Zgadza się.

Najbardziej jestem przygnębiony faktem, iż Mistrz ma średnią ocenę gorszą od Transformersów.

I "Projektu X" :)

Do Nolana mu brakuje, sporo

Nolan poszedł w komercję i robi filmy dla takich cwaniaków jak ty.

No nie wydaje mi się. Memento to dobry film. Prestiż również, co sam przyznałeś. Incepcja to samo. Trylogia Batmana również. Może i komercha, ale na najwyższym poziomie.
Zapomniałem jeszcze o Fincherze, to nr. 2

Memento to film genialny (napewno nie komercyjny). Trylogia - ostatnia część to lekka wtopa. Ficher to raczej przeceniany. W ogóle oglądałeś jakiś film Andersona?

Filmy Nolana są komercyjne, ale są genialne. Incepcja to majstersztyk, Prestiż rewelacyjny. 1 część Batmana jedynie dobra, wobec 3 były ogromne wymagania przez genialną 2 i mimo, że nie podołał to film bardzo dobry.

Z nr. 2 może przesadziłem, ale jak dla mnie czołówka. Siedem czy Podziemny krąg to są filmy wybitne. Gra bardzo dobry, Ciekawe przypadek BB i Dziewczyna z tatuażem również. Azyl i Zodiak osobiście mi się podobały, ale nie zaliczyłbym ich do filmów wybitnych. Są jedynie dobre. Scorsese i Tarantino również lepsi od Thomasa. Widziałem Aż poleje się krew.

Wybitne? Trochę za dużo powiedziane. Może dla ciebie. To filmy rozrywkowe ("bez inteligencji", nie wiem czy mają szansę na to, aby stać się filmem wibitnym). Scorsese to nie współczesny reżyser, a filmy, które teraz robi, są daleko jakościowo od tych, które robił sprzed laty. Jak to powiedziałeś ironicznie: "(...) niebo, a ziemia (...)". Tarantino? Można dyskutować. Widziałeś jego 1 film i już masz o nim gotową opinię i już umieściłeś go w swoim rankingu reżyserów?

Przecież Siedem to klasyk w swoim gatunku. Podziemny krąg jest uważany za jeden z lepszych filmów. Gra jak dla mnie rewelacyjny film. Ciekawy przypadek BB i Dziewczyna z tatuażem też są bardzo dobre. Co z tego, że nie trzeba się domyślać o co chodzi, w Ojcu chrzestnym też nie a mimo to jest jednym z najlepszych. Filmy, gdzie wszystko jest podane na tacy mogą być filmami bardzo dobrymi. Scorsese robi dalej filmy, choćby genialna Wyspa Tajemnic czy Infiltracja. Anderson jakoś nie przypadł mi do gustu.

Klasyk? Chinatown to klasyk. Podziemny krąg jest uważany za jeden z lepszych filmów? Przez filmwebowców. Nie uogólniajmy tutaj. Przypadek bb śmierdzi kiczem. Dziewczyna z tatuażem ma dosyć infantylny scenariusz, dla mnie rozczarownie. Gra trochę pretensjonalny. Wyspa - ok. Infiltracja - ok. Ale to nie Taxi driver, który polecił ci pewien "śmiertelny wróg".

To fakt,Nolan jeszcze nic wielkiego nie nakręcił,ale jego filmy są ciekawe i fajnie się je ogląda.A Paul Thomas Anderson ma już jedno arcydzieło na swoim koncie i za to należą mu się wielkie brawa.

Jeszcze nie pokazał nam wszystkich swoich umiejętności. Wydaje mi się, że stworzy jeszcze jakieś "arcydzieło", wierzę w niego.
Za to Nolana przyjemnie się ogląda, lecz żadnego wybitnego film to on nie stworzył. Dobra rozrywka i tyle.

"Memento to film genialny" =/= "żadnego wybitnego film to on nie stworzył".
Aż słownik języka polskiego poszedł w ruch :)
genialny
1. «niezwykle utalentowany»
2. «niezwykły, znakomity, wspaniały»

wybitny
1. «wybijający się ponad przeciętność»
2. «znaczny co do rozmiaru, natężenia»

Przepraszam za to czepialstwo, ale staram się umiejscowić postaci.

Jeśli ten reżyser jest lepszy od Bela Tarr to nie masz pojęcia o kinie. Lub choćby Davida Lyncha czy Tarantino.

Dziwi, mnie Twoje pierwsze stwierdzenie. Jak można porównywać, tak różnych 2 reżyserów, gdzie jeden wyraźnie buduję wrażliwość swojego filmu przez minimalizm artystyczny, natomiast drugi przez ich nadmiar. Do mnie np. przemawia bardziej Anderson, bo jego filmy na pewno dotrą do egaliterniejszego grona adresatów, nie tracąc przy tym, magi X muzy, łącząc jej rozrywkową genealogię, z topologiczną głębią wyrazu. Oczywiście cenię też filmy węgrą. Są one bardzo nastrojowe, nostalgiczno-refleksyjne. Ale czy bardziej niż filmy PTA, D. Lynch'a czy Q. Tarantino'a? Na to pytanie nie pozostawiam już odpowiedzi :).

Muszę Cię zmartwić, bo Bella Tarr zakończył już kręcenie filmów - oficjalnie. Lynch takoż od 2006 nic nowego nie stworzył. Tarantino... no...

Bela Tarr, hahahaha. Stary dziad bez talentu który jedyne co umie robić dobrze, to nudzić

+1

xxxx napisał: "Najlepszy współczesny reżyser."

Nie błysnąłeś oryginalnością, ale zgadzam się. Jednym z najlepszych obecnie. Z tych jeszcze mniej znanych dodałbym Steve'a McQueena, autora fenomenalnego "Wstydu" i b. dobrego "Głodu".

Na pewno w absolutnej czołówce najwybitniejszych żyjących reżyserów. Dlaczego? Dlatego ponieważ w swoich filmach opowiada złożonym językiem o relacjach międzyludzkich i jest w tym prawdziwym mistrzem.

PT Anderson, David Fincher, Chris Nolan, Michael Haneke.. troszku dalej dałbym Aronofskiego. Tarantino i Scorsese nie uwzględniam bo w przypadku tych panów nie jestem obiektywny.

Joel Coen & Ethan Coen, to są według mnie najlepsi współcześni reżyserzy, potem PT Anderson, Tarantino, Fincher, Eastwood, Refn.

jak już się bawicie w giełdę nazwisk to dodałbym Wesa Andersona i Martina McDonagh, który ostatnim filmem poszedł tą samą drogą co Tarantino, tylko że nie pod przykrywką a oficjalnie. Szczery autotematyzm.
Dziwne że nikt jeszcze nie wspomniał Jarmusha. Ani żaden patriota Smarzowskiego ani Jakimowskiego...
Nie wierzę też, żeby ktoś tutaj napomknął o Park Chan-Wook'u, a facet zasługuje na uwagę. Koreańczycy w ogóle zasługują na uwagę.

Dlaczego?