potrafił nakręcić coś takiego jak "Żołnierze kosmosu"?
gościu!!! Poczytaj trochę przecież "Starship Troopers" to kpina z....amerykanina! SATYRA jasne? W tym wypadku, nadal źle? Może faktycznie, dawno nie widziałem.
Oczywiście, że satyra, na dodatek ostra. W "Żołnierzach kosmosu" Verhoeven wyśmiewa wojsko i naiwność młodych ludzi, którzy myślą, że wojna to wspaniała przygoda.
I jest tolerancyjny! Scena z prysznicami: czy jesteś czarny, czy biały, czy mężczyzna, czy kobieta, to i tak wszyscy jesteśmy tacy sami ;)
Stuprocentowy fun, sam byłem kiedyś wśród ślepców. Na szczęście ich grupka robi się z czasem coraz szczuplejsza.
Czy wyśmiewa? Ta książka opisuje bardzo specyficzny ustrój ,faktycznie film dodał do tego te charakterystyczne dla reżysera elementy propgandowe by przerysować klimat ,ale nie widzę tu nigdzie krytyki czy wyśmiewania wojska ,czy naiwności ,bo w ostatecznym rozrachunku ,czy nie dochodzi się do wniosku ,że wojna była dla nich niezwykłą przygodą?
Akurat nie wiem po co ta uwaga o tolerancji ,ktoś go oskarża o nietolerancję? Słyszałem ,że książka też jest opluwana przez lewaków ,chociaż ich zarzuty są żałosne bo wyssane z palca. Nie ma w niej ani jednego elementu jaki się jej zarzuca poza krytyką komunizmu i to własnie to ich boli. Armia Terran jest wielonarodowościowa ,etniczna i religijna ,zarówno w książce jak i filmie.
Jak człowiek, który nakręcił "Ciało i krew" oraz "Żołnierzy kosmosu" mógł zrobić coś takiego jak "Nagi instynkt"?