Paul W.S. Anderson

Paul William Scott Anderson

5,7
2 531 ocen pracy reżysera
powrót do forum osoby Paul W.S. Anderson

spartolił dużo filmów, jednak w jego karierze jest jedna perełka ,, Ukryty Wymiar ''

kronozaur

Oj nie zgodziłbym się! Uwe Boll to najgorszy reżyser wszechczasów Poulowi nie wyszło zaś tylko Obcy kontra Predator choć przy filmach Bolla to dzieło sztuki! Ukryty Wymiar to naprawde jego najlepszy film ale nie jedyny dobry. Dla mnie filmem na medal jest też pierwszy Resident Evil

rafin2003

Andersonowi nie wyszło Resident Evil Mortal Kombat Death Race byly do dupy , Galaktyczny wojownik względny.. W sumie widziałem połowę z jego nędznej stajni i szczerze ,że na zagranicznej arenie chyba żaden jego film nie przekroczył 50% na rotten tommatoes.
Prawda taka ,że trzeba serio wyłączyć głowicę pod każdym aspektem żeby wytrwać jego film.
Jak tylko jest przerwa między akcją i zaczynają się dialogi i słyszysz te dziury w fabule , sprzeczności i sklejasz to z ultra niewiarygodnymi scenami akcji... To jako zastanawiasz się czy przyszedłeś oglądać film akcji z prostą fabułą czy to jednak film surealistyczny dla umysłowo chorych.

kronozaur

generalnie sie zgadzam, choć mortal kombat i galaktyczny wojownik jeszcze moim zdaniem strawne.

kronozaur

Bez przesady! Andersonowi do Bolla jeszcze baaaardzoooo daleko! Ten niemiecki patafian jeszcze żadnego słabego filmu nie zrobił, tylko same badziewia, gnioty itd., a co tu mówić dopiero o dobrym filmie ;) Natomiast Anderson ma na koncie świetny Ukryty Wymiar, bardzo dobry Mortal Kombat i Resident Evil - te dwa ostatnie mają genialne soundtracki! Prawda, AvP mu za bardzo nie wyszło, ale nie zrobił też jakiegoś totalnego gniota! Jak ktoś tu napisał, AvP przy którymkolwiek filmie Bolla to co najmniej znakomite dzieło ;) Zostaje Soldier - słaby średniak, nie podobał mi się. Podsumowując, Anderson to niezły reżyser, lubię jego filmy (a wręcz ubóstwiam soundtracki do nich!), oprócz Soldiera. A Boll, no cóż... jeszcze długo będzie niedościgniony, hehe ;D

PacMan

Oj jednak nie tak daleko jak by sie mogło wydawać. Ukryty wymiar to jedyny film Andersona godny polecenia (wręcz wyśmienity) reszta to totalne gnioty. Resident Evil bardzo dobry? To zakrawa na kpinę. Tak samo jak AvP. Filmy które naprawdę mogły być dobre stały sie nudnawymi gniotami bez fabuły i klimatu. Jak można było w ogóle umieścić akcję AvP na Antarktydzie. Koleś zranił moje uczucia co do całej serii Alien i do pierwszego Predatora, że o grach takich jak AvP i AvP2 nie wspomnę. Soundtrack to nie film, nie komponuje go reżyser więc nie ma się czym podniecać. Tak więc Anderson stacza się po równi pochylnej w stronę Bolla. Szkoda tracić czas na oglądanie wypocin tworzonych przez tego pana. Dzięki niemu skłaniam się ku przekonaniu iż nie ma sensu ekranizowania filmów na podstawie gier komputerowych, bo biorą się za nie sami partacze, którzy nie mają wyobraźni i pomysłu na ciekawy scenariusz, a ich filmy bazują jedynie na popularności tytułu gry.

kronozaur

tak nie do końca bo Rezident Evil i kilka innych jego "dzieł" da się strawić ale "Obcy kontra predator" to wystarcz żeby mu nadać taki przydomek

kronozaur

Do "geniuszu" Bolla to mu jeszcze daleko;) Z jego filmów widziałem "Mortal Kombat"- świetny, "Resident Evil"- Może być i "AvP"- cienki.

kronozaur

Nie można Andersona do Bolla porównywać!!! Boll nakrecił same gnioty a Anderson świetne "Event Horizon" i "Mortal Kombat", a "Żołnierz przyszłości" też był niczego sobie :)

Co do AvP to nie można go za to całkowicie winić bo wersja reżyserska (ponoć dużo lepsza i nieocenzurowana) została przemodelowana przez studio i dostaliśmy film PG-13 z masą wyciętych scen i wątków.

LukC

żołnierz przyszłości, MK, do AvP jedynki nic specjalnie nie mam:)no i wyścig... którego jeszcze nie widziałem ale podobno niezły

christopher

AvP przede wszystkim bazując na tak rozbudowanej historii powinien być hitem na miarę pierwszego obcego. Zamiast tego dostaliśmy papke dla amerykańskich nastolatków. Pomimo tego jednak, muszę przyznać że "Event Horizon" jest rewelacyjny.

ManBehindTheMist

Co do AvP to z tego co pamiętam, już przed premierą filmu było wiadome, że bedzie papka dla dzieci - producenci filmu wymogli na Andersonie żeby film mial kategorie wiekową 13. Można więc było z góry zakładać że bedzie porażką. Jednak nie bronie tu do końca Andersona, bo samo wyreżyserowanie walk było siermiężne, a w samym scenariusze było sporo nielogiczności.

Yasiu

Anderson jest gorszym kaszaniarzem od Uwe Bolla.
Kiedy Boll kręci filmy to z góry wiadomo, że będzie to fajans i człowiek na taki film jakoś specjalnie nie czeka.
Kiedy Anderson kręci filmy człowiek przypomina sobie, że to ten koleś od zajebistego "Ukrytego Wymiaru" i (człowiek) myśli sobie "Może tym razem się uda, może po gównianym Residencie i AvP1 gość się podniesie! O, jaki fajny trailer! Poczekam na ten film! Musi się udać!".
I gówno.
Dlatego właśnie Anderson jest największym kaszaniarzem świata.

Lu_0

Paul W.S. Anderson Moze i kreci gnioty, ale przynajmniej nie nudza jak filmy Bolla.

kronozaur

Jak ogladalem ostatniego Residenta to wlasnie przyszlo mi na mysl, ze on chyba z Boll-kiem jest spokrewniony, albo bral u niego lekcje scenariusza