czy kolejny makabryczny żart? W ciągu kilku lat "uśmiercono" już kilkoro celebrytów?
Bob Geldof potwierdził tę informację w BBC.
Była scjentolożką i miała liczne problemy emocjonalne (depresja, uzależnienia, zaburzenia odżywiania). Ciekawe co ją zabiło.
Ech, smutna historia, biorąc pod uwagę Paulę Yates i Michaela Hutchence'a. No i przede wszystkim maluchów szkoda.
To prawda, najbardziej szkoda dzieci.
W ogóle cała rodzina jakoś na nadmiar szczęścia nie mogła liczyć. Ale cóż, takie życie.