Kika i Wszystko o mojej matce to (według mnie) najlepsze filmy tego reżysera. Można się na nich pośmiać, popłakać a po obejrzeniu pomysleć przez chwilę, bo jego filmy skłaniają nas do refleksji.
Bzdura! Oba to kosmicznie zmanierowane knoty! Trudno o bardziej wydumaną, niczemu nie służącą fabułę. dkf