to z zimną premedytacją wystawiłbym temu grafomanowi ocenę 1/10. na tę chwilę ścisła czołówka najgorszych polskich tekściarzy i wokalistów.
Jak dla mnie jest to jeden z najlepszych wokalistów i autorów tekstów Polsce. Jego tekstów nie można zawsze brać dosłownie, są pełne metafor i przenośni - interpretujesz je jak chcesz. To jest właśne wg mnie fenomen jego piosenek.
Cóż, każdy ma prawo do swego zdania ;)
jedyne, co wypełnia teksty Robuca, to niebotyczna dawka pretensjonalności i tandety, nic więcej.
z drugiej strony, podziwiam trochę tego człowieka; potrafił wmówić tysiącom ludzi, że coś, co nie ma kompletnie żadnego sensu, ten sens zawiera. to też, można powiedzieć, sztuka.
Panie daydreamnation, jak śmiesz twierdzić, że słowa "Widzę jak Owszem" to grafomaństwo!? "Sto Tysięcy jednakowych Miast" pretensjonalne !? "Miłości, nadziei naładuj w kieszenie i chleb" tandetne!? Widzisz Polecam Ci utwór "Parapet" z płyty "Hipertrofia", abyś mógł poczuć moc Piotra Roguckiego, człowieka, który w wywiadach, w których ma czan na przemyślenie odpowiedzi używa słów tj. "Erudycja", "Cieszę się z życia, tego unikalnego procesu (...)" itd., a w wywiadach na żywca używa słów tj. "dupa" ku*wa" itd...
Odpowiem Ci tymi skromnymi słowami samego Mistrza (czyli Roguca, bo dla mnie istnieje tylko jeden Mistrz) - "To, że nie zrozumiałeś o czym jest Hipertrofia, albo moich innych tekstów, nie powinno być powodem zadawani tak debilnego pytania(..)" "Żeby się przekonać z jakim odbiorcą mam do czynienia, używam subtelnego(!) kodu, który zostanie rozpoznany przez odbiorcę idealnego(..)".
Piotrze, ja jestem tym idealnym odbiorcą, zarówno jak moje nastoletnie znajome, które doszukują się w Twych tekstach nawiązań do Religii, Wiary, Kryzysu, Rodziny, Przyrody, Nadmiaru, Zaprzepaszczenia Wielkiej Siły Świętych Znaków, a w szczególności do Seksu!
PS - Co ma David Byrne, czego nie ma Roguc?
PPS - Na szczęście jest to portal filmowy i wystawiamy Piotrowi dychę za jego kunszt...
Nie radzę wdawać się z tym użytkownikiem w polemike. Jest to tylko dzieciak, który RIhannę uważa za świętość i sądzi, że jest najciekawszą artystką XXI wieku. Christinę Aguilerę, Beyonce, Celine Dione, Arethę Franklin czy Ette James uważa za artystki komercyjne co już deklasuje go jako rozmówcę na poziome reprezentującego jakiś poziom inteligencji. Ponadto, według jego jakże wysublimowanego gustu muzycznego artystki te są płytkie, plastikowe nastawione tylko na popularność i kasę. Omijać go szerokim łukiem. PS. Rogucki to jeden z lepszych polskich artystów, którego sława powinna obejmować cały świat. Twórczość zmusza do refleksji, zamyślenia, odkrycia drugiego dna, właśnie za sprawą tych licznych metafor i innych form ekspresji artystycznej. Jednak dla daydreamnation są to teksty za trudne i mało zrozumiałe
Ekhm... Teksty Comy to po prostu zbiór fajnie brzmiących razem wyrazów, dzięki czemu każdy sobie je może interpretować jak chce i widzieć w nich co chce, ale młode nastoletnie fanki i tak będę się kosmicznie jarać jakie te teksty nie są głębokie i poetyckie, a przy okazji jakie one są uduchowione i artystyczne, że to rozumieją, że widzą te wszystkie metafory, a zwykłe bydło nie.
jakbym miał wybierać lepszego tekściarza to chociażby Drak z Huntera. O ile muzyki tworzonej przez jego zespół nie lubię, to muszę przyznać, że teksty dosyć sprawnie balansują na tej cienkiej granicy poezji i bełkotu, który ma poezję udawać.
zgadzam się w 100%, większość wielbicieli trzyma się argumentu typu "jego teksty są głębokie a ty nie rozumiesz ich głębi bo słuchasz disco polo"
Może zamiast tak hejtować, powiedz kto wg ciebie zasługuje na miano "prawdziwego muzyka i teksciarza". Lepiej to sobie wyjaśnić niż wdawać się w niepotrzebne dyskusje i obrażać się nawzajem.
Można to powtarzać w nieskończoność, lecz i tak niewielu zrozumie: każdy ma prawo do swojego zdania, ALE nie obraża kogoś o odmiennych poglądach.
No też mnie zżera ciekawość, kto dla Ciebie jest kimś tak wielkim jak dla nas Roguc? Tak z czystej ciekawości!
Zgadzam się z Tobą w 100%.
Aktorem dla mnie nie jest nadzwyczajnie dobrym,ale tekściarz i wokalista pierwsza klasa!:)
własnie Roguc o czymś śpiewa, nie tak przykładowo jak Gosia Andrzejewicz ... i grać też umie, ale śpiewanie idzie mu lepiej ... :). uwielbiam jego głos. I teksty oczywiście.
No i co w tym tekście takiego trudnego?
U sąsiada właśnie (pewnie znowu) była poranna (przy "herbacie") awantura bez powodu...
Co w tym takiego trudnego? :O
Pewnie jeszcze ktoś jakieś interpretacje znajdzie - nie ma tu reguł. Ale ja na prawdę jestem ścisłowcem i jakoś w każdym jego tekście mogę znaleźć coś prawdziwego, co ma do mnie odniesienie. I wcale nie trzeba być przewrażliwionym poetom żeby to zrozumieć...
Pozdrowienia dla wszystkich biedaków bez wrażliwości i dostatecznej inteligencji, aby zrozumieć teksty Roguckiego. Jak każdy frustrat, swoją nienawiść musi uzewnętrznić, by podnieść poczucie własnej wartości. Jeśli się udało, to fajnie, gratuluję. Na przyszłość polecam jakieś hobby, pomaga odwrócić uwagę od własnych kompleksów. Inteligentni, zrównoważeni ludzie, gdy coś im się nie podoba, po prostu tego nie słuchają.
Co do herbaty - woda na herbatę zwyczajnie się gotuje, a gwizdek gwiżdże. Zważywszy jednak na stan emocjonalny podmiotu lirycznego, któremu nic "nie daje siły by żyć", można wysnuć wniosek, że tak codzienny dźwięk jest dla niego wręcz krzykiem. Tym bardziej, iż przypomina o tym, że "za minutę będzie trzeba wstawać i żyć". Choć interpretacja kolegi marcioja też jest bardzo interesująca.
@scady
Wiesz, nie ma problemu jak ktoś słucha techno, Justina Biebera czy jakiejkolwiek muzyki która mnie nie przekonuję, bo jeżeli tej osobie się to podoba, to co w tym złego ?
Jeżeli chodzi jednak o Roguckiego to mam wrażenie, że jest poprostu oszust, który tworząc teksty nie myśli o żadnym przekazie, tylko po prostu umiejętnie łączy słowa, aby brzmiały poetycko, wzniośle, intrygująco. Jednak przy próbie sensownej analizie wychodzi po prostu bełkot:
"każdy proton tęskni za istotą absolutu"
"Fale strachu. Z nieodwracalnym skutkiem. Burzą trwały, senny azyl. I oto trzeba będzie. Dumnym krokiem. Iść bez twarzy"
Czy właśnie wspomniana "krzycząca herbata" jest przykładem na to że Rogucki cokolwiek by nie napisał w tym stylu będzie podziwiane, a fani tacy jak Ty czy marcioj już sobię to na swój sposób zinterpretują ( co udowadnia fakt, że wasze interpretacje tekstów mówią o zupełnie czymś innym.)
I tu przechodzimy do sedna problemu, wy dajecie się nabierać na takie proste zagrywki, jednocześnie twierdząc, że "kto nie rozumie tekstów Roguckiego jest biedakiem bez wrażliwości i dostatecznej inteligencji. Wiesz to trochę przypomina sytuacje kiedy jakiś "artysta" nasra na kartkę, a ludzie nazwą to sztuką i zaczynają szukać w tym sensu, tym bardziej się ciesząc jak każdy ma inną interpretację bo przecież " na tym polega piękno sztuki".
Wiesz ja jednak wrócę do słuchania tekstów Pink Floyd czy Jacka Kaczmarskiego. Na Roguckiego chyba mi jednak tej dostatecznej inteligencji brakuje...
Jeśli chodzi o inteligencję i brak wrażliwości miałam na myśli osoby, które nie rozumiejąc tekstu, obrażają jego twórcę. Teksty Roguckiego mają to do siebie, że nie trafiają do człowieka od razu. Gdy przesłuchałam drugą płytę Comy, miałam na początku podobne wrażenie - że Rogucki przesadził z wybujałymi metaforami. Po kilku przesłuchaniach te utwory ułożyły się w całość. Tworzą człowieka przechodzącego kryzys wiary, moralności i mającego problem z alkoholem. Nadwrażliwego człowieka, który sobie nie radzi ze swoim życiem - tak jak wielu innych młodych dorosłych w tym kraju, dlatego odzew na muzykę Comy jest tak duży. Nie wielbię ani nie podziwiam Roguckiego jako człowieka ani artystę. Tak jak Ryśka Riedla. Ale ich teksty i muzyka ich zespołów po prostu mnie przekonują. Fenomenem obu tych artystów jest to, że pisali na podstawie własnych przeżyć i wątpliwości. Gdy inni muzycy próbują na siłę zlepić coś ambitnego, wychodzi im "co z nami będzie kiedy spotkamy się na zakręcie".
Co do podanych przez Ciebie cytatów: trzeba wysłuchać całego utworu. Drugi cytat: człowiek jest w tym momencie, gdy już się przebudza, ale wciąż próbuje spać. Jako że już zaczyna być świadomy, przypomina sobie, jak bardzo boi się żyć: "Fale strachu z nieodwracalnym skutkiem burzą trwały senny azyl" - nie ma już powrotu do snu i nieświadomości. Człowiek uświadamia sobie, że "oto trzeba będzie dumnym krokiem iść bez twarzy" - no cóż, mimo wszystko będzie trzeba wstać i żyć. A jako że podmiot liryczny wie "jak nisko upada, kto nie wypełnił swego czasu w pokorze" - musi iść "bez twarzy", bo tak nisko upadł. To taka dość popularna metafora - "stracić twarz". A dumnym krokiem, bo trzeba będzie udawać, że jest inaczej, niż jest. To nie jest nadinterpretacja. Po prostu takie zrozumienie wynika z całego tekstu. A za fana się nie uważam i nigdy nie uważałam. Po prostu doceniam te utwory i lubię ich słuchać, a w pewnym momencie mojego życia odzwierciedlały moje uczucia. Tyle. Co do pierwszego cytatu, nie będę się wypowiadać, bo nie znam wszystkich nowych utworów Comy. Z zaciekłością będę jednak bronić sensowności dwóch pierwszych płyt i utworów nagranych przed wydaniem pierwszej płyty :)
Moim zdaniem to bardzo dobrze, że utwory muzyczne są tak bardzo zróżnicowane. Jedne są zdumiewające i zachwycające w swej prostocie, inne są bardzo subtelne, a jeszcze inne skomplikowane i bardzo osobiste. Nie mogłabym cały czas słuchać Comy, ale nie mogłabym też słuchać cały czas Jacka Kaczmarskiego, którego nota bene też cenię. Ale może w sumie powinni wypowiedzieć się ci, którzy są prawdziwymi fanami - czyli tłuką Comę non stop i chodzą na wszystkie koncerty... :)
Z tymi cytatami, wygląda to tak jakbyś przeczytał dwa zdania z książki, po czym żalił się do autora, że jej nie rozumiesz. Fragment "każdy proton tęskni za istotą absolutu" pochodzi z utworu "Ekhart". Jeżeli nie rozumiesz tego fragmentu, znaczy albo w ogóle nie słyszałeś utworu, albo spróbuj zainteresować się innym "rodzajem" muzyki.
"Istota absolutu" to Bóg, a "proton" symbolizuje człowieka.
Szczerze mowiac sam wlasnie swoja frustracje uzewnetrzniasz. "Ktos obraza moj ukochany zespol , tupne nozka i go od biedakow zwyzywam". Z gory dziekuje za komplement, ze jestem inteligentny, bo Comy nie lubie i nie slucham :P A tak baj de łej to Rogucki bardzo fajny czlowiek, inteligentny i przyjemny :)
Coma nie jest moim ukochanym zespołem, przykro mi, że Cię zawiodłam ;) niemniej teksty Roguckiego rozumiem, i w przypływie dobrych uczuć poczułam pragnienie podjęcia próby wytłumaczenia ich treści tej części populacji ludzkiej, która ich nie rozumie i nienawidzi. Widać nie zrozumiałeś moich intencji, bo do tej grupy nie należysz, jak sam zresztą wspomniałeś - gdyż Comy nie słuchasz :) takie osoby szanuję.
Z zimną premedytacją, uhh. Zabrzmiało groźnie. Kto w takim razie znajduje się w Twojej ścisłej czołówce najlepszych tekściarzy i wokalistów? Mym pytaniem kieruje zwykła ciekawość...
Co za polemika, nie ma co się produkować. Jednym się podoba, drugim nie. I dobrze! Równowaga na świecie. Ja z kolei lubię twórczość Roguca i nie płaczę z tego powodu, że ktoś go jedzie ani nie próbuję udowadniać światu jego boskości. Mnie z kolei nie jara Szymborska bo uważam, że takie wiersze jak ona to ja tworzę na toalecie i mogłabym wydawać 3 tomiki tygodniowo. I nie uważam, że prawdziwy fan to ten, który jest na każdym koncercie idola.
twórczość Roguckiego poprostu trzeba zrozumieć, to że nie pisze tekstów wprost moim zdaniem działa na plus, ponieważ każdy może interpretować jego twórczość inaczej zależnie od pryzmatu przeżyć i emocji. Ponadto Rogucki wyróżnia się na tle komercyjnej polskiej i światowej muzyki. To że nie ma tekstów typu; ,,weź mnie na podłodze'' a natury bardziej metaforycznej i ukazującej jaki ten świat naprawde jest. Do tego po prostu trzeba dorosnąc. Co prawda nie byłam jeszcze na koncercie bo by mnie nie wpuścili bo mam 15lat. Co do jego głosu cóż moim zdaniem przejmuje do głebi, ale to już jest kwestia gustu. Mogłabym podać więcej argumentów za, ale cóż sądze, że to jest wystarczająca ilość szczególnie zwracając uwagę na charakter tego portalu. Gratuluje wytrwałym, którzy dotrwali razem ze mną do konca. Szczerze sądze, że prekursor tej rozmowy nie przeczytał żadnego z postów, ale cóz.... a przy okazji mam zdanie na temat Szymborskiej takie jak koleżanka wyżej. Nagradza się ją a nie np Baczyńskiego, który pomimo młodego wieku pisał o ważnych sprawach z większą skutecznością i wrażliwością, a nie ku chwale Stalina...
Czytam wasze wszystkie komentarze, jedne poniżej pasa i jakiejkolwiek inteligentnej polemiki, inne - przeciwnie, pełne argumentów za i przeciw. Ale, no właśnie, jest jedno ale, po co się sprzeczać czy bohater tego tematu jest dobrym tekściarzem czy nie ? Czy ma dobry wokal bądź nie ?
Rozbawiła mnie z deka wypowiedź mojej przedmówczyni która brzmiała mniej więcej tak " Do tego po prostu trzeba dorosnąć, Ale nie byłam jeszcze na żadnym koncercie, bo mam 15 lat. " Nie chcę tutaj nikogo skreślać ze względu na wiek, ale z własnego doświadczenia wiem, że ludzie w wieku lat 15 są dość infantylni w swoich poglądach i dopiero "szukają siebie". Niech nikt tego nie bierze jako obrazę ale wydaje mi się, że (może się mylę) większość wielkich fanów i obrońcach Piotra R. właśnie oscyluje w granicach wieku gimnazjalnego.
Ja szczerze i bez bólu przyznaję się, że w swoim życiu przerabiałam mnóstwo zespołów, gatunków muzycznych i każdy był inny od poprzedniego. Niektórych słuchałam ze względu na teksty a innych przez ich walory muzyczne. I uwierzcie mi, że zachwyt Comą kończy się wraz z rozszerzeniem horyzontów muzycznych. Tak jak mówił kolega wyżej, to, że tekst jest zawiły ma milion metafor nie czyni go inteligentniejszym. :)
Wszystkim tym, którzy chcą posłuchać INTELIGENTNYCH tekstów zapraszam do posłuchania kultowej już dzisiaj Republiki, Pink Floydów, The Doors czy Creemu. Są to zespoły sztandarowe, ale to właśnie od nich warto zacząć.
Pozdrawiam
Wiem, ze to zauważyłaś, ale to ze mam 15 lat nie czyni mnie infantylną, z pewnych powodów jestem dużo dojrzalsza niż większość gimnazjalistów, ale wbrew pozorom nie wiele gimnazjaliści różnią się od wielce dojrzałych licealistów czy ludzi nawet wiekowo dorosłych, bo jak dla mnie to nie szpan ilość wypitej wódki.
W zasadzie to Coma jest zespołem, który słucham około roku, a kiedyś słuchałam włąśnie The Doors, ale wolałam zespoły bardziej typu Dżem czy Strachy na Lachy.
Szczerze fani Comy są raczej starsi niż gimanzjum osobiście znam dwie gimnazjalistki słuchające Comy, większość to raczej studenci.
Co do tekstów moim zdaniem ilość metafor daje nam większe pole do własnej interpretacji, a nie jak większość spraw, które mamy interpretować tak jak się powinno np. w szkole, nawet jeśli się nie zgadzam z czymś to nikt tego nie uzna bo powinnam uważać tak jak jest to poprawnie politycznie
Nie wiem po co wrzuciłaś w ostatnim zdaniu politykę, ale niech i będzie ta poprawność polityczna. :) Cóż, powiem - i tak, i nie. Tak jak napisałam w poprzednim poście, co za dużo, to nie zdrowo i w przypadku twórczości Comy jest to już niezdrowe. Potrafię zrozumieć, że niektórym to odpowiada, mi akurat to nie przypadło do gustu i najnormalniej w świecie mnie zmęczyło. Bardzo możliwe, że fani Comy i ja dysponujemy innymi rodzajami inteligencji, aczkolwiek nie uważam tego za ujmę ani dla swojego gustu, ani dla gustu nikogo innego.
z zespołów, które wymieniłaś każdy ma mądre teksty, a uwierz w szkole wmawiana jest nam poprawność polityczna. Widać to po interpretacji wielu książek czy wierszy. Na szczęście każdy może interpretować muzykę na swój własny unikalny sposób.
""ale to ze mam 15 lat nie czyni mnie infantylną, z pewnych powodów jestem dużo dojrzalsza niż większość gimnazjalistów "" buahahahaha. Miałem (nie)przyjemność poznać Pana roguca ( we Wrocławiu parę ładnych lat temu) zaskoczyć Cie czymś? SAM sie po paru piwach przyznał ze nie pisze osobiście tekstów ;) . Całkowicie szacunek do niego straciłem dopiero po jednym z koncertów, jak wlazł naćpany na scenę.
może piszę, może nie. Co prawda chce wierzyć w tą pierwszą wersje, ale w życiu z nim nie rozmawiałam, więc trudno mi powiedzieć czy masz racje. Nie znasz mnie więc nie masz prawa oceniać mojej dojrzałości, z ciekawości ile masz lat?
A jak był nawalony to się rozbierał i chrzanił jakieś kocopoły o tym, że jak w pogo uszkodzą się biedne dziewczynki to on użyczy im swojej koszuli do otarcia krwi... Co był strasznie błazeńskie i żenujące. Ale cóż, przyznaję, że kiedy byłam nastolatką Coma dopiero zaczynała i chodziło się na ich koncerty za darmo albo za 5zł, wtedy jeszcze nie robili z siebie wielkich panów. Najbardziej zadziwili mnie podczas kręcenia "Leszka Żukowskiego", kiedy od cholery osób przyszło i mokło dla ich klipu przez kilka godzin (robiliśmy za statystów), a w zamian dostali bilety na Żniwa zamiast za 16zł o chyba za 10 czy coś... Mogli dać tym ludziom po prostu darmowy wstęp, bądź zaoferować nieco więcej poza zniżką... a nie sorry, jeszcze mogło sie z nimi pić wino:] Każde kolejne płyty dla mnie sa coraz gorsze, ale może po prostu nie trafiają w mój gust. Na pewno Coma nie jest najlepszym polskim rockowym zespołem i nawet nie Łódzkim, bo ja już wolę Normalsów;)
Miałem okazję poznać Piotra, duszno mi się robi gdy ktoś ocenia bez zrozumienia, obiektywizm ok, ale subiektywnie debilizm mówienia tego co ci ślina na język nałoży poraża...
Hmm, fajnie że wyrażasz swoje zdanie, jesteś taki mądry, elokwentny i oczytany, z całą pewnością każdego wieczora rozpływasz się nad twórczością wspaniałych poetów i twórców tekstów. Na pierwszy rzut oka widać że jesteś człowiekiem spełnionym życiowo. Serdecznie dziękuję za Twoją absolutnie fachową i co przede wszystkim popartą tak rewelacyjnymi i trafnymi argumentami logicznymi opinię, naprawdę jestem pod wielkim wrażeniem.
Aha i jeszcze bym prosił podeślij kilka tekstów, bo z pewnością człowiek tak genialny jak Ty musiał w swym dorobku stworzyć mnóstwo cudownej poezji, nie to co grafomaństwo Piotrka Roguckiego
Oczywiście, że nie, ale wartałoby podać jakieś sensowne logiczne argumenty dlaczego mieszamy kogoś z błotem, nie sądzisz ?
Równie dobrze ja też mogę kogoś zmieszać z błotem tylko dlatego, że nie podoba mi się jego twórczość, ot na przykład taka Wisława Szymborska - nie rozumiem, nie podoba mi się - więc piszę na każdym możliwym forum, że jest grafomanką.
Jak dla mnie trochę bez sensu.
Ciesz sie, że przynajmniej padły tu jakies przymiotniki, bo na forum wyżej nie ma ani jednego, a za to żółci pełno. Jestem pełen podziwu dla kogoś kto zna słowo "pretensjonalność"! Niemniej jednak nie zgadzam sie z nim w tym przypadku.
Co do umiejętności wokalnych - jeden z lepszych, co do tekściarskich - zgadzam się, jeden z gorszych. Pretensjonalność aż bucha.
muzyka comy, teksty roguckiego -rzecz gustu. natomiast trudno o bardziej nadętego bufona niż tenże ,,mistrz tekstów":/
portal muzyczny to nie jest, nie przepadam za zespołem Roguckiego, ale sam Piotr jest rewelacyjnym aktorem. Uwielbiam jego rolę Melbora w misjii..., a w skrzydlatych świniach też fenomenalnie zagrał, wie wogole po co ten temat :)
Cóż... znam lepszych tekściarzy, ale z całą pewnością Talking heads takich nie mieli.
"For a long time I felt without style or grace
Wearing shoes with no socks in cold weather" FTW :D
Wielu rzeczy się dowiedziałam tutaj, aż muszę się wypowiedzieć. Zacznę od tego,że jeszcze pół roku temu byłam "pierwszym hejterem Comy", bawili mnie ludzie,słuchający tego-jak to wtedy określałam- badziewia dla przygłupów,wyklinałam wszystkich w koszulkach Comy i nawet byłam w stanie rzucić w Roguca butelką (w myślach oczywiście, była to moja ulubiona scena w snach), znałam wtedy 3 piosenki (Leszka Ż, Transfuzję i Na pół, mniejsza z tym ).pewnego dnia usłyszałam i zobaczyłam na TVP Kulturze "Sto tysięcy jednakowych miast " Roguca z krakowskiego Studenckiego Przeglądu Piosenki (2001 rok) i przecierpiałam to (jeszcze wtedy cierpiałam),ale gdy skończył śpiewać byłam w bardzo głębokim szoku, piosenka napisana przez niego, nagrodzona .. pomyślałam - nie może być jednak takim przygłupem jak mi się wydaje. przesłuchałam wtedy, (wbrew sobie, ale musiałam przygotować się skrupulatnie na wypadek gdybym miała z kimś dyskutować) całą dyskografię , czytałam teksty piosenek i szczęka mi opadła, bo zobaczyłam,że sposób,w jaki bawi się słowem i przekazem jest(od razu mówię, nie w każdej piosence) ciekawy i inteligentny. nie podobały mi się od razu jego piosenki, dopiero za którymś przesłuchaniem. nie mówię tutaj o interpretacji wyżej wymienionych cytatów z herbatą chociażby,ale o takiej okrężnej drodze pisania. nie podobają mi się wszystkie dzieła Comy, niekiedy słyszę i czuję za dużo chęci i wszystko jest zagmatwane lub o niczym. ale znalazłam bardzo dużo ciekawych propozycji. nie stałam się jakąś fanką, absolutnie, od czasu do czasu słucham jakiejś piosenki i parę tekstów przypadło mi do gustu, lub identyfikuję się z historią. bo pod względem muzycznym(większość patrzy początkowo na to) to chyba 90% twórczości jest,jak na Polski rock, niezła. I ktoś wyżej wspomniał,że Rogucki nie pisze swoich tekstów - prawda i nie prawda - na początku kariery wszystko jest jego, a z nowych płyt łatwo wyłapać co jest jego , a co nie. bo fakt faktem,może Ci wszyscy,którzy hejtują znają nową twórczość i akurat te hiper-filozoficzne pioseneczki,ktorych Rogucki nie napisał ? pozdrawiam anty i nieanty !!! :)