w "Kronice wypadków miłosnych" Andrzeja Wajdy.
Z pewnością najlepsza z jego dorobku.
Podobał mi się również w "Kilerze" jak Iks.
Szkoda ,że nie żyje na pewno stworzyłby jeszcze mnóstwo ciekawych kreacji.
9/10.
bardzo fajny film,podobnie jak większosc A.Wajdy,pamietam ze jako nastolatka byłam na nim w kinie,wspaniała atmosfera przedwojennej pierwszej miłosci,szkoda ze głowny bohater nie zyje,zagrał fenomenalnie.Nie wiem w czym tkwi magia tego filmu,ale lubie do niego wracać.Dziekuję panie Wajda!:))
do kasiulla_3; podobnie uważam, że w "Kronice ..." Wajdy zagrał świetnie! W ogóle ten film ma coś w sobie co powoduje, że jest obrazem wyjątkowym - może to ten oniryczny klimat, czas okresu międzywojennego, aktorzy, nie wiem. Wiem tylko, że mi się bardzo podoba.
P.S. Też nie wiedziałem o śmierci Piotra Wawrzyńczaka - szok!