Ten reżyser jest moim guru. Robie film, będący połączeniem filmów Wsciekle
Psy i oczywiscie Pulp Fiction, oto pierwsza scena, co sądzicie? Niedługo
bedzie pełna wersja.
http://www.sendspace.com/file/qhbfwr
Nie chcę cię zniechęcać ale film trochę kiepsko wykonany. A tak poza tym to nie mogłeś wymyśli czegoś sam... Nawet tytuł zerżnięty. Chętnie obejrzałbym film w stylu Q.T, tylko coś nowego ale tak samo ciekawego. I jeśli chcesz mógłbym nawet pomoc ci w scenariuszu.
Niestety, film już jest w zaawansowanym etapie produkcji, zaufaj mi...
scenariusz tych dwóch filmów jest tak połączony że wyszło to naprawdę
fajnie, pełny film będzie pod koniec wrzesnia, więc odwiedzajcie ten topic
:D
Zamieszczę na Vimeo + YouTube Of kors.
Pomyślę jeszcze nad innymi, to ma być wersja ogólnoświatowa z ang. napisami
:P
Moja uwaga: muzyka. Uważaj, bo na YT mogą zablokować Ci film tylko za używanie kawałków skąd innąd. Warto byłoby postarać się o własną muzę.
Pierwszy minus za dykcję pana z papierosem, pierwsze słowa wypluł z taką 'mocą', że musiałam cofnąć, żeby załapać. Ogólnie nieco sztucznie to wyszło, szczególnie, że pan z papierosem miał ochotę parsknąć śmiechem. Pan postrzelony ma za to głos jak McGregor (ale jak na kogoś, kto dostał trzy kulki ma coś za czystą koszulę...)(; Ogólnie fajnie, że kręcisz. Robisz coś, na co ja mam przeogromną ochotę, jednak się za to nie zabieram. No i zgodzę się, że odgrzewanie PULPecika nie do końca jest dobrym zabiegiem, ale na początek jest dobrze. Czekam na efekt końcowy i pozdrawiam.
P.S mam nadzieję, że słowa krytyki Cię zmotywują, bo nie chciałabym osiągnąć nimi innego efektu (: Aha i '-Co robimy? -Kurwa nie wiem." jest w całej scenie mistrzostwem :D
Cześć, plik z filmem się ściąga wiec zaraz obejrzę. Powiem Ci tak- fajnie że kręcisz, że coś próbujesz robić w tym kierunku, bo zdecydowanie brak talentów we współczesnym świecie. Osobiście nie chcę się chwalić, ale gdybym miał możliwość i cały sztab ludzi i technologii pod sobą, stworzyłbym dzieło na miarę pulp fiction. Póki co nie mam nawet kamery.. :( Jednak jak ktoś ma kamerę i znajomości to możemy razem ubić jakiś interes, gdyż mam super pomysły na miarę Quentina!
I ja! Ja też się na to piszę ;D Przygarnijcie szarą gąskę w swoje szeregi i zróbmy wreszcie coś z polską kinematografią ;D Pozdrawiam!
Przepraszam, po prostu się nie spodziewałem że kobieta może się interesować kinem Tarantina, wręcz przeciwnie jestem mile zaskoczony, i tym bardziej nalegam do nakręcenia jakiegoś projektu, to może być interesujące, kobieta kręci film w stylu Quentina Tarantino !!!
Panowie, tu chyba każdy ma taki problem, że by coś nagrało ale nie ma czym lub z kim, osobiście moja głowa też wybucha od pomysłów, sam bym coś ogarną ale nie mam ludzi którzy chcieli by coś robić, widzę że wyrasta nam "Tarantinowskie" pokolenie, trzeba myśleć bo można naprawdę zrobić coś wielkiego !!!
jestem swiezo po Bekartach i jak zwykle po Tarantino po raz kolejny mysle sobie dlaczego tu w kraju nad Wisłą sie takich filmow nie robi, tez juz sie przymierzalem, kilka lat temu probowalismy cos nawet zrobic ze znajomymi, mam film na kasecie video musze go jakos wrzucic na youtube, jedyne czego mi zabraklo to prfesjonalizmu, choc odrobinke...
zupelnie amatorsko to nawet QT nie zaczynal, jednak mial ekipe zawodowcow.
ale mysle ze Twoja idea jest dobra, znam kilka osob z branzy filmowej, gdyby pozyskac operatora i choc kilku aktorow to majac dobry scenariusz i troche kasy na wynajecie porzadnego sprzetu mozna cos sprobowac.
czekam na cały Wasz film.:)
jak wejdzie do kin obejrzyj "Rewers" Borysa Lankosza. dostał ostatnio nagrodę w Gdyni. naprawdę zasłużenie. nie jest to oczywiście żadne arcydzieło, ale i tak interesujący polski film zdarza się rzadko. no i z tego festiwalu poleciłbym jeszcze "Wszystko co kocham" Borcucha
To ja powiem tak... podoba mi się, że coś próbujesz, ale nie podoba mi się, że przy tym zgapiasz. Tarantino dlatego jest geniuszem, bo jest oryginalny. Nikt nie miał dotąd takich dialogów, fabuła bazowała na kinie klasy B, ale umiejętnie to zrobił i wyszły mu genialne filmy.
Wiem, że nie jest łatwo znaleźć dobry pomysł, sam kombinuję i dobre pomysły są, albo są niemożliwe do zrealizowania w moich warunkach, albo po prostu są mało oryginalne. Dobrze, że chcesz coś robić, tylko ja bym najpierw poszukał świeżego w miarę pomysłu. Można się wzorować, oczywiście, ale w granicach, bo Pan Czerwony, to jednak przesada... a i jeszcze na "kurwach" bez zaplecza, dialogu nie zbudujesz. U Tarantino przekleństwa były podkreśleniem, dodatkiem. Weź to pod uwagę i powodzenia.
Co to miało być?Nastoletni gangsterzy w adidasach rzucający qrwami to słaby pomysł.Ten co dostał 3 kulki całkiem nieźle się trzymał,tylko chyba lekkiego zeza dostał od postrzału.Aktorzy beznadziejni,dialog beznadziejny,reżyser też beznadziejny i w dodatku chwali się na forum jaką filmową kupę wydalił.Jak chcesz robić filmy to kręć sobie wigilijną kolację albo imieniny cioci,tylko nie wrzucaj tego do sieci.
Bardzo mi przykro, ale jak ktoś po obejrzeniu tej sceny czeka na dalszą część, to ma coś z głową. Dykcja, opanowanie i coś więcej niż bluźnienie to najważniejsze sprawy w takich projektach. Tutaj wszystko zostało zepsute. Straszliwie słabe...
Jeszcze raz to obejrzałem, żeby sprawdzić czy rzeczywiście takie słabe. Przekleństwa w nadmiarze mnie odrzucają, ale obejrzę całość jeśli wyjdzie, bo uważam, że trzeba dawać młodym twórcą szanse ( sam jestem młodym twórcą). Nie można pojechać i odwrócić się, bo początki są słabe. Trzeba powiedzieć co się nie podobało i dlaczego, a nuż to pomoże temu twórcy.
A w ogóle tak teraz mi się nasunęło... jaki sens mieć ksywki, skoro i tak mają swoje numery telefonów?
Witam, przepraszam za długą nieobecność, ale nie mialem zbytnio czasu odpisać. Nadrabiam zaległości.
Też w pewnym momencie się zorientowałem że aktor w białej koszuli się nie nadaje, dlatego postanowiłem zmienić aktora i powtórzyć wszystkie sceny z jego udziałem biorąc pod uwagę mniejszą ilość 'qurw'. Tym razem są one przeplacane w miare dobrym wg. mnie dialogiem, a na pewno lepszym niż poprzednio. Jestem stu procentowo za zrobieniem wspólnego dzieła. Tymczasowo jestem zajęty operatorką w Poznańskich BalkonyTV ale niedługo z tym kończę więc będę miał dużo czasu na zrobienie czegoś konkretnego. Mimo wszystko najpierw chcę się skupić na Pulp Dogs'ach :)
Wiem, mój film był gotowy w 70% lecz nagle ta zmiana kadry aktorskiej obniżyła stan filmu do 40%. Do tego dochodzi coraz bardziej dolegliwy brak czasu. Trudno więc mi określić dokładnie, aczkolwiek na pewno będę tutaj informował o postępach.
Też będę robił film z kumplami, ale jak na razie jesteśmy w fazie preprodukcji (aktualnie piszemy scenariusz). Niestety jak zwykle brakuje nam ludzi. Robimy film w stylu Tarantino (btw. zauważyliście, że "Tarantino" stał się nowym gatunkiem filmowym, jak np. "komedia"?) i staram się zgapić jak najmniej motywów z jego filmów. Co innego zrobić delikatne nawiązanie z przymróżeniem oka, a co innego chamsko zgapiać całe motywy. Ale i tak czekam na Waszą produkcję ;]
Jak może brakować wam ludzi, kiedy piszecie scenariusz? Piszecie go w parę osób?! Takie rzeczy rzadko wychodzą. Ile ludzi tyle wersji.
Sorry za post pod postem, ale ludzi brakuje nam do realizacji filmu, bo będzie to rzecz jasna całkowicie amatorski projekt, który będę robił z kolegami.
Hm... ja zrobiłem dwa filmy ( odsyłam do mojego profilu) i nie brakowało mi ludzi, bo z racji tego, że większe projekty mi nie wychodziły, zaangażowałem tylko 4 ludzi... no w drugim 6. I teraz, po tym drugim, który się spodobał ludziom parę osób powiedziało mi, żebym je gdzieś wcisnął jak będę robił następny film. Także wiesz... reklama dźwignią handlu, może zacznij od małych rzeczy jak ja :)
Jak nie będzie mi iść ten scenariusz to pewnie spróbuję zrobić krótsze filmiki. Chcę się już teraz spróbować w reżyserce, ale niestety mam tylko trzech kumpli gotowych zagrać jakieś role, więc staram się pod to układać scenariusz.
Ja pierwszy scenariusz filmowy ułożyłem pod bodaj 20 osób... i nie wyszło. Jak chcesz zrobić naprawdę ciekawy film, to nie ograniczaj się. Ja zrobiłem swój pierwszy, bo naprawdę wkurzało mnie to, że nie mogę niczego doprowadzić do końca. Radość z tego, że w końcu się udało była ogromna. Dlatego zdecyduj najpierw czy jesteś w stanie przyjąć kompromisy, a jest ich od cholery czy też masz swoją wizję, która zakłada takie, a nie inne rzeczy, osoby, miejsca i wtedy wstrzymaj się z nią do momentu kiedy będziesz w stanie ją zrealizować.
Dzięki za porady. W moim scenariuszu najtrudniejsze będzie uzyskanie dostępu do lokalizacji. Jedna ze sen będzie się odgrywała w pociągu i nie mam pojęcia jak niby mam wyprosić ludzi z przedziału :) Niestety żadnego zamiennika znaleść nie mogę co jest dosyć irytujące.
Nie wiem jak to będzie, ale gdy będę miał już gotowy scenariusz, lecz nie będę mógł go zrealizować schowam go sobie "na poźniej" :)
Ja chciałem kręcić film w lesie... z braku lokalizacji średniowiecznych ;P Potem był postnuklearny świat... co nie do końca nam wyszło ( profil), a potem... wojna, co nam wyszło :) Obejrzyj moje filmy, byłbym rad gdybyś to zrobił.
Drugi film całkiem fajny, tylko dźwięk słaby. Niestety pierwszy filmik był nie do oglądania, bo dźwięk był jeszcze słabszy, a w połączeniu z moimi głośnkiami otrzymujemy "Mbuaauyamamarrbwwm". W pierwszym fimliku podoba mi się pomysł, ale trzęsąca się kamera nieco psuła efekt.
O dziwo zależy mi bardzo aby film zamiast czysto amatorskiego wyglądał na budżetowy. Tak, więc chciałbym aby ujęcia były dobre, tak samo jak i dźwięk. Nie martwię się o aktorstwo, ani o warstwę reżyserską jak o właśnie wspomniany wcześniej aspekt. Tak jak z ujęciami jakoś sobie poradzę, to dźwięk będzie już trudniejszym zadaniem. Zastanawiałem się nad kupnem specjalnego mikrofonu na kiju ale to pewnie będzie spory koszt.
Ja też myślałem o mikrofonie na kiju :D Mój znajomy ma w kamerze wejście na mikrofon, ja niestety nie, więc nie wiem jak nagrać dźwięk... chyba osobno i potem jakoś zmontować, bo faktycznie dźwięk mam kiepski,a w pierwszym filmie słyszałem, że "operator miał Parkinsona"... :)
Hmm, to smutne, bo ja w Gdańsku.
Za kilka dni dam fragment dialogu czytanego przeze mnie i mojego kolegę i prosiłbym wtedy o ocenę.
Już teraz zastanawiam się nad filmem o wdzięcznej nazwie "SuperCop". Byłby to film o typowym super glinie. Coś w stylu przerysowanego Brudny'ego Harry'ego; tanie teksty, główny bohater łapie przestępców w mgnieniu oka i chciałbym do tego dodać komiksowe akcje a'la Sin City. Niestety ten film to tylko jak na razie marzenia i na to już potrzebowałbym budżetu i to niemałego.
ja też oglądnąłem te twoje filmy i powiem ci że nawet ciekawe, nie wiem czy to było celowe ale w pierwszym filmie było Tarantinowskie ujęcie z dołu, właśnie też się zastanawiam nad dźwiękiem bo z normalnym mikrofonem w kamerze jest kiepsko, czy dopinany mikrofon kierunkowy coś da ?
Nie ma gdzie dopiąć. Nie mam wejścia w kamerze... albo o nim nie wiem. Ewentualnie nagrać dźwięk osobno, obraz osobno a Tarantinowskie ujęcie... tak to widziałem... czy to było inspirowane Tarantino, kto wie.
Generalnie gniot. Wszystko jest beznadziejne, z pomysłem na czele. Jeżeli
sprawia Ci przyjemność robienie takiego filmu to spoko, ale nie dawaj go
ludziom do oceny.
jeśli macie scenariusze do amatorskiego filmu to dajcie przeczytać, zawsze miałem słabość do takich mini budżetowych produkcji, może wam powiem co się nie nadaje a co jest ok
Proszę oto nie kompletny jeszcze scenariusz - obawiam się że nie będę miał
chyba go okazji dokończyć i będę musiał wsiąść się za inny projekt. Z tym
jest za dużo kłopotów (aktorzy) oraz oryginalnością scenariusza, za wiele
osób mi napisało że zgapiam, co mnie irytuje, mimo że mam ponad połowe
filmu skończonego.