Ten reżyser jest moim guru. Robie film, będący połączeniem filmów Wsciekle
Psy i oczywiscie Pulp Fiction, oto pierwsza scena, co sądzicie? Niedługo
bedzie pełna wersja.
http://www.sendspace.com/file/qhbfwr
No to jestem w szoku... Możesz mi odpowiedzieć jaki jest sens robienia jeszcze raz czegoś co już zostało zrobione? Do tego zostało zrobione znakomicie, a ty nie masz żadnego zapewnienia, że zrobisz to lepiej? Oryginalny pomysł... tego ci trzeba, oryginalnego pomysłu. Co tam jeszcze... w scenariuszu było sporo błędów... do tego nie wiem dlaczego piszesz czcionką 15? I dlaczego robisz takie odstępy między bohaterem, a jego kwestią. Uwierz mi... wystarczy, że pogrubisz imiona bohaterów i będziesz pisał 12... jak masz dobry pomysł, to 10 stron zrobisz spokojnie. Poza tym na miłość boską "Marcelus Wallace"?! Jaki sens?! Nie chciało ci się zmieniać imion, nie chciało ci się zmieniać dialogów... drobna różnica, że rozmawiają o apteczce nie o kawie... co jest w zasadzie nie logiczne, kto podnieca się apteczką? Musisz myśleć co ja bym powiedział w takiej sytuacji, bo raczej nie "Po raz setny mówię, że to nie ja"... tak, na pewno jak ktoś cię torturuje to używasz takich określeń... O ile po obejrzeniu fragmentu jeszcze miałem dystans, o tyle teraz muszę cię pojechać, bo inaczej będziesz szedł złą drogą. Mam nadzieję, że przyjmiesz tę konstruktywną w miarę krytykę.
to że scenariusz jest połączeniem dwóch filmów da się przeboleć, ale to co mi się rzuca w oczy to
każdy reżyser inaczej pisze swoje scenariusze, w jednych dużo jest didaskaliów w innych jest więcej dialogów, a didaskalia ograniczone są do jednego zdania, ale jedyną rzeczą o której musisz pamiętać to czcionka 12 :) i jak coś piszesz to musisz to ładnie uporządkować
numer_sceny. wnętrze/plener (w skrócie WN/PL). <miejsce akcji> - noc/dzień/retrospekcja,
w twoim przypadku byłoby to np.:
1. WN. BIURO - DZIEŃ
i parę uwag odnośnie kamery
jeśli na przykład kamera obraca się do jakiegoś miejsca to nazywa się panorama
np.: kamera panoramuje za wzrokiem Jules'a do ręki czerwonej od krwi itp
jeśli kamera podąża za kimś to zwyczajnie piszemy "jedzie"
jeśli kamera przyjmuje czyjąś perspektywę to piszemy np.:
PERSPEKTYWA INFORMATORA
Informator obserwuje jak niespokojny Jules chodzi po mieszkaniu.
koniec PERSPEKTYWY (ja w skrócie piszę POV/koniec POV'a)
w scenie 00 Jules wydawał się zdychać z bólu, a w scenie 02 podchodzi do drzwi, chyba o własnych siłach, później zabija informatora bez najmniejszego problemu, jeśli jest ranny informator powinien go zaczepić z jakimś tekstem w stylu "to twoja krew?" a później mu wytknąć "co z ciebie za profesjonalista?"
pomysł na scenę trzecią
Jules zdziera plaster z ust informatora, informator krzyczy.
Informator: Au kurwa to boli!
Jules: Ciesz się, że nie przyczepiłem go do włosów na twojej dupie.
:D
później w scenie 03 Vincent przypomina sobie, że w Reservoir Dogs sytuacja była podobna, moim zdaniem to trochę durne, "hej, a pamiętasz Reservoir Dogs? przecież tutaj jest podobnie!" ; "rzeczywiście!"
radzę poczytać trochę scenariuszy stąd http://www.imsdb.com/
mam nadzieje że trochę pomogłem :)
A jeszcze przy okazji odwołania do "Wściekłych psów". Nie możesz zaspojlować fabuły... nie elementu, który ujawnia się pod koniec. Spojlery bolą tych co nie widzieli filmów, ilu ludzi będzie cię oglądać, jeżeli będziesz im zdradzał zakończenia. Odwołania do sytuacji tak, ale takie, żeby widz chciał obejrzeć film, żeby zrozumieć odwołanie, a nie takie, żeby mówił "No to dzięki!" po obejrzeniu twojego filmu, a przed obejrzeniem choćby tych "Wściekłych psów".
Według mnie dialogi są drętwe i wszystko wygląda jakby było pisane w jeden dzień. Takie: "Dobra, napiszę szybko kilka dialogów, pare scen, bo muszę zaraz iść". Jeżeli miał to być film w stylu Tarantino to dialogi powinny być tu bardzo ważne, z tymczasem wyszedł Ci jakiś nudny twór.
Wiem, dlatego kończę z tym projektem. Nie mam już na niego sił. Żeby zebrać
tą ekipę 7 osobą na zdjęcia jak normalnie robiliśmy - teraz jest to trudne
jak.... A wszystko przez to że już termin wakacyjny minął, nikt nie ma
czasu, z aktorami na czele... Szkoda bo miałem w głowie mnóstwo świetnych
pomysłów na dalszy rozwój akcji (nie ma go w scenariuszu który podałem
wczesniej)
Zaczynam powoli myśleć nad innym projektem, Tarantinowskim of kors. Tym
razem więcej uwagi poświęce fabule i dialogom, oraz przede wszystkim będę
pisał scenariusz tak, by był możliwy do zrealizowania (Mało aktorów itp)
Mam trudności z usunięciem wszystkich zmontowanych scen które mam na
kompie. Muszę się przełamać :P
Pozdrawiam.
O Jezu. Gdybyś wrzucił pierwszy plik na RapidShare to pomyślałabym, że zrobiłeś to tylko po to, żeby za nabite punkty wziąć sobie kubek z logo RS.
Powiem ci jedno - BEZNADZIEJA. Doskonale wiem, że nie dysponujesz profesjonalnym sprzętem, aktorami itd. ale nie o to chodzi...
Pomysł ok i sam fakt, że się tym zająłeś (a nie skończyło się na gadaniu) podziwiam... ALE...
Nieciekawy początek. Ktoś się kłóci, ktoś przeklina, w międzyczasie jakiś koleś w okularkach się przewija. Sam POCZĄTEK (pierwsze sekundy) już niezbyt dobrze się prezentuje - sztywna scena, nieruchomy widok. Być może, gdyby postacie znajdowały się dalej lepiej by to wyglądało. To było złe ujęcie, nudne i jakieś takie jak z przedstawienia szkolnego.
Czy ten jeden kolega ma zeza, czy patrzy w górę, gdzie na brystolu ktoś napisał jego kwestię? :D
0:32 - ogólnie nie podoba mi się tamto ujęcie i także ujęcia z kolejnych kilku sekund do zapalenia papierosa. Uwagę widza skupia trzymający się za prawą pierś chłopak a nie drugi chłopak, który wygłasza kwestię. Ale to pewnie usterka techniczna, bo wystarczyło inaczej skoncentrować ostrość obrazu (tutaj ostrość skupiła się na tym rannym chłopaku). Dlatego sądzę, że mając lepszy sprzęt na pewno zrobiłbyś to lepiej.
0:42 - jaki jest sens pokazywania palenia papierosa z dwóch różnych stron, raz z lewej a raz z prawej a wszystko w ciągu jednej sekundy? Po co ten przeskok? Niepotrzebne to było.
Mniej więcej w 0:50 +/- 1s nie wiem w jakim celu pokazujesz prawie że sufit. Większa część sylwetki bohatera powinna być widoczna a nie sama głowa.
W 0:54 podoba mi się to zatrzymanie akcji, wejście muzyki i przejście do prezentacji filmu ;] Fajnie to wyszło, nawet bardzo. W zasadzie bardzo podobnie jak w PF.
Muzyka, nawet imiona bohaterów zerżnąłeś. Zatem nie wiem, dlaczego jak to ująłeś "irytuje cię" to, że inni cię posądzają o brak własnego pomysłu, skoro to prawda. Być może faktycznie miałeś jakiś innowacyjny pomysł, nie neguję tego ;] No ale warto wymyślać coś swojego inspirując się jedynie czyjąś twórczością a nie iść na łatwiznę, połączyć coś, posklejać, dorzucić coś od siebie i być zadowolonym. Myślę, że nie tędy droga. Jedynie się to sprawdza w wypadku parodii.
No ale respekt za swoją niezależność, pomysł i wytrwałość. Sama na pewno nie zrobiłabym tego lepiej, więc nawet nie zaczynam ;]
Jaka idiotka trzeba byc, zeby opiniowac film wzorowany na czyms co ocenia sie na 3 punkty?
Beznadziejne, to sa Twoje komentarze, w ktorych za wszelka cene probujesz blysnac i komus dokopac (no chyba, ze ten ktos sie z Toba zgadza i lize Ci tylek, wtedy jestes milutka).
Mysle, ze powinnas zasiasc w przyszlym roku w komisji rekrutujacej studentow do szkoly filmowej.
"W 0:54 podoba mi się to zatrzymanie akcji, wejście muzyki i przejście do prezentacji filmu ;]"- napisala fanka "Akademii policyjnej 3:powrot do szkoly" (nota 8 punktow).
Wies tanczy i spiewa.
Pozdrawiam.
Żałosny człowieku, hahahaha :D Łazisz za mną na innych forach i krytykujesz, jesteś prze-śmieszny, chłopczyku :D
Koledze wyżej starałam się odpowiedzieć jak najbardziej obiektywnie bo zainteresowała mnie jego twórczość, sekunda po sekundzie starałam się podzielić się z nim moimi spostrzeżeniami. Ty nie rozumiesz różnicy między przemądrzaniem się, a podzieleniem się swoją opinią i nie wiesz do czego służy forum.
Naprawdę nie uważam cię za partnera do dyskusji także żegnam cię i proszę, przestań mnie spziegować bo tylko się ośmieszasz :D
I co ma do rzeczy to, że dałam PF 3/10? Jak to się ma do reżyserskich zdolności autora Pulp Dogs? Koniecznie chciałeś mi ubliżyć, szkoda że skutek wyszedł opłakany ;]
Fanie Martwicy Mózgu, słoma ci z gaci wystaje, pseudo-znawco kina ;]
Wiem o tym, trudno było zaopiekować się 4 osobą ekipą i myśleć nad każdym ujęciem itp.
Co do sprzętu to sprawa się trochę zmieniła, ponieważ zainwestowałem w kamerę DV oraz mikrofon zewnętrzny z tyczką, więc wszystko będzie lepszej jakości, piszę że bedzie, ponieważ jak już pisałem wcześniej zajmuję się nowym projektem, a mianowicie o bohaterze posiądającym swoją drugą tożsamość coś ala Mr. Brooks oraz niektóre motywy z Fight Club'u. Jak na razię jestem w początkowej fazie pisania scenariusza, tym razem bardziej się postaram jeśli chodzi o detale, logikę i zdjęcia. :)