Stawiam na:

Samuel L. Jackson (Pulp Fiction).

a ja stawiam na Waltza za Bekarty wojny

Waltz w "Bękartach Wojny".

A nie bo Walken w Pulp Fiction, potem Carradine w KB i Walz w IB

Nie masz racji.

Walza łatwiej docenić bo jego postać jest "odjechana" i może szarżować na ekranie

Co nie zmienia FAKTU, że najlepsza :)

nie najlepsza tylko na większości może robić największe wrażenie a to różnica, Walken zagrał oszczędnie ale był perfekcyjny w tej grze to z jaką powagą wygłaszał swoją kwestię było imponujące, takich ról jak zagrał Waltz w kinie jest wiele natomiast takie jak Walken zagrał dużo zadziej się zdarzają więc nie mów o fakcie tylko o twoim subiektywnym zdaniu

Walken był za krótko na ekranie.

co nie zmienia genialności tej roli, w czasie apokalipsy gość który uwielbiał zapach napalmu też był bardzo krótko a rola powszechnie jest uważana za genialną

Przypominam o oscarze Judi Dench za parominutowy występ w 'Zakochanym Szekspirze'.

Trzeba było jej wcisnąć w końcu nagrodę, a przydarzyła się okazja.

Czekam na kilkusekundowy występ DiCaprio w jakimś filmie, za który dostanie oscara za jakieś 20 lat.

Po części się zgadzam, Waltz mógł pokazać swoją dużą gamę umiejętności aktorskim w Bękartach, ale wątpię, żeby inny aktor zagrałby Landę równie dobrze.

Zdecydowanie Sam Jackson w "Pulp Fiction".

oczywiscie Waltz jako Landa

Uma w Kill Billu.

Michael Madsen we Wściekłych Psach.

Waltz i Pitt w Bękartach Wojny

Uma Thurman

Oczywiście Waltz w Bękartach wojny i Django!

Nie mam jednego, wymienię moje ulubione:

1) Reservoir Dogs:
- Mr Pink (Steve Buscemi)
- Mr Blonde (Michael Madsen)
- Mr Orange (Tim Roth)

2) Pulp Fiction
- Butch Coolidge (Bruce Willis)
- Jules Winnfield (Samuel LEROY Jackson)
- Ringo (Tim Roth)
- Lance (Eric Stoltz)
- Zed (Peter Greene)

3) Kill Bill: Vol.1 & Vol. 2
- Budd (Michael Madsen)

4) Inglourious Basterds:
- Archie Hicox (Michael Fassbender)
- Aldo Raine (Brad Pitt)
- Hans Landa (Christoph Waltz)

5) Django Unchained:
- Dr King Schultz (Christoph Waltz)
- Stephen (Samuel LEROY Jackson)

Kolejność nieprzypadkowa.

Do Django dodam jeszcze: Calvin Candie (Leonardo DiCaprio)

Z tym się nie zgodzę. Osobiście nie znoszę DiCaprio, uważam, ze jest nadęty i niesympatyczny, aktorzy lepsi od niego tez się bez problemu znajdą. Pomijając osobiste wrażenia, powracając do roli w "Django" (który to film, notabene, ubóstwiam), rola DiCaprio wcale nie była wybitna. Waltz, moim zdaniem, zagrał o wiele lepiej, poza tym Candie to rola epizodyczna - nie jest to wcale taka ważna postać, ot, pojawia się w połowie filmu, trochę gada, potem ta sprawa z Broomhilda, strzelanina i dalej. Podobno Leonardo obraził się na branżę aktorska gdy nie dostał nominacji do Oscara za role w "Django". Uważam, ze słusznie nie dostał i nie ma co się ta rola ekscytować (oczywiście, każdy ma swoją opinie, więc proszę mnie nie obrzucać zaraz błotem). Pozdrawiam

Troll!

Z ciebie jest!!

Ty jesteś trollem,mam świadków.

TROLL Czadecki

^TROLL!

TROLL Czadecki

Nie

Tak

j.jag.mdg.wm

Nie jesteś trollem...haha żartowałem PRIMA APRILLIS.TROLL!!!

Waltz w Bękartach, i Samuel L. Jackson w Pulpie

Waltz ex aequo z najlepszą w dorobku kreacją Travolty.

Uma Thurman

Christoph Waltz w obu filmach

Butch Coolidge - Bruce Willis

Christoph Waltz w Bękartach i Django

Harvey Keitel - Pulp fiction

Waltz w Bękartach

Samuel w Jackie Brown....

Tim "I'm F*cking Die Overhere" Roth w wściekłych psach

Ja chyba będę na waszym tle bardzo oryginalne i powiem: Kurt Russel jak Stuntman Mike!

Oryginalny*, oczywiście :P

Pitt w Bękartach.
Jeszcze Waltz w Django.
A z aktorek to Pam w JB

TROLL NAMIERZONY!!!

Troll namierzony

Mylisz się,Waltz w Bękartach.
Jackson w Django.
Deniro w JB.