Gość jest moim mentorem jeśli chodzi o kino. Zarazem nie jest moim ulubionym reżyserem. Doceniam jego filmy, bo są ciekawe, pięknie zrealizowane, stanowią świetną przygodę dla widza, ale najczęściej są puste w środku. Nie mają żadnej głębi, żadnego większego przesłania, a to najbardziej w filmach lubię.
Jednak nie przeszkadza mi to, żeby ten człowiek był moim mentorem. Inspiruje mnie jego postać. Fakt, że bez szkoły filmowej, bez żadnych 'pleców' udało mu się osiągnąć wiele w kinematografii stanowi powód dla którego bardzo szanuję Tarantino i dowodzi, że 'wszystko można, tylko trzeba chcieć".