Które z filmów QT uważacie za najlepsze oprócz Kill Billa vol.1 i vol. 2 ??..:>
Grindhouse:Death Proof-zajebisty-lepszy od "Kill Billa" moim zdaniem i filmwebu.
"Pulp Fiction", "Wściekłe psy"- klasyki, co tu dużo dodawać??
Niestety, ale wiekszosc filmów Quentina to słabizny. Najlepszy jest oczywiscie Pulp fiction , jedyny doskonały film w jegio karierze. Dobre są tez Wsciekłe psy, ale reszta jest juz słabiutka.
A kto normalny ogląda kino klasy B i C? Może ty jesteś wielbicielem tego rodzaju kinematografii, ale nie ja i większość osób. Mówisz o tych filmach, a czy widziałeś choć jedno takie badziewie? Wątpię. Nikt tego nie ogląda, bo po co. Po co zaprzątać sobie głowę czymś złym jak można czymś lepszym. Powiedz mi szczerze, czy gdyby Tarantino nie nakręciłby żadnego filmu to czy oglądałbyś i doceniał amerykańskie filmy klasy B i C? Uważałbyś, że jest to jedno wielkie gówno. Filmów Tarantino nie należy odnosić do przeszłości, mimo że są to pastisze. Quentin stworzył coś z niczego i należy to rozpatrywać jako zwykły film, a nie odnosić do czegoś. Czy jeżeli powstałby genialny pastisz jakiegoś imbecylnego serialu to czy przysporzyłoby to temu serialowi wielu fanów?
Celna riposta. Po co oglądac filmy klasy C? Niektórzy to lubią się raczyc takim chłamem niestety. Ja ogladalem w przeszłości trochę takich filmów i od dawna staram się ich unikać.
A co właściwie znaczy film kalsy B? Czy chodzi o każdy film, który nie miał wielkiego budżetu, nie był wyświetlany w kinie, tylko poszedł od razu na DVD? Przecież Tarantino nie fascynuje tylko kino klasy B w takim znaczeniu.
Żeby docenić Tarantino trzeba:
a)mieć mózg
b)umieć docenić historię kinematografii
Jak widzę większość już wypada na podpunkcie a.
Ani kill bill 1 ani 2 nie sa jego najlepszymi filmami, a co do tematu o mozgach, Quentin ma go porytego w dobrym tego słowa znaczeniu, co czyni go oryginalnym
Mi się podobają Pulp Fiction, Wściekłe psy, Cztery pokoje, Sin City. Ale kompletnie nie trawie Kill Billa 1i2 i pewnie zaraz powiecie że nie mam mózgu, że jestem ograniczony i nie znam się na kinie ale ja po prostu nic ciekawego nie widzę w Kill Billu i naprawdę nie wiem czym tak się wszyscy zachwycają.
Quentinofanie, towja teza jest falszywa. Mam mozg i znam dobrze historie kina. Kill Bill nie jest zły, ma kilka fajnych pomyslow, ale w wiekszosci to po prostu sieczka i to do tego rozciagnieta do bolu. Fabula zawiera sie w jednym zdaniu.
Owszem jest tam cala masa nawiazan do kina i roznych smnakczkow ( jmnp. filmow kungfu z Hongkongu, czy spaghetti westernów). Ale z tego nie wychodzi dobry film jako calosc. Oczywiscie kaszana to tez nie jest, ale w porownaiu do Pulp fiction czy Wscieklych psów to nie ma zadnych szans. Ot taki sobie tylko film akcji.
Jestes za duzym fanem QT zeby byc obiektywny to twoj problem. Porownaj sobie Pulp fiction i Kill Billa zobaczysz ze to zupelnie inna jakosc.
Zgadzam sie. Quentin niewatpliwie jest nieprzecietnym tworca, a najlepszy film to pulp fiction. Niepodwazalny zwyciezca pod kazdym wzgledem
Moze kill bila mozna opiwedizec w jednym zdaniu. zrobic z tego pelen napiecia ilus tam godzinny zachwycajacy w kazdymm calu film? no to chyba wlasnei o to chodzi ze ni kazdy tak potrafi :)
najlepszym jego filmem jest wg mnie Pulp Fiction. Ale Kill Bill też. Wystarczy zwrócić uwagę na to, jak dużo pracy Tarantino musiał włożyć w stworzenie takiej produkcji. wszystko dopracowane w najmniejszych szczegółach. a poza tym, inspiracja Dalekim Wschodem też zasługuje na plus.
Najlepszym filmem Quentina, jest moim zdaniem "Pulp Fiction". Wogóle najlepszy film wszechczasów!
Pozdrawiam!
Oglądałem wszystkie filmy Quentina i musze powiedzieć że wszystkie są rewelacyjne a niektóre to arcydzieło ale gdy oglądnołem Grindhouse- Death Proof to poprostu szczena mi opadła zaraz na drugi dzień jeszcze raz go oglądnołem poprostu film wymiata , świetny,rewelacyjnt, arcydzieło...Co za styl!!! zaraz pużniej jest Pulp fiction, Jackie Brown, Kill Bill
wściekłe psy, ten film oglądałam n razy, ale tak szczerze, nie ma co porównywać, wszystkie filmy są rewelacyjne. i nie ma co tu dyskutować z przeciwnikami tarantino. to jest na to zbyt specyficzne. po prostu trzeba kochać jego styl. co do innch naj to kill bill, pulp fiction, death proof. sin city muszę jeszcze raz obejrzeć
wszystkie są zajebiste!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
1. Pulp Fiction
2. Jackie Brown
3. Reservoir Dogs
-|-Death Proof (jeszcze) nie miałem okazji obejrzeć-|-
Dla mnie
1.Wściekłe Psy
2.Pulp Fiction
3.Jackie Brown
4.Cztery Pokoje
5.Death Proof ( Do tego filmu zabrałem się "z kołkiem w dupie", miałem zamiar go oglądnąć ze względu na Quentina. Okazał się jednak zajebisty :)
Wymieniłem filmy przez niego wyreżyserowane, a nie te gdzie dodawał scenki/grał.
Gdybym miał wymienić filmy gdzie "maczał palce" to by trochę inaczej wyglądała ta lista.(Ale i tak Wściekłe Psy na pierwszym :D)
oj dla mnie najlepszy film tarantino to grindhouse dead proof super film oceniłem go na 10/10 ale oprócz tego jeszcze bardzo mi się podobał sin city!!ale jego najgorszy film to jackie brown ale to tyklo moje osobiste zdanie =)
No cóż jeśli zaliczasz Jackie Brown do 10 najgorszych filmów to chyba nie za bardzo cenisz Tarantino
Mówię o tym, że zaliczyłeś JACKIE BROWN do 10 najgorszych filmów. Rozumiem, że mógł Ci się mniej podabać, ale od razu zaliczać go do najgorszych filmów jakie widziałeś?
jakich 10 najgorszych... chyba dał/dała mu 10 na 10 punktów... a mnie sie jeszcze podobał hero chociaż tam quentin był tylko producentem :)
Jackie Brown narazie najbardziej mnei rozczarowal a w czterech pokojach czesc rodrigeza przyslania wszystko inne
Kill Bill to najgorsze co Tarantino kiedykolwiek stworzył...
Oryginalny nie będę mówiąc że najlepszym filmem jest PULP FICTION oczywiscie i to moim zdaniem nie podlega dyskusji:P
Jak gdzieś kiedyś wyczytałem "Tarantino pozostaje jedynym reżyserem na świecie, którego nazwisko oznacza zarazem osobny gatunek filmowy." I za to chociażby zasługuje na pochwały;]
@quentintarantinofan Nie trzeba znać żadnych filmów klasy B i C żeby podobało sie kino Tarantino... A brakiem mózgu to akurat ty sie wykazałes...
1. Pulp Fiction
2. Wściekłe Psy
3. Cztery Pokoje
4. Jackie Brown
5. Kill Bill vol. 1
6. Kill Bill vol. 2
7. Death Proof
No ja nie moge przejsc kolo tego obojetnie ;) Dla mnie Kill Bill jest poprostu zajebisty. Wspaniala historia, sposob jej opowiedzenia, humor, genialna muzyka, idealnie dobrani aktorzy, no i przedewszystkim to, ze panna mloda msci sie przy pomocy katany, rzeznia przed finalem z oren ishi (cala otaczka zwiazana z treninigiem, mieczami... :) - miodzio mnie sie podobalo :)
Pulp Fiction
reszta to tylko blade odbicie PF. Szkoda bardzo, bo PF jest filmem tak dobrym, że aż. Strasznie dobrym, mocnym, wiekopomnym, genialnym, arcydzielnym, wspaniałym, powalającym, zajebistym, niesamowitym, niezapomnianym, przefilmem, arcywspaniałym, fenomenalnym....
Reszta filmów Quentina jest natomiast "dobra". Jeśli ten cyc nie nakręci szybko czegoś równie dobrego, to w moim osobistym rankingu poszybuje na łeb, na szyje, w dół. Daję mu jeszcze ze dwa podejścia. ;)
Ciekawe, czy widziałeś te inne filmy QT. Jakbyś je widział, to byś takich bzdur nie pisał. Jakbyś doceniał historię kina, doceniłbyś QT... Widać, że to za trudne dla ciebie
ja mam słabość do wściekłych psów
wiem, wiem, Pulp Fiction jest lepszy, ale zawsze mnie rozbraja Michael Madsen i to ucho w rytmie "Stuck In The Middle With You" :D tą scenę oglądałam tysiąc razy
jakiś czas temu puścili psy na polsacie
myślałam, że się popłaczę, co oni z tymi filmem zrobili??!! przecież ten film to w 80% dialogi a oni to tak przetłumaczyli, że aż żal :/
Kiedyś pisałem o tym na blogu... Nie ma w Polsce dobrego tłumaczenia filmów QT, więc zawsze oglądam je w oryginale.
Ja również jestem wielkim fanem filmów TArantino, co prawda nie widziałem ich wszystkich, ale te które widziałem bardzo sobie cenię. Najlepszy był dla mnie Kill Bill, ale jako całośc, a nie którakolwiek częsc osobno. Jedyne zastrzeżenie jakie potrafię znaleźc w którymś z filmów TArantino dotyczy ... Deathproof. Oczywiście ten film również zrobił na mnie niemałe wrażenie, ale fabuła mnie nie porwała, chodzi mi zwłaszcza o historię bohaterów (bohaterek) które giną w momencie gdy jeszcze nie zdążyłem ich dobrze poznac. A szkoda, bo QT kreuje bardzo dobre charaktery, szkoda że w tym filmie przez cały czas obecny był jedynie Mike Stuntman.
A teraz mam takie małe przemyślenie czytając wasze posty :D nie obżucajcie się błotem tylko zaakceptujcie że to co wam w filmach QT się podoba innych odstrasza, i nie zmieni tego fakt, że "Tarantino pozostaje jedynym reżyserem na świecie, którego nazwisko oznacza zarazem osobny gatunek filmowy." bo jeśli ktoś się brzydzi tym stylem to brzydzi się całym Tarantino.
Ja czekam na coś takiego, jak ARGUMENT. Debile na filmwebie nie wiedzą, czym on jest, więc trza im to uświadomić...
Tyś quentintarantinofan jakiś maniak jest. Dobrze, że nie rozmawiamy na zywo, bo byś się pewnie na mnie rzucił z pięściami. :P
Gwarantuję ci, że widziałem wszystkie filmy Tarantino i to nie raz. Nie chce mi się jakoś szczególnie argumentować, bo mam pod ręką jedną bardzo fajną recenzję, która znajduje się w serwisie FW. IDEALNIE oddaje ona to, co na temat późnej twórczości Quentina i DP czuję. Z jedną różnicą. Dla mnie Kill Bille to już była zabawa formą dla samej zabawy, pokazywania wielkiego kunsztu i popisywania sie, w środku zaś były puste jak wydmuszka. DP tylko potwierdził moje obawy, co do tego, że facet wcale nie tak zdolny i kreatywny, jak się na początku wydawało. Niestety - i piszę to z wielką przykrością - facet stał się strasznie powtarzalny i zżera własny ogon. Obym się mylił.
Gdzie mu do takich przykładowo Coenów, którzy mają - jak sie zdaje - niewyczerpany zasób świetnych i zróżnicowanych pomysłów. Plany na 2009 rok pokazują, że jedyną barierą dla nich są środki finansowe, a scenariusze mają pochowane wszędzie. Dobrze, że pieniądze się znalazły, bo jeszcze by zaczęli nimi palić w kominku.
A oto recenzja, o której piszę:
http://grindhouse.death.proof.filmweb.pl/f219933/Grindhouse+Death+Proof,2007/rec enzje?review.id=4900
Jak dla mnie ranking filmów QT przedstawia sie tak:
1. Pulp Fiction i Death Proof
2. Kill Bill i Wściekłe Psy
3. Od zmierzchu do świtu (wiem wiem nie reżyserował go no ale wkońcu napisał scenariusz + zagrał + wyprodukował więc... no;)
4. Jackie Brown
Po Kill Bill'u myślałem, że Quentin już mnie nie olśni ale tu nagle bum. Po DP śmiało moge powiedzieć, że mistrz wrócił i jest w formie. Jego filmy mają specyficzny klimat rozpoznawalny z odległości kilku kilometrów i niestety jeśli ktoś go nie lubi to nie polubi jego filmów. Zastanawia mnie też czy takie ogólne uwielbienie dla Pulp Fiction wynika rzeczywiście z jego niezaprzeczalnego geniuszu czy też tylko z tego, że wszyscy tak uważają i wszyscy po wszystkich powtarzają. Heh. Pozdrawiam. Quentin rulez:) I jego mafia też.