Porzucił szkołe w wieku 16 lat. Zaczął pracować w największej wyporzyczalni w ameryce. No i napisał wsciekłe psy i stał się sławny.
ZAZDROSZCZE MU!!!!
Ha, wiadomo - trzeba mieć kupę szczęścia, żeby zostać tak sławnym jak Quentin Tarantino. Zwróć jednak uwagę na to, że wcześniej sprzedał scenariusz do "Urodzonych morderców" i "Prawdziwego romansu", a z zysków częściowo zasponsorował "Wściekłe psy", więc nie było tak, że hop! i już jest sławny, sporo się wcześniej napracował. Wiem po sobie, napisałem scenariusz i nawet teraz nie bardzo wiem co z nim robić, bo niby mieliśmy z kumplami kręcic film, ale ekipa się pokłuciła przed rozpoczęciem zdjeć i prace zawieszono na czas nieokreslony. Są jeszcze zapiski z prac nad filmem.
Niestety ale ten Pan wedlug mnie jest psychicznie chory co widać w jego filmach gdzie przemoc(w wieszosci bezsensowna i nieuzasadniona) emanuje na wielką skale.W swojej karierze dla mnie ma tylko dwa dobre filmy "Pulp Fiction" i "Wściekłe Psy" Fakt filmy brutalne,ale orginalne.A reszte jegos twórczośći można sobie darować.
Większość ludzi popelnia ten błąd. Tłum doszukuje się jakiegoś głębszego przesłania praktycznie w KAŻDEJ produkcji (niekoniecznie filmowej, ale nie o tym teraz)po, aby tylko rozwodzić się nad nieliniowością fabuły. Przeżywanie wewnętrznych katharsis, odszukiwaniem siebie nie tą drogą co trzeba - tego pragną ludzie. Bzdura. Przemoc nie musi byc uzasadniona, tak samo jak miłość w większości romansideł jest "od-tak", bo przecież prawdziwa miłość istnieje i każdy ją kiedys spotka, więc trzeba być na nią przygotowonaym bla blablabla bla bla.