fidelio Idzie mu bardzo dobrze. To,że nie wiesz czym były Grindhousy i nie potrafisz dostrzec piękna i satysfakcji płynącej z "Death Proof" to nie moja wina. Ale swoją drogą Quentin powinien też grać. Jako Jimmy był genialny(dla ludzi,którzy nie wiedzą: Jimmy był w "Pulp Fiction")