Wybielanie ciemnoskórych aktorów jest coraz dziwniejsze, niby chcą poprawności politycznej a taka Zegler, która ma kolumbijskie korzenie i ciemną skórę, pojawia się na plakacie Królewny Śnieżki z dużo jaśniejszą karnacją , bardziej przypominając jasnoskórą animowaną wersję tej kultowej postaci.
I teraz jaki to ma sens, ciemnoskórzy aktorzy grają postacie o jasnej karnacji w celu manifestacji a potem okazuje się, że dużo z nich się wybiela, jedno koliduje z drugim, tu nas przekonują, że każda postać może być obojętnego koloru a z drugiej strony wybielający się, noszenie dredów przez białych jest formą zawłaszczenia kulturowego a wybielanie się jest czym?
I tak to wygląda, taka ta poprawność polityczna.
Czy taka Śnieżka nie zdaje sobie sprawy, że wystawia się na ogromną krytykę/hejt, czy reżyserzy nie powinni właśnie odpowiedzialnie wybierać aktorów?
Potem wszyscy zdziwieni skąd problemy z psychiką.