No ludzie, litości! Nie znam gościa, może prywatnie jest fajny, może nie, ale dla mnie jako aktor jest po prostu drętwy! No nie ma tego "czegoś" i tyle. Naprawdę nie rozumiem "fenomenu" tego faceta i angażowania go do głównych ról. Może w "Ukrytej prawdzie" dałby radę, ale nie w kinowych fabułach