Ralph Fiennes

Ralph Nathaniel Twisleton-Wykeham Fiennes

8,6
100 896 ocen gry aktorskiej
powrót do forum osoby Ralph Fiennes

po rolach w takich filmach, jak: "Wierny ogrodnik", "Księżna", "Lektor", dziwie się, że ma tak mało wyróżnień. Jeszcze go nie docenili- to niezrozumiałe.

my_turn

Prawdziwy artysta nie potrzebuje nagród, ani wyróżnień. Ralph wielkim aktorem jest i będzie. A Oscary dostają czasem sezonowcy, o których za 10 lat nikt nie pamięta.
Pozdrawiam

__luthien__

Jak powiedziała moja przyjaciółka: Gdyby Goeth żył, powinien całować Fiennesa po stopach, że go zagrał.

On doskonale gra takich szaleńców i za tak trudne role (bo, nie oszukujmy się, ale żeby zagrać taką mendę to naprawdę trzeba mieć nerwy ze stali) fajnie byłoby, gdyby dostał trochę więcej tych nagród. Ale nie ma co narzekać. My wiemy, że Fiennes jest genialnym aktorem i on też wie, że my wiemy ;)

my_turn

A rola Amona Götha w "Liście Schindlera"? To dopiero talent, żeby taką obrzydliwą mendę zagrać tak wiarygodnie!
W "Lektorze" to znowu taka wielka rola nie była, trochę się pojawiał na początku i na końcu, postać w zasadzie odebrał ten młody aktor.

Fiorentinka

Do tego fenomenalna rola w "Pająku / Spider" Cronenberga. Doskonale też odegrana rola Francisa Dolarhyde'a w "Czerwonym Smoku / The Red Dragon". Widzę go, jako następcę Anthony'ego Hopkinsa, po tym w jak 'ciężkich' rolach się odnajduje - ludzi skrajnie obłąkanych, szalonych, czy zdeprawowanych i upadłych.
Mój respekt, i czekam na więcej.

_wilczur_

Pająk i Dolarhyde - dwie znakomite role, w dodatku w jednym roku! "Pająk" jest zbyt wyrafinowanym i złożonym obrazem, aby Akademia Filmowa mogła docenić dzieło Cronenberga. Gdyby był tak prosty jak "Piękny umysł", wówczas Akademia klaskałaby z zachwytu nad "poruszającym scenariuszem". Na całe szczęście, Cronenberg to nie Howard, zaś Fiennes jest o kilka klas lepszy od Crowe'a. I to w "Pająku" widać jak na dłoni. Widać, kto ma wizję, kto ma talent.

Natomiast w "Czerwonym smoku" Fiennes po raz kolejny zastosował metodę Stanisławskiego (zresztą w "Pająku" też). Poszedł na siłownię, wyrobił mięśnie - i to od razu widać. Jego bohater wzbudza respekt samym potężnym wyglądem. Można się go bać z jednej strony, a z drugiej współczuć. Ot, kolejna skomplikowana postać w karierze Fiennes'a.

Fiorentinka

O boże, dopiero teraz się dowiedziałam. :)

my_turn

Jest jeszcze nagroda za całokształt twórczości.

Kirsty16

To nie tak do końca. Fiennes nie jest całkowicie niedoceniony. BAFTA jest? Jest. Europejska Nagroda Filmowa dla najlepszego europejskiego aktora roku jest? Jest. Nagroda dla brytyjskiego aktora roku jest? Jest - dwukrotnie zwyciężył. Nagroda Tony jest? Jest za rolę Hamleta (jedyny aktor w historii Broadwayu, który otrzymał nagrodę za Hamleta). Więc, jednak wychodzi na to, że Fiennes został doceniony, tylko że... powinien być doceniony znacznie bardziej. ON NA TO NAPRAWDĘ ZASŁUGUJE :)

Niby był w ostatnich latach jednym z faworytów do uzyskania nominacji do Oskara za "Wiernego ogrodnika" i "Księżną". Jak wiemy, nie udało się, co biorąc pod uwagę grę Fiennes'a w tych dwóch filmach, jest bardzo dziwne. Wychodzi na to, że sama gra na dobrym poziomie, to mało. Chyba jednak liczy się także odrobina szczęścia, żeby stać się pupilem krytyków. Z tym u Fienne'sa jest różnie. Zwłaszcza mam na myśli te bardzo pechowe dla niego Oskary. Ale może "Coriolanus" coś w końcu zmieni. A zatem do listopada.