Ralph Fiennes

Ralph Nathaniel Twisleton-Wykeham Fiennes

8,6
102 770 ocen gry aktorskiej
powrót do forum osoby Ralph Fiennes

Ralph jest aktorem bardzo charakterystycznym. Widać, że grywał w teatrze ( nie sprawdzałem nigdzie itd. po prostu mi się tak wydaje po jego grze ). W Liście Schindlera jego bohater Goethe to wcielenie zła. Nie taki jak Hannibal Lecter, czy John Doe. Nie. Dużo bardziej ludzki. Nieobliczalny, impulsywny, demoniczny. W Czerwonym Smoku był lepszy ( dużo lepszy ) od wielkiego Anthonego Hopkinsa w swojej popisowej roli. Angielskim Pacjencie dał pokaz wielkiego cierpienia. Znów mroczna ( choć można się z tym spierać ) postać. Wielki aktor po prostu

Waszes

Super o nim piszesz!!! Też tak uważam tak potrafi wniknąc do psycyki swojega bohatera tak go pokazać że każdy jest z tego zadowolny!!! Wnika tak w tą postać jak by znał ją od lat jaby ją był~!!! Swietny wybitny aktor każdy film z nim jest wsapnały!!

Hamlet

Tak zgadzam się, szczególnie pamiętam jak tak fajnie do tego chłopaka co mu wannę nie mógł doczyścić powiedział:
"Przebaczam ci"
Potem tak spojrzał do lustra, powtórzył to co wcześniej powiedział i zastrzelił tego chłopaka z placu jak on szedł, albo jak go wieszali na końcu, też miał taki jakby to określić, po prostu się nie da malował się wyraz trwogi, furii, zniesmaczenia i takiego żalu, po prostu mistrzostwo...

Hamlet

Zgadzamm się.I wcale ta rola nie była łatwa.Postać Amona Goetha w jego wykonaniu była świetna. Sam Ralph Fiennes powiedział: "Dostałem się blisko jego bólu.Wewnątrz jego jest złamany, marny człowiek.On jest jak jakaś brudna, maltretowana lalka i mi został dany, dotarły do mnie uczucia szczególnego przywiązania do tej postaci." Podobno Fiennes wyglądał tak bardzo jak Göth w niemieckim mundurze, że kiedy Pfefferberg Mila, osoba będąca świadkiem tych wydarzeń,gdy spotkała Fiennes'a zadrżała z lękiem. Więc jesli takie uczucia i emocje wywarł to znaczy, że jest to naprawde wybitny aktor.

Anahi_3

Ciesze się, że wszyscy się ze mną zgadzacie:)

Pozdrawiam

Waszes

Ja się również zgadzam;) Tylko tej Pokojówki na Manhattanie wybaczyć mu nie mogę...

Pride

"Pokojówka" jak pokojówka, co prawda wiedziałem od początku jak to się skończy, ale miło było patrzeć jak gra szczęśliwego, ale to i tak nic w porównaniu z "Wierynm Ogrodnikiem" tam jak był radosny, to ja też byłe, a jak płakał to kurczę mi się łezka w oku zaczęła kręcić.

Irenicus

A wybaczycie "Rewolwer i melonik" ? Ja tak. Im więcej razy oglądam ów film, coraz bardziej mi się podoba.


Wasześ, Ralph Fiennes to przecież aktor szekspirowski, członek Royal Shakespeare Company. Na Brodwayu zagrał Hamleta, za co otrzymał prestiżową nagrodę Tony. I masz rację, że czasami widać po jego grze w filmach pewną teatralność, ale zawsze w dobrym tego słowa znaczeniu.
Fiennes posiada bardzo szeroki wachlarz umiejętności aktorskich. Z niesłychaną łatwością potrafi wejść w każdą postać. Może być czarującym amantem, ale również prawdziwą bestią w ludzkiej skórze. Bezbłędnie umie uchwycić w granej przez siebie postaci, jej wnętrze, rozterki, pragnienia i emocje. Nie ważne czy gra nazistowskiego potwora ("Lista Schindlera"), dotkliwie poparzonego pilota ("Angielski pacjent"), amanta-indywidualistę ("Angielski pacjent"), schizofrenika ("Pająk") - zawsze będzie prawdziwy. Ta jego zdolność do grania tak mocno zróżnicowanych i skomplikowanych postaci jest absolutnie fantastyczna i charakteryzuje wyłącznie wielkich aktorów.
Wielokrotnie skrzywdzony przez Akademię, że przypomnę tylko jego role w takich obrazach jak "Pająk", "Czerwony smok", "Wierny ogrodnik", za które w ogóle nie otrzymał nominacji. Fiennes leciutko powinien otrzymać co najmniej 2 oskary, które przecież należały się za "Listę" i "Angielskiego pacjenta". Niezwykłe jest, że Ralph nie często gra bohaterów negatywnych, ale gdy już zagra, robi to w wielkim stylu. W "Czerwonym smoku" przyćmił takich tuzów aktorstwa jak Anthony Hopkins i Edward Norton, tworząc najlepszą kreację w całym filmie. Wspaniały aktor i nie waham się dodać - wybitny. I niestety, niedoceniony przez użytkowników Filmwebu. 87 miejsce to jakaś kpina. Aktor takiego kalibru powinien być w pierwszej 50-tce.

Waszes

Zgadzam się z przedmówcą. Rzeczywiście pomimo tylu świetnych ról Ralph nie został nagrodzony żadnym oskarem. Hmm...ale roli Amona Götha to naprawde nie mogę zcierpieć- bo przynajmniej za tę postać powinien zostać nagrodzony.

Anahi_3

Tak macie zupełną racje Ralph nigdy nie dostał Oscara chociąż za Amona mu się należało oraz z "Angielskiego Pacjenta"!!!

Tak potrafi wnikać w te postacie tak je pokazuje że człowiek myśli że on tego doświadczył!!! Ma specyficzny sposób grania który się wyróżnia i mi się bardzo podoba!!! Jest naprawdę wybitnym aktorem nie tylko filmowym ale i teatralnym. "Hamlet" w jego wykonaniu był cudowny jak oczywiście inne sztuki!!! Ma w sobie takie ciepło jest naprawde wspaniały!!!

Waszes

Oo Schade...bo jest świetnym aktorem. Nietsety to jego miejsce na tej liście Top 100 ludzi budzi pewien niedosyt. Przynajmniej u mnie ;|

Anahi_3

Jak dotąd oglądałam tylko "HPiCO" oraz " Czerwonego smoka", ale dochodzę do wniosku że to dobry aktor :) Pozdrawiam.

agusia370

powtórzę co już inni napisali, ale tak, Ralph ma doświadczenie sceniczne wyniesione z Royal Sheakespeare Company. regularnie występował tam co prawda tylko dwa lata, ale dwa lata w RSC to parenaście w innych teatrach.

Waszes

Tak na wesoło to "Nasz Dark Miszczu" <33 podskoczył o kilka oczek w górę na liście ;P I należy mu się.

Waszes

Zgadzam się z autorem tematu...Gra Ralpha podobała mi się w każdy mfilmie z nim,który oglądalam..Chyba nie było jeszcze filmu,gdziej jego rola wzbudziłaby we mnie niesmak czy krytykę..
A to,że nie dostał choć jednego Oscara,to dla mnie kpina...Za "Listę Schindlera"powinien mieć bankowo,"Angielskiego pacjenta"nie oglądałam więc nie umiem powiedzieć..
A to miejsce w TOP100?Dla mnie Ralph zasługuje na 40-45 lokatę(minimum),a nie 86!

owocowa

Każdy wie, że tego rankingu nie można traktować poważnie. Ellen Page ma w nim miejsce 53 (i tu zaznaczam, że jest to utalentowana, młoda aktorka), a Jeremy'ego Ironsa nie ma nawet w pierwszej setce ;(

Waszes

mi chyba najbardziej utkwiła w pamięci Jego rola w "Wichrowych wzgórzach". Chyba nigdy nie zapomnę tych dwóch zdan w Jego wykonaniu: "I cannot live without my live. I cannot live without my soul." I tej rozpaczy po śmierci Kathy...
uwielbiam również "Angielskiego pacjenta"
nawet Voldemort nie jest taki nie do przyjęcia ;)
tylko ta "Pokojówka..." - uznaję to za wypadek przy pracy... ;)