Ralph Fiennes

Ralph Nathaniel Twisleton-Wykeham Fiennes

8,6
100 896 ocen gry aktorskiej
powrót do forum osoby Ralph Fiennes

ze w ogole szkoda mowic. Jak on sie usmiechnieeeeeeeeeeeee, to ja leze, cala rozplynieta ;d

aleosochozi

Jak go widzę to dech mi zabiera !!! widzę Go i myślami jestem jego dziewczyną * cud świata to Ralph och kocham cię

Hamlet

lol2 nie moge z Was ;D ale fakt,przystojny jest.

aleosochozi

Taki sympatyczny... strasznie mu współczuję, że musi grać tego śmiecia Voldemorta.

Vickynella

Sorry ale Voldemort nie jest śmieciem On jest super !!! No ale o gustach się nie dyskutuje!!!

Hamlet

ok,Voldemorta można uznać za śmiecia umiejącego czarować czytając książkę, ale w Carze Ognia...pokazał cały jego majestat i potęgę...tej sceny i roli nie zapomnę do końca życia...wywołała we mnie o wiele większe emocje niż wszystkie sceny książkowe z udziałem Czarnego Pana razem wzięte, a muszę zauważyć że uważam je za arcydzieła:]
co do pozostałych ról Ralpha to widziałm tylko w "Liś Shindlera", gdzie nie zapadł aż tak głęboko w pamięć; w "Angielskim Pacjencie", który mam na dvd więc sobie jeszcze raz obejrzę:] no i oczywiście w "Pokojówce na Manhatanie".ten film mnie tak urzekł, że nie mogłam się potem na niczym skupić;p .no i cały czas pojawiał mi się w myślach ten jego[Ralpha] ociekający seksem wyraz twarzy:D:D

rydzus_dwunastnica

ee... w 'Liście Schindlera' nie zapadł głęboko w pamięć? oczywiście 'Pokojówka na Manhattanie'? a odróżniać dobre filmy od komercyjnych gniotów umiemy?

aleosochozi

ja rowniez go uwielbiam, jest znakomitym aktorem, w HP i CO po prostu zniewalal swoja gra aktorska i wkladal w to duzo od siebie, a w "pokojowce na manhatanie" chyba kazdy go widzial... jak ogladalam "pokojowke..." to sie nie moglam powstrzymac od gupiego usmiechu...xD a wogole to uwazam duet Lopez&Fiennes za calkiem fajny... i co tu duzo gadac, Ralph jest miodzio...muah...:* xD

NieLubieKaszy

boski jest :D:D:D:D a to jak zagrał w "Wiernym ogrodniku"........ genialnie :D
wspaniały film polecam wszystkim!!!!!!!!!!!

NieLubieKaszy

no prosze was! ja obejrzałam pokojówke tylko dla Ralpha, ale bez jego wspaniałego akcentu to nie było to samo i te dialogi ('-hello', '-hi', '-hi'...) po prostu porazka, nie byłam w stanie przebrnac przez ten film i musiałam robic sobie przerwy. Przyjmujac te role Ralph kierował sie chyba tym, ze do tej pory kazda postac, która grał była tragiczna, wiec w koncu trzeba zagrac jakies dobre zakonczenie.

aleosochozi

Te oczy...cholera, można się zakochać. Niejeden aktor mógłby się od niego uczyć!

alaxy

Ok zachwycacie sie nim jako boskie ciacho w filmach w których lansują go na amanta, ale ja tam doceniam go też w mniej sexownych rolach, min. w Bernard i Doris. Ralph w kiecce, makijażu, biżuterii...extra, bo oprócz niezłego wyglądu można też pokazać niezwykły talent i poczucie humoru.

Adanvarne

no ja nie wiem, czy VOldemorta można uznac za amanta, a to jedna z jego lepszych ról nad którymi się także zachwycamy. Tak samo w Oscar i Lucinda oraz w Liscie Schindlera.

aleosochozi

Ralph jest świetny, ale naprawdę wzdychacie tak, jakbyście miały zaraz ataku dostać...to wręcz obrzydliwe...ja też go lubię, jest jednym z moich ulubionych aktorów, ale bez przesady...
Najlepsza rola to oczywiście w "Liście Schindlera". po prostu brak słów. Obejrzałam już tyle razy, ale zawsze mnie zachwyca!
Co do Voldemorta to go na początku nie poznałam bez tego nosa :) ale jak tylko się odezwał już wiedziałam, ze to on :) tylko on ma taki akcent :)

aleosochozi

całkowicie się zgadzam z autorką tematu..uśmiech Ralpha to naprawdę coś pięknego...a te oczy,nikt takich nie ma jak on :D
Z jego filmów absolutnym numerem 1 jest "Lista Schindlera".
Uważam,że w rolę Goetha wcielił się naprawdę super.
Z całego filmu najlepiej zapamiętałam i najbardziej zapadła mi w pamięć właśnie jego kreacja
Naprawdę mam żal do panów,co Oscary rozdają,że ją ominęli..Taką świetną rolę przeoczyć..

owocowa

To brzmi jak swoisty rodzaj dyskryminacji, bo Oscary przyznają nie tylko panowie, ale i panie ;-X Zresztą sam Ralph, z tego co wiem, także jest członkiem Akademii i bierze czynny udział w przyznawaniu tych nagród.Zawsze powtarzam, że w przypadku Oscarów nominacja jest ważniejsza niż sama nagroda, bo znalezienie się wśród 5 najlepszych aktorów to już coś, a to, kto wygra jest często dziełem przypadku. Akademia liczy ok 6 tys. osób, a może się przecież zdarzyć tak, że zwycięzca ma tylko 1, czy 2 głosy przewagi nad zdobywcą drugiego miejsca. Taka przewaga to nic i nie można na tej podstawie stwierdzić, że aktor, który zwyciężył był rzeczywiście lepszy. Nie mówiąc już o tym, że każdy członek Akademii, jeśli już bierze udział w wyborze, musi zagłosować w każdej z kategorii, więc najlepszego aktora oprócz innych aktorów, czy reżyserów wybierają także np montażyści i scenografowie, czyli ludzie, którzy znają się na tym tak samo jak każdy normalny widz. I jak tu mówić o fachowości i obiektywizmie? Lepiej nie rozpaczać, że Ralph nie otrzymał statuetki, chociaż wg fanów powinien co najmniej 2 razy, tylko myśleć, że te 2 razy znalazł się wśród 5 najlepszych, a jeden z nich jedynie w celach czysto komercyjnych został wywołany na scenę i musiał wygłosić mniej lub bardziej mądre przemówienie.Dla Ralpha to chyba nawet i lepiej, że nie musiał tego robić i przeżywać takiego stresu :-]