Siema. Czy uważacie, że w filmie Bohemian Rhapsody zagra swoją życiową rolę? Po zwiastunach mogę powiedzieć, że wybrali najlepszego aktora do tej roli.
Absolutnie się zgadzam. Takie postaci można zagrać albo po mistrzowsku, albo zrobić z tego pośmiewisko. Ramiemu się udało tak sportretować Freddiego, że trudno uwierzyć, że jest grany na ekranie. Ruchy, mimika, wygląd, ta charyzma... Oscar czeka, Panie Malek!