Bóg muzyki to fakt , drugiego takiego już nie będzie , szczególnie że świat idzie w komerche wyszukując zysku . Jazz niestety staje się muzyką marginalna , aczkolwiek bajeczną którą rozumieją tylko ci którzy do niej dorośli . Zresztą muzykę współczesną może i dobrze się słucha ale jakie w niej przesłanie , oprócz Ja cię kochma tralala tralala ple ple :))
i many many, lejdis lejdis xD
PS Bogiem jest, ale dla danego gatunku muzyki. Nie wszyscy słuchają tego samego i dla każdego kto inny może być bogiem jego muzyki. I nie mówię (piszę) tu o komercyjnych "muzykach".
3/4 piosenek z lat 70-tych to "z Ja cię kochma tralala tralala ple ple".
Rzecz w tym, że starsze utwory były przemyślane i robione ze starannością i wyczuciem muzycznym, teraz to ma byc albo elektroniczne pierdzenie, które wpada w ucho, albo ckliwe pianinko i jakiś patetyczny głos jak Lana czy inna Adele