dokładnie, podpisuję się pod ostatnimi postami, jako krasnoludek jest super, z włosami długimi i brodą, ale jak go tutaj zobaczyłam to pierwsze co pomyślałam, to to, że wygląda jak gej. hu nołz...
ja właśnie skończyłam oglądać dodatki do Hobbita i był tam bez charakteryzacji (z zarostem i bez :)) i no nie powiem jest całkiem przystojny.nie jest to typowy hollywoodzki amant ale jak dla mnie jest całkiem całkiem ;P a już napewno nie dałabym mu 42 lata...
W jego urodzie nic nie ma specjalnego, ale gra role takich mężczyzn, którzy strasznie pociągają ;) I chyba o to chodzi.
Chyba trafiłaś w sedno.
Czuję się mniejszością, bo znam go nie z Hobbita, a z "North and South". Przeszłam kilka faz, od obojętności po maślany wzrok skierowany w stronę ekranu przy ostatnich ujęciach i pal licho, że czułam się jak nastolatka z tą swoją naiwną romantycznością. Mam ochotę popukać się w czoło i zafundować sobie psychologa.
Ale on po prostu ma coś takiego w oczach, co każe na na niego patrzeć.
Ja też pierwszy raz widziałam go w 'północ południe', w Hobbicie go nie poznałam :D Pamiętam taką scenę w PP jak on żali się matce, był uroczy :) ale jakbym go zobaczyła na ulicy nie znając postaci, które gra, to bym się raczej nie oglądała za nim, taki przeciętny.