Oglądam bardzo dużo filmów, znam wielu aktorów, przyglądam się ich filmowej i teatralnej pracy i muszę Państwu powiedzieć , że Richard Armitage jest naprawdę dobry w tym , co robi. Gra całym sobą rolę, które nie odzwierciedlają całościowo jego talentu. Gdyby nie "Hobbit" ( bo sławna książka, reżyser itp)wielu mogłoby go nigdy jako aktora nie odkryć. Problem polega na tym, że albo R. Armitage ma słabego agenta, albo nie docierają do niego świetne scenariusze na niebanalne filmy, których przecież nie brakuje. Myślę, że to męczące dla kogoś , kto wie, że ma talent, być nadal aktorem nieobecnym na najważniejszych filmowych festiwalach, czyli aktorem nienagradzanym za swoją pracę. Żadne serialowe role tej goryczy nie wyciszą. Pozostaję zatem życzyć fanom R. Armitage'a , by przestali życzyć swojemu ulubieńcowi kolejnych ról w słabych( nie oszukujmy się) filmach, bo zasługuje na wiele więcej.