Ridley Scott

7,9
19 514 ocen pracy reżysera
powrót do forum osoby Ridley Scott

Przeglądałem nowele, opowiadania i powieści Philipa Kindred'a Dick'a. Dwie pozycje przykuły moja uwagę a mianowicie "Blade Runner" (Łowca Androidów) w reżyserii Ridleya Scotta na motywach powieści: "Czy androidy śnią o elektrycznych owcach? (Do Androids Dream of Electric Sheep?" i Przypomnimy to panu hurtowo (We Can Remember It for You Wholesale, 1966) i "Total Recall" (1990). w reżyserii Paula Verhoeven'a. Nie jestem feiterem, ale jak spojrzałem na topkę
Paula Verhoeven'a, To w sumie specjalizuje się w filmach kasy "D". Nie lepiej by było gdyby ten film wyreżyserwał sir Ridley Scott? "Łowca Androidów" i Pamięć absolutna to ekranizacja książek odwołujących się do tych samych wątków(tzn. wszczepiania wspomnień). Verhoeven to słabeusz. Rzucił się z motyką na słońce. Ten ambitny film science-fiction, go przerósł. Zobaczcie sobie jego dorobek kinematograficzny. "Pamięć Absolutna jak dla mnie ma wysoce zaniżoną ocenę na filmwebie. Verhoeven yo słabizna która nie potrafi kręcić filmów. Co do klasyku "Pamięci absolutnej" to trochę zmarnowany potencjał (czyt. sir Ridley Scott Zrobił by to o niebo lepiej.

użytkownik usunięty
Raze

O ile mnie pamięć nie myli zapowiadałeś jakiś czas temu, że definitywnie kończysz z filmwebem. Coś kiepsko u ciebie z konsekwencją...

Odsyłam cię do filmu "Blade Trinity" nie mylić z Blade Runer'erm . Zwróć uwagę co Derik powiedział Blade'owi. Cytuję: " Nałóg i tak weźmie górę". Co do mojej oceny społeczności filmwebu to zdania nie zmienię. Forum to jest okupowane przez armię trolli i gimbusów. A jak ktoś cię stalkinguje to lepiej wycofać się na miesiąc aż, zbrzydnie mu twoja osoba i powrócić na nowo. Zresztą zajmuję się ocena filmów i yylko ty.

Wracając do meritum, jeżeli użyłem słowa "gówno" to serdeczne przepraszam. Każdy może zwariować w tym wirtualnym świecie kiedy słowo to jest nagminnie używane w świecie realnym.

Raze

Trochę ciężko odnieść się do twojego postu, gdyż nie ma w nim żadnego składu, ani ładu. Mimo wszystko spróbuję.
Paul Verhoeven to z pewnością artysta innego formatu niż Ridley Scott. Zdecydowanie mniej "globalny". Jest to reżyser jednoznacznie kojarzony z "epoką VHS". Ponieważ sam jestem wychowankiem tamtych czasów, więc i samego twórcę darzę sympatią. Jego filmy nie do końca przetrwały próbę czasu, jednak z pewnością nie można o nim powiedzieć "słabeusz". Stworzył on dwa absolutnie kultowe filmy s-f: Robocop i Pamięć absolutna. Już za to należy mu się szacunek. Dodatkowo do historii kina przeszedł również jego Nagi instynkt (którego akurat fanem nie jestem). Spore grono wielbicieli mają również Żołnierze kosmosu. Podsumowują: żaden wielki reżyser ale w historii kina z pewnością się zapisał.
Co do samej Pamięci absolutnej. Według mnie naprawdę dobry film. Utrzymany oczywiście w stylu VHS, charakterystycznym dla lat 80-tych ale jak już wspomniałem dla mnie to atut. Film stworzony jest w konwencji komediowej-akcji, bardzo w tamtym okresie popularnej. Nie możemy go więc nijak porównać do całkowicie poważnego Łowcy Androidów. Jednak w swojej konwencji film zdecydowanie wyróżnia się in plus. Dodatkowo nie róbmy już z Ridleya Scotta takiego półboga. To wielki reżyser ale bardzo nierówny. Sam zaliczył masę wpadek. Nawet kręcąc kontynuację swojego własnego Obcego, zaserwował nam gniota. Więc ciężko tak naprawdę powiedzieć co mógłby zrobić z Pamięcią absolutną.
Co ciekawe obydwa filmy - Łowca androidów i Pamięć absolutna - lepiej się ogląda, niż czyta same książki. Jest to charakterystyczne dla Dicka, który co prawda miał łeb do świetnych historii ale same pióro miał kiepskie. Można powiedzieć że to pisarz stworzony do adaptacji, bo przecież podczas ich tworzenia sam styl literacki nie jest istotny, a liczy się sama historia. Jednak według mnie, na podstawie jego książek, nakręcono zaledwie trzy dobre filmy: właśnie Łowcę androidów i Pamięć absolutną oraz Raport mniejszości.

MishaPl

Po porostu ""Blade Runner" (1982) "Łowca Androidów , uchodzi zdaniem wybitych krytyków i znawców za drugi i najwybitniejszy film science=fiction w dziejach kina. Sir Ridley Scott sam w tamtych latach była najwybitniejszym autorem kina science fiction w dziejach kina.

Pamięć Absolutna i Łowca Androidów to filmu to ekranizacji powieści i opowiadania Philip Kindred Dicka. Jestem z nie licznych osób które Pamięć Absolutną zakwalifikowałem według swojego gustu do TOP 10 najwybitniejszych filmów w dziejach kina. Oba filmy odwołują się do wszczepiania wspomnień. Rodz i się pytanie dlaczego tak słaba pozycja "Pamięci absolutnej" względem Łowcy Androidów/

Paul Verhoeven (dzisiaj znakomity, doświadczony, rewelacyjny reżyser), ale swego czasu jak zabierał się za tak ambitny pomysł jak "Pamięć Absolutna" był młodym, niedoświadczonym, pozbawionym wiedzy i umiejętności reżysere, a pAMIĘĆ aBSOLUTANA YO KALSYKA KINA SCIENCE FICTION.


Philip Kindred Dick I Stanisław Lem to ścisła czołówka jeżeli chodzi o literaturę science fiction. Przeżyłam niedosyt. Najgorszym elementem Był Arnold Schwarxeneger - anty aktor, tremep, antytalent aktorski który nie pasował do tej produkcji. Porównaj go sobie z Rutghem Hauerem czy H.F.

UWAŻAM!!!! Że zmarnowano potencjał.

W konkluzji uważam że, "Pamięć absolutna w reżyserii" sir Ridleya Scaotta , byłany o niebo lepsza od dzieła Paula Verhoevena. I zajęłaby wyższą pozycję w rankingu filmwebu i INDB jak i zajęła zasłużone miejsce w tarnkingo TOP 10 filmów SF.

PS. Porównaj sobie Arnold Schwarzennegger i Rytgher Eauer. Ten pierwszy to anty talent. Ten drugi to mistrz .

MishaPl

cyt: " Jego filmy nie do końca przetrwały próbę czasu, jednak z pewnością nie można o nim powiedzieć "słabeusz"."
Toć to są arcydzieła totalne, filmy ponadczasowe, klasyka kina i filmy aktualne na dzień 28, 01.2014. Te wszystkie GNIOTY po 1991 roku to sobie wsadź w swoje cztery litery. Trylogia RoboCopa (cała trylogia) to Arcydzieło które ukształtowało moją psychikę i wywarło wielki wpływ na na ten film. To film lat moich młodości. Trylogii Robocopa dałem 10/10 -Arcydzieło, (cała trylogia). Pamięć Absolutna Paula Verhoevena, tez dałem dychę , się uważam że zmarnowano potencjał a film mógłby być bardziej górnolotny i ambitny, niz sama strzelanina i mordobicie. poza tm "Prawdziwy Mistrz" Blade Runner, miał ukryte przesłania jak np. :
_______________________________________________________________________
Uwaga SPOILER. Treść wypowiedzi zdradza fabułę filmu Łowca Androidów.
_______________________________________________________________________
1. Chodzi mi tutaj o pytanie czy Blade Runner Rick Deckard był Klonem?. Świadczyć mogły o tym kilka przesłanek. Patrz poniżej:
2. Sen o Jednorożcu.
3. Otwarte zakończenie cyt: "szkoda że oni wszyscy tak szybko umrą"
4. Likwidacja jakiegoś głupiego lektora.

Raze

Proponowałbym jednak zawrzeć rozejm z językiem polskim, bo naprawdę ciężko ciebie zrozumieć. Mimo wszystko znowu podejmę próbę.
Raz mówisz że Pamięć absolutna to top 10 najwybitniejszych filmów w historii kina, aby potem dodać że zmarnowano potencjał tego filmu. Spory dysonans. Domyślam się, iż według ciebie mógłby być jeszcze lepszy ale słabo to artykułujesz.
Ja nie uważam aby zmarnowano potencjał. Film jest po prostu utrzymany w innej konwencji. Nie każdy film s-f musi być poważny. Dla mnie komedia nie jest gorszym gatunkiem od dramatu. Po prostu innym. Jak już mówiłem Pamięć absolutna w swojej konwencji jest naprawdę dobra. Czy mogłaby być lepsza? Zapewne tak. Jak większość filmów. Ja jednak zamiast czepiać się filmów bardzo dobrych, które mogłyby być rewelacyjne, wolę się czepiać filmów słabych. Dlatego zamiast Pamięci absolutnej z roku 1990, wolę się czepiać remaku z roku 2012.
Pytanie co by zrobił z materiałem Ridley Scott jest tak abstrakcyjne, że w ogóle ciężko się do niego ustosunkować. Oczywiście że mogłoby być lepiej ale mogłoby też być gorzej. Tego się nigdy nie dowiemy. Scott nakręcił zarówno zdecydowanie lepszy film w tym gatunku (Łowca androidów), jak i zdecydowanie gorszy (Prometeusz).
Co do Schwarzeneggera to uważam, że wypadł bardzo dobrze. Idealnie pasuje do takiej konwencji. Dodatkowo wywołuje bardzo pozytywne emocje wśród widzów (a w tamtych czasach to już w ogóle). Oczywiście aktorsko jest słaby. Ale w kinie nie chodzi tylko o same przyziemne "parametry". Istnieje takie pojęcia jak "magia kina" i według mnie Arnold właśnie się w nią wpisuje. Porównywanie do roli Hauera nie ma sensu. O ile nie jestem tak wielkim fanem talentu Hauera jak wielu tutejszych internautów, to oczywiści pod względem warsztatu aktorskiego dzieli go z Arnoldem przepaść. Jednak te dwie role są tak odmienne i utrzymane w tak diametralnie rożnych konwencjach, iż ich porównywanie byłoby krzywdzące.
"Toć to są arcydzieła totalne, filmy ponadczasowe, klasyka kina i filmy aktualne na dzień 28, 01.2014." No nie przesadzajmy. Robocop tak aktualny? A w którym elemencie? Przecież to typowa dla lat 80-tych rozwałka s-f . Oczywiście Robocopa jak i Pamięć absolutną (o czym już wspominałem) uważam za dobre filmy i osobiście je bardzo lubię ale nie dostrzegam ich ponadczasowości. No ale akurat w tym aspekcie czepiać się nie będę. W końcu do dziś świetnie się je ogląda.
"Te wszystkie GNIOTY po 1991 roku to sobie wsadź w swoje cztery litery." Wiesz, nie wiem co ciebie kręci ale ja sobie niczego do odbytu wsadzać nie zamierzam. To że nie jesteś fanem Nagiego instynkty (ja również nie jestem fanem tej pozycji) nie zmienia faktu, że przeszła do historii kina. Tak samo nie zmienia faktu, iż Żołnierze kosmosu mają spore grono wiernych fanów. Nie są to wielkie filmy ale też nie można ich wrzucić do wora anonimowych gniotów. Jakiś sukces dzięki tych tytułom Verhoeven osiągnął.
Łowcy androidów mi tłumaczyć nie musisz. Dla mnie jest to zdecydowanie lepszy film niż Pamięć absolutna. Jeden z najlepszych w historii kina. Nie wiem czy ustawiłbym go tak wysoko w s-f, w końcu w tym gatunku mamy całą masę świetnych filmów (oprócz wymienionych Łowcy androidów i Odysei kosmicznej mamy jeszcze chociażby: Powrót do przyszłości, Terminator, 12 małp, Metropolis, Matrix i wiele innych) ale z pewnością jest to ścisła czołówka.

MishaPl

Wybacz,a le moja edukacja zakończyła się w wieku lat 14 na szkole podstawowej. Później były problemy z Policją w związku z niewywiązywaniem się z obowiązku szkolnego. Ale udało mi się uniknąć poprawczaka. Później w związku z niedopełnieniem "niewolnictwa w związku z wcieleniem do darmowych obozów pracy połączonych z zakładem karnym i połączonymi z miejscem gdzie człowiek jest traktowany jak szambo dostałem w obecnym systemie prawnym karę:
1. 9 miesięcy pozbawienia wolności,
2. Zawieszonej na okres próby 2 lat,
3. 6 miesięcy od zakończenia okresu próby zostało zatarcie skazania a w pis o skazaniu został wykreślonych z Krajowego rejestru karnego.

PS. Mój język wynika z faktu że nie chce mi się odpisywać na te twoje tasiemce i ledwie czytam to do końca odpisując ci na bieżąco. Mam również pracę . Więc....

Raze

Nie oczekiwałem języka literackiego, a jedynie wypowiedzi zrozumiałych. Żadna w tym wielka sztuka.
"Mój język wynika z faktu że nie chce mi się odpisywać na te twoje tasiemce..." Jest na to prosta rada: nie odpisuj. Przecież do niczego ciebie nie zmuszam.

Raze

Cóż z tego? JONATHAN DEMME nie żyje! (:

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones