tak dokładnie tak . Od 20 lat gra w filmach praktycznie to samo .Kiedyś był moim ulubionym aktorem ale w tej chwili nie mogę na niego patrzeć. Wybitnej kreacji nie widziałem od Dawno Temu w Ameryce. Było parę dobrych ról na początku lat 90 ale to był jego ostatni zryw .Bob był kiedyś wszechstronny ,granie skrajnie różnych postaci wychodziło mu znakomicie . Potrafił perfekcyjnie przygotować się do każdej roli a jego metody są dziś stosowane przez młodsze pokolenia aktorów .
Nie potrafi odchodzić z klasą .Osiągnął to czego chciał i na tym poprzestał .
Fani nie kwapią się na dyskusje .Bezgraniczna miłość do aktora pozwala im przymykać oczy na jego żałosne wybory .Zaślepieni nie widzą ,że Bob to parodia siebie sprzed lat
takie role mu dają, że wszędzie gra i wygląda tak samo. Nie przepadam za nim, nie przepadałem nigdy, chociaż doceniam jego umiejętności aktorskie.