Lepszego aktora nie było, nie ma i nie będzie. Inni nie dorastają mu do pięt. A taki jeden aktor (który PODOBNO jest lepszy) mógłby mu co najwyżej czyścić mu buty. To moje zdanie. De Niro to mistrz nad mistrzami i król królów aktorskiego świata.
TRUDNO MÓWIĆ CZY PISAĆ KTÓRY AKTOR FILMOWY JEST NAJLEPSZY TO TAK JAK BY NAPISAĆ ŻE NAJLEPSZYM MALARZEM WSZECHCZASÓW BYŁ MICHAŁ ANIOŁ. OCZYWIŚCIE GENIUSZ DE NIRO JEST NIEPODWAŻALNY CHOC OSOBIŚCIE BARDZIEJ CENIE SOBIE MARLONA BRANDO (CO NIEZNACZY JEDNAK ŻE UWAŻAM ŻE DE NIRO JEST SŁĄBSZYM AKTOREM)
Przewaga De Niro nad Brando jest taka, że ten pierwszy sprawdza się w rolach zarówno dramatycznyc, jak i komediowych, sensacyjnych, obyczajowych a także Thrillerach. Brando jest stworzony do dramatów.
raczej był, bo już nie żyje, jeżeli tego nie spostrzegliście... nie chce tu być odmieńcem, ale mi się osobiście Brando jako aktor nie podoba... De Niro jest dla mnie sto razy lepszy i stworzony do aktorstwa... oczywiście sprzeczać się nie będę, jeśli ktoś ma inne zdanie... pozdro
niema żadnej przewagi. Brando to postać wręcz rewolucyjna to był nietylko aktorem ale przedewszystkim reformatorem gry aktorskiej bez niego niebyło by De NIro. (a nawiasem mówiąc De Niro dobrym komikiem nigdy niebył, mozna rozpatrywac go tylko w tych kategoriach co BRando )
Oczywiście dalej polemizuję. Ja bardzo szanuję Ś.P. Marlona Brando, naprawdę podziwiam jego grę aktorską i stawiam go na tej samej półce co Roberta - o ile taka małą osóbka jak ja może mieć jakiekollwiek zdanie.... Ale nie wyobrażam sobie tego pierwszego w np. komedii. Marlon to po prostu człowiek wielkich filmów - Na nabrzeżach, Tramwaj..., Viva Zapata, Ojciec Chrzestny, czy Cas Apokalipsy. Teraz mnie rozumiesz, Voytek??