Tylko połowicznie. Robert De Niro to wybitny aktor. Cokolwiek by zrobił raczej już tej opinii nie zmieni. Fakt gdzieś tak od 2000r gra niespecjalne role w niespecjalnych filmach,choć zdarzają się ciekawe kreacje.
No ale trzeba brać pod uwagę kto jest teraz na "topie". A na topie są właśnie ci dwaj panowie.
A czy jest to trolling? No tak trochę wygląda,ale może Seth-fw nas nawiedzi i przekona że jest inaczej.
oczywiscie masz racje, ale mowienie o latach swietlnych w tyle(w ogole czy on moze byc w tyle za nimi majac taki 'warsztat'?) bije po oczach i trzeba takim ludziom odpowiedziec ;p
Raczej oni za nim. De Niro plasuje się wśród wybitnych aktorów, których rzadko, który aktor pokolenia Di Caprio, czy Depp'a jest w stanie przebić. On nie musi grać już w żadnym filmie, jego dorobek jest tak imponujący i role jakie zagrał, że jego nazwisko broni się samo. Sądzę, że sam Depp by się zdziwił słysząc, że jest lepszym aktorem od De Niro. Nie porównuj głównych ról w filmach typu "Piraci z Karaibów" do tych, które zagrał De Niro. To po prostu śmieszne, infantylne i niegodne w ogóle żeby to w sumie komentować. Obejrzyj filmy jakieś inne niż "Poznaj mojego tatę" z De Niro i dopiero potem się wypowiadaj, a zrozumiesz, że on jest takim aktorem, który może sobie zagrać nawet w amerykańskim "M jak miłość", a i tak jest w stanie zrobić to na miarę oscara ;)
Niestety to prawda, De Niro lata świetności ma za sobą , dorobek ma potężny ale od 2000 roku, nawet się chłop nie stara, gra ciągle tak samo, uleciała z niego ta energia i charyzma, na dodatek filmy dobiera chyba po pijaku bo gra w coraz gorszych szmirach.
Do takiego Goslinga , DiCaprio albo Clooneya to mu niestety daleko