Roberta De Niro nazwano "najznakomitszym aktorem amerykańskim"I nagle, kilkanaście lat temu, zaczął swój wspaniały dorobek przekreślać. Tak, jakby przestało interesować go kino artystyczne i związane z nim wyzwania. Jakby zapomniał o swoich ideałach. Wyraźnie postawił na kasę, koncentrując się na przeciętnych komediach i równie przeciętnym kinie sensacyjnym. Nagle De Niro – aktorski kameleon – stał się specem od trzech głupich min (do których ogranicza swoje występy w komediach) i trzech groźnych min (które pozostawił dla kina sensacyjnego).
ONET
Bolesna prawda niestety,ale Robert De Niro od dłuższego czasu zabija swoją legendę grając u boku aktorów średnich i co najgorsze w słabych filmach.
De Niro chyba chce być najbogatszy na cmentarzu, bo innego powodu dla zagrania w 9 filmach w ciągu roku (taki szykuje się dla niego 2012) nie widzę :D
De Niro może robić co chce. nawet zagrać w kiepskich filmach w 2012 roku. Udowodnił już wiele wiele wiele razy ze jest jednym z najlepszych aktorów (jesli nie najlepszym). co najmniej 20 filmów to arcydzieła, kolejne 30 to filmy bardzo dobre.
bez przesady
filmy Boba , które ogólnie uchodzą za arcydzieła
Ojciec Chrzestny 2
Taksówkarz
łowca jeleni
Wściekły byk
Dawno temu w Ameryce
Chłopcy z Ferajny
kasyno i goraczka subiektywnie. natomiast misja rowniez powszechnie uchodzi za arcydzielo.
krytycy uznaja za arcydzielo takze ulice nedzy jako pierwszy wielki film scorsese. mnie ten film jednak w 100% nie przekonuje.
Kasyno w sumie jest lepsze od GF, ale aktorsko "przeciętnie", ofc jak na jego poziom.
De Niro to wybitny aktor jeden z moich ulubionych...to że ostatnio grywał w jakiś komedyjkach nieciekawe postacie to fakt natomiast widziałem go ostatnio w filmach Wszyscy mają się dobrze, Stone, Jestem Bogiem. Musze z żalem przyznać że grał jakby uszło z niego powietrze, bez serca jakoś, naprawdę w tych rolach można było więcej wykrzesać z siebie...myślę, że to już wiek robi swoje...szkoda....może jeszcze zagra jakoś jeszcze ciekawie w swoim życiu....