powrót do forum osoby Robert De Niro 
Doczekał się w końcu nominacji , ale też mocnej konkurencji. Sądzicie , że ma szanse wygrać ?
Pytanie, czy faktycznie jest to powrót, czy też wypadek przy pracy. Od kilku(nastu) lat De Niro gra we wszystkim co popadnie, tym razem po prostu trafił mu się dobry film.
Wygrac nie wygra. Ale sam fakt nominaci po tak długiej przerwie jest pocieszający bo Bobby ostatnio troche przesadza z przyjmowaniem rol.
Myśle że jeśli DDL nie dostanie oscara (a dostanie np Phoenix) to będą musieli obdarować oscarem innego aktora grającego w Lincolnie, np Lee Jonesa. Bo jakby to było że film o prezydencie usa nie dostanie oscarów w najważniejszych kategoriach.
"zjebiro" to ksywka Boba, wyrażająca jego nieudolne próby aktorstwa (czyt. szmacenia się) przez ostatnie 20 lat.
Więc jak to się ma do Lincolna?
Kilka postów wyżej mówiliśmy o De Niro w kontekście Oscarów i przez temat przewinął się Lincoln.
20 lat? Bez przesady lata 90 to dobry okres w jego karierze (Kasyno, Gorączka to tylko niektóre świetne filmy) ostatnie dobre filmy to chyba 2000 (Poznaj mojego tate - pierwsza część była sympatyczna i oczywiście Siła i Honor) później było znaczenie słabiej...
Dla mnie tam nie przesady. Już w Heat jego "gra" mnie odrzucała. O ile pod koniec filmu - w swojej popisowej roli twardziela wypadł bardzo ok, o tyle na tle naturalnego Ala (podczas słynnej rozmowy) te jego kwaśne miny (na kształt podkowy) były dla mnie przynajmniej żenujące.
Doceniam bardzo jego wcześniejsze dokonania, ale tej paskudnej miny po prostu przeboleć nie mogę.
Ja pierdziele po co włazisz na forum Roberta De Niro jak Ci się tak nie podoba? Jak masz do wyboru gówno i ziemniaki to wpieprzasz to perwsze żeby ponarzekać jakie to chuj"e? Won dziadu.
Won dziadu bo nie zasłużyłeś sobie na jakiekolwiek ludzkie podejście takim prostackim hejtowaniem i prowokacją. Won.
A tak se lubię powspominać stare czasy kiedy Bob był wybitnym aktorem, zanim stał się zgredem ze skwaszoną miną (na kształt podkowy). Nie musisz tak impulsowanie na to reagować, trochę luzu ;)
Już ty mnie luzu nie ucz, trollu który włazi tam gdzie nie lubi żeby ponarzekać. Weź przeczytaj to co piszesz, ja szanuję Twoje zdanie, jak każdego innego na filmwebie ale już sposobu go wyrażania nie. Zaraz napiszesz pewnie banalne "mam prawo do własnego zdana" ble ble ble. Za hejtowanie się też na policję nie dzwoni. Jak go tak nie cierpisz, psuje Ci Gorączkę, powinien dostać 1000 malin ze swoją paskudną miną po kiego chu"" włazisz na jego profil i wypisujesz w tak prowokujący sposób te swoje wypociny? Na co liczysz? Na order trolla? Jak mnie by ktoś tak wkurzał jak ciebie ZJEBIRO to bym go olał albo wszedł i w normalny, nieprowokujący sposób wyraził swoją opinie, tym bardziej że Robert De Niro to przez 99% mistrz kina i zasłużył sobie na szacunek. A już Twojej oceny 10 kompletnie nie rozumiem. I w sumie wali mnie to, weź już lepiej nic nie pisz. Kiedyś przyjdzie wielka miotła i wypieprzy tych wszystkich odważnych "bo anonimowych" cwaniaczków.