, Hopkinsowi i Deepowi, bo mnie szlag trafi. Robert number one! Porównałem sobie ostatnio rolę Ala z "Zapachu Kobiety" z DeNiro w "Przebudzeniach" no i powiem jedno... Robert to mistrz>!
PS; I nie smarujcie mi tu bo też uwielbiam wszystkich wyżej wymienionych, ale tylko jeden może być na pierwszym miejscu... ;)
To ja dam jedynki wszystkim w TOP, może mój ulubiony aktor wejdzie w końcu do rankingu.
o kurde, teraz widzę, że ty na serio z tymi jedynkami... dla Deppa przynajmniej zasłużona :)
Jeśli ktoś widział z nim tylko nowe filmy, to chyba nikt nie może mieć do nikogo pretensji, że De Niro jest tylko na 4 miejscu za Hopkinsem i Pacino. Depp to inna bajka.
Pacino>>>>De Niro
Hopkins>>>De Niro
Co do "zapachu kobiety" do Al ma dużo lepsze kreacje na swoim koncie.
Mateo wez sobie przeczytaj moją wypowiedz dokladnie -_- A najlepiej to idz sobie obejrzec jeden z tych teledysków, którym dajesz 10... już ci wybieram ----> John Carter albo Legion, (stawiasz je na równi z F.I.L.M.A.M.I ) ...I jeszcze jedno - jak ci jajka za parę lat obrosną to wróć i pogadamy o dobrych - ch..jowych filmach ;)
Janko - jasne, że ma, ale jak dla mnie mniej różnorodnych kreacji niż DeNiro, bo pod tym kątem patrzę na jego talent aktorski :)
Obaj prezentują inne style aktorskie. Pacino to aktor ekspresyjny, więc siłą rzeczy jego role często są powtarzalne i "podobne", co nie oznacza, że jest słabszy. Osobiście nie uważam, że nie jest tak różnorodny jak De Niro, weźmy choćby "Serpico", "Pieskie popołudnie", "...I sprawiedliwość dla wszystkich". Wszystkie trzy kreacje różne od siebie i wszystkie genialne.
Tym bardziej że Bob przez ostatnie 20 lat jest mega wtórny. Jeden grymas twarzy przez cały film, paskudne.
W "Heat" Al był dla mnie znacznie lepszy, jakoś nie potrafię ścierpieć tego ryja w kształcie podkowy.