Mnie się to tak podobało! Brawo dla K.S, choć generalnie za nią nie przepadam.
A co do samego zajścia... Myślę, że Ona po prostu jest wierna swojemu facetowi i po co ma się całować z Pattinsonem jak nie musi:P
A tak btw to mam też wrażenie, że Pattinson to...ekhem...ciota;];/ załamało mnie to troszku, bo wcześniej się śliniłam na niego, ale jak tak patrzę jak On chodzi, ogólnie jak się porusza, wypowiada...łooo jeeejaaaa;/ zresztą samo to jak się zabierał do pocałowania Kristen, jakby to był jego pierwszy w życiu pocałunek:|
Jako Edek jest boski( przynajmniej w Zmierzchu), ale na codzień dziwny... Choć na zdjęciach 'konsumpcyjny':P

Ej - nie zauważyliście, że to było specjalnie ;) No w każdym razie ja mam takie odczucie ;) Popatrzcie na nich - nie wydaje mi się, żeby to było "na spontanie" ;]A poza tym to MTV Awards więc tam zazwyczaj ludzie nie zachowują się całkiem poważnie. A te fanki to kretynki napalone na Roberta - założę się, że szykują jakąś demonstrację lub będą bojkotować film Kris jako akt zemsty (żartuję ofc) - ale czasami ludzie (czyt. napaleni fani/fanki) powinni przystopować ze swoją psychozą - serio.

http://www.youtube.com/watch?v=iwNqDJKRmeY

jak wynika z tej rozmowy scenka była ustawiona i oboje dobrze wiedzieli jak bedzie wyglądać...jakby ktoś jeszcze miał wątpliwości :]
Smiesznie było dość. Przynajmniej nietuzinkowo, więc jeszcze przez jakiś czas ten 'indycent' bedzie na językach...a przecież o to chodzi :>

nie macie do tego jakiegoś linku?

Musicie przyznać, że ta sytuacja^^ wyszła im genialnie!! Po prostu świetnie odstawili to przedstawienie... ;p jak tak zagrają w NM to będę bardzo zadowolona :)