Mam dosyć czytania non stop Robert to laluś, dupa z niego a nie aktor itp. Każdy patrzy na
niego przez pryzmat Zmierzchu a czy to jego wina że dostał tak "obciążającą" role?? Gdyby
nie zagrał Edwarda miał by w waszych oczach szanse jak każdy inny aktor. Wkurza mnie to
bo mimo że jestem fanką Sagi ( bardziej książek a nie filmów) to oglądałam już nie jeden
film z Robertem ( oczywiście po za saga) i powiem szczerze, że umie dobrze grać. Wiec
dajcie mu spokój. Nie jestem głupiutką 15 - latką, która bronili Pattinsona tylko normalną
dziewczyną ( dorosłą), która ma dosyć czytania o tym jakim to jest on debilem, który nie
nadaje sie do niczego bo dostał rolę Cullena!!! Dajcie mu normalnie wykonywać swoją
prace i tyle. Książek nie ocenia się po okładce a aktorów po jednej roli.
Nie licze na poparcie rzeczy fanek Edzia :P
Masz rację, ale pisanie o sobie jak o dorosłej jest dość ryzykowne no chyba, że mieszkasz już na swoim i jesteś niezależna. W przeciwnym wypadku jesteś po prostu pełnoletnia:P
"Każdy patrzy na
niego przez pryzmat Zmierzchu a czy to jego wina że dostał tak "obciążającą" role?? Gdyby
nie zagrał Edwarda miał by w waszych oczach szanse jak każdy inny aktor. " - przecież nikt mu nie kazał brać tej roli, czytał tę kupę (książke ), wiedział czym to pachnie....wyobrażasz sobie młodego Deepa albo Pitta albo inni , którzy grają na początku swej drogi w czymś takim??? zobacz jak oni zaczynali, pózniej sobie mogli pozwolić na komercje....Pattinson w tym momencie jest w jednym wroku z gwiazdkami Disneya, poszedł na łatwiznę dla bezmózgów i teraz dostaje brudną szmatą...może kiedyś sie to zmieni ale raczej wątpię bo wiele to on nie ma do zaoferowania
"jestem głupiutką 15 - latką, która bronili Pattinsona tylko normalną
dziewczyną ( dorosłą), która ma dosyć czytania o tym jakim to jest on debilem, który nie
nadaje sie do niczego bo dostał rolę Cullena!!! " - czyli normalna dziewczyna musi być dorosła , ciekawe.....a jak Cię to tak bardzo boli to nie czytaj i olej to
Masz sporo racji. Nastała moda na gnojenie gwiazd z sagi. Chcesz być trendy - wylej kubły pomyj na Kristen, Roberta i Taylora. Teraz w ' dobrym guście ' jest mieć na ścianie plakat z Robem i koniecznie trzeba w niego rzucać rzutkami. Chodź po ulicy z wiadrem gorącej smoły - nigdy nie wiadomo kiedy napatoczy się Pattinson. Po szkole modne jest zostać ' weekendowym prześladowcą ' i podrzucać mu na wycieraczkę płyn do kąpieli z dołączoną karteczką ' umyj się '. No i najważniejsze - nigdy nie przyznawaj się że lubisz Robcia. Musisz wyzwać go na forum, koniecznie podkreślić iż gra gorzej niż końskie gówno, nigdy nie będzie aktorem a w Zmierzchu był tak paskudny, że zbierało ci się na wymioty...
Ja również nie pochwalam takiego zachowania - jest dziecinne i najzwyczajniej głupie.
Trzeba pamiętać jednak o jednej rzeczy - nie wszystkie wpisy tworzone są z czystej złośliwości i agresji. Te posty napisane przez sfrustrowane małolaty należy olewać i nie pozwalać im zaistnieć na dłużej. To są jedynie nudne kopie tego co już ktoś kiedyś ubrał w słowa.
Na szczęście jest spora ilość użytkowników, którzy potrafią już się sami podetrzeć, nie piją mleka z butelki i wiedzą co to jest zdanie złożone oraz argumentacja. Wypowiedzi stworzone przez takie osoby aż miło czytać. Wielka szkoda że niestety giną we wszechobecnym spamie.
Co do Roberta to na chwilę obecną nie jest aktorem wybitnym i jeszcze daleko mu do osiągnięcia takiego statutu, ale nie można mu zarzucić że się nie stara. Próbuję ( z większym lub mniejszym skutkiem ) zerwać z wizerunkiem Edzia Brokata. I chwała mu za to. Ilu młodych ' bożyszczy nastolatek' spoczęłoby na laurach po takim sukcesie i odcinało kupony od popularności? W dzisiejszych czasach pójście na łatwiznę to najszybszy sposób na dorobienie się majątku - szkoda tylko że godząc się na to człowiek staję się jednym z wielu i zatraca swoją wyjątkowość. Roberto wciąż się stara - i choćby przez wzgląd na to wieszanie na nim psów jest lekką przesadą :)
Niech przyjmuję trudne role z dobrym rysem psychologicznym postaci a kto wie. Może za trzy, cztery lata wszyscy będą go chwalić?
W jednym mogę poprzeć antyfanów Pattinsona ( i trochę też Kristen ) - nikt nie zmuszał ich do przyjęcia roli w sadze. Nie przystawiono im pistoletów do głów i nie zagrożono śmiercią. Był to ich świadomy i w pełni przemyślany wybór. W momencie kręcenia Zmierzchu literacki pierwowzór był już hitem więc mówienie ' nie miałem pojęcia że to będzie taki sukces ' jest troszkę zabawne. Więc teraz niech już ( przede wszystkim Kristen ) nie narzekają tak na swoją ' ciężką ' sławę bo to niestety było wpisane w ryzyko zawodowe. Podobnie było w przypadku Leonardo DiCaprio i jego występu w ' Titanicu '. Taki sam młyn i zamieszanie a ostatecznie wiemy jak to się skończyło - Leo wygrał i teraz jest świetnym aktorem a nie ' romantycznym kochankiem z pokładu III klasy ". Czego i również życzę Robciowi :)
Pozdrawiam.
No fakt, tyle, że Robert nie wiedział do końca na co się godzi. Nie wiedział, że "Zmierzch" jest tak popularną książką i nie był przygotowany na tak wielką oglądalność.
aha, przecież nigdy nie da się przewidzieć jaka będzie oglądalność, i pewnie nie pokazali mu scenariusza aby się nie przestraszył, pewnie o książce też nie słyszał, bo to książka niszowa, nakład dawno wyczerpany i jej nie czytał ( to logiczne, tak najlepiej się przygotowac do roli ;) i nie wiedział na co się godzi, to wszystko wyjaśnia. Biedny Robert, trzymają go jak zakładnika, on chciałby grać w normalnych filmach a tu musi grać w jakiejś baśni, tylko mu współczuć,cierpiętnik kina. 3 lata po ostaniej częsci shitu, gdy już opadną emocje, fanki dostaną inne filmowe badziewie, zobaczymy w jakim miejscu będzie jego kariera,.... charyzmy to on nie ma .