Dobra, już nie patrzę na urodę (której wg. mnie nie ma ale różni ludzie mają różne gusta)
ale jego gra aktorska wygląda jak amatorszczyzna. Nie jest jakimś wielkim aktorem, to
przeciętniak. I gdyby nie grał pięknego, szlachetnego i uwielbianego Edwarda dalej byłby
przeciętniakiem, którego największy debiut ograniczałby się do drugoplanowej roli w
Harrym Potterze... 7,4 to ocena zawyżona, i pewnie dostał ja od fanek "Zmierzchu".
Osobiście dałabym mu 4.