Justin Bieber = Robert Pattinson wspolczesnej muzyki
Mają to samo grono adoratorek i adoratorów- nie rozumiem ich ale też niedawno chodziłem do gimnazjum i podstawowki i pewnie tylko mi sie wydaje że miałem wtedy ambitniejsze upodobania.
Nawet "Zmierzchu" nie oglądalem. Ale denerwuje mnie, że jest kliszowy ,epigoński ,pretensjonalny i mało oryginalny.Że nie ma jaj.Że pierwszy lepszy facet nad Wisłą jest przystojniejszy od niego i że w sposób sztuczny robi wokół siebie rozgłos.
te wszystkie przygłupie małolaty robią wokół niego rozgłos.
ocenianie aktora bez żadnego pojęcia o poziomie jego aktorstwa = o_o
oceniasz go ze względu na to jakie ma fanki i jak bardzo jest popularny?
może ocenianie bez pojęcia o aktorstwie nie jest całkiem słuszne
ale jeżeli ktoś ogladal z nim filmy i sie podoba to ocenia wedle uznania
a OCENIANIE bez ogladania jakiego kol wiek filmu jest IDIOTYCZNE?
nie wiesz jak gra a oceniasz ?
Eeee no. A ty jak robisz? Przecież aktorów ocenia się tylko i wyłącznie po tym czy pojawi się taki na okładce Bravo. No heloł?
Biorąc pod uwagę poziom wypowiedzi i fakt, że przeczyta to większość osób poniżej 16 roku życia to zaznaczam, że użyłam SARKAZMU.
A tak serio mówiąc na fw aż się roi od trolli. Nie żal ci sił na walkę z wiatrakami?;> To samo przejdzie, poczekaj kilka lat, jedni dojrzeją, drudzy (którzy dojrzeć nie chcą) będą dalej żyli w błogiej nieświadomości i głupocie. To już nie jest Twój problem o ile nie wyprowadza Cię to z równowagi:)
sęk w tym że to ten narcystyczny Ken jest w siebie wpatrzony jak w obrazek i zawsze mówi o sobie z namaszczeniem.Drewno nad drewna.Wystudiowana lala z XVIII wieku.Dobra zamykam dyskusję , bo to coś nie zasługuje na reklame z mojej ani niczyjej strony
To dużo czasu spędzasz nad oglądaniem wywiadów z człowiekiem, którego nie znosisz. Z reguły ludzie rozwijają swoje zainteresowania a nie nienawiść... No ale ok... Co dalej... W wywiadach Pattinson jest nad wyraz skromny i doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że jego warsztat aktorski jest ubogi. Mało tego - otwarcie o tym mówi. I jeszcze jedno. W Wodzie dla słoni widać postępy u Roberta. Nie bądźmy ignorantami, proszę Cię:) Pozdrawiam.