Byłam na filmie 2 razy. Za pierwszym razem zwróciłam uwagę na grę aktorów, zgodność z książką i charakteryzację. Drugim razem w oko rzuciły mi się sceny, gdy Edward z Bellą na plecach goni po lesie i wspina się po drzewach. Szczerze mówiąc te sceny są wielkim minusem filmu. Wydają mi się trochę tandetne. Drugą rzeczą, na jaką zwróciłam uwagę była świetna muzyka. Uważam, że jest idealnie dobrana. Najbardziej podobały mi się sceny z piosenkami: Iron & Wine - Flightless Bird, American Mouth i Muse - Supermassive Black Hole. Muzyka na plus.
Ja uważam, że muzyka faktycznie była przepięka, szczególnie moje ulubione piosenki to 2 Pattisona i te ze sceny balu, ze sceny kiedy lecieli nad drzewami i kiedy Edward grał dla Belli na fortepianie i w scenie na łące !!! A co do sceny jak Edard z Bellą na plecach goni po lesie, to uważam, że ta scena w calenie nie była banalna !! Przecież i wampiry muszą się jakoś poruszać ! A swoją drogą to gnali, jakby ich coś goniło :-)) Czad :-))
hahhaha uwielbiam zmierzch i także byłam dwa razy.................i mam dokładnie takie zdanie jak ty,..........świetni dobrani do ról(ciut żel emmet)aktorzy,muzyka genial,fabuła perfect,ale kiczowato wyszło to wyskocznie z okna....wiem że to nie było proste,ale baletowa wyszła już im świetnie................więc uważam,że to kwestia paru niedopracowanych sce
ale ogólnie film jest niesamowity
racja, scena gdy Edek biegl z Bellą na plecach byla troche sztuczna.ale jakos znikła mi ta mała niedoskonałosc w efekcie całego filmu ;] film rewelacyjny ! :):) 10/10
Ja jak na razie byłam na tym filmie raz, ale muszę znowu się tam wybrać z przyjaciółmi więc nadrobie;D Oczywiści podzielam zdanie autorki tematu w 100 procentach. Muzyka jest fantastyczna a co do scen w lesie, faktycznie przesadzili. Jeszcze samą wspinaczke jako tako przełknęłam, ale kiedy biegł? O zgrozo... Na szczęście takie drobne niedociągnięcia, przyćmiewa ogólny urok filmu;)
Ja zwróciłam uwagę na wszystko od razu ponieważ dużo się naczytałam od innych osób, że film jest tandetny. O dziwo film w porównaniu do kasiążki banalny, a mnie się jednak spodobał. Kristen - niby sztywna ale za to wszystko nadrabiała mimiką twarzy. Robert - biorąc pod uwagę, że trafiła mu się rola wampira, a nie zwykłego człowieka podołał zadaniu, chociaż mógłby wykonać to o wiele lepiej. Widocznie jego gra zadowoliła zespół pracujący nad filmem. Spodobała mi się postać Alice i mam nadzieje, że będzie bardziej rozwinięta w kolejnych częściach. Efekty specjalne? Średnie, ale i tak górą nad tymi, które sobie wyobrażałam. Muzyka? Świetna. Słucham ciągle Cartera Burwella i nadziwić się nie mogę. Robert? Też ładnie śpiewa, ale mógłby tak nie jęczeć :D. Najbardziej podobają mi się piosenki grane na fortepianie.
w którym momencie swpiewa robert?
no muzyka jak dla mnie asuje do filmu
hmmmmm no imponującdy est on ogólnie czasem przesadzili z czymś ale ekipa była świetna.......................alice rzeczywiście jest najbarszije zblizona do pierwowzoru no i świetnie gra ashley greene.....ale ogónie wszyscy aktorzy łacznie z kirsten i robertem(a raczej z nimi na czele)wykonali zadanie tak jak oczekiwałam a nawet no po porstu jak to oglądam czasem brak śłow..............bo uwielbiam ten film i moje marzenia że kiedyś uda mi się wybrać do stanów na premeire..............choć to dzikie marzneiabo wstęp na premiere/plan jest zapewne okropniasto drogi.......................w każdym razie uwielbiam
Piosenki Roberta słychać w tle jak Edward i Bella siedzą w kawiarni oraz w momencie kiedy on wysysa jad z jej ręki.
zgadzam sie z toba , ze te efekty specjalne nie wypalily, a co do muzyki to
w tej chwili slucham yiruma" river flows in you" hehe :) muzyka z filmu
zajebista
o taak - muzyka z filmu bardzo mi się spodobała ;)
generalnie uzależniłam się od muse - superrmasive black of hole ;p
robert też ładnie .. pomruczaał ;)
miło posłuchać . soundtrack na plus .
Mnie ten kawałek trzymał od stycznia do początku kwietnia ;p
Za to do mruczenia Roberta musiałam sie długo przekonywać... no bo w koncu jest dosc specyficzne^^ Niemniej jednak ma chłopak kawał głosu.
Mam nadzieję, ze w NM scieżka dz. bedzie tak samo idealnie wpasowana w klimat filmu jak w tym przypadku.
Bo nie wiem jak dla innych, ale dla mnie muzyka w filmie jest prawie tak samo istotna jak zdjęcia czy gra aktorow.