Świetna argumentacja. Brawa. Też jestem fanem Tarantino, ale Rodriguez, chociaż często razem pracują i czerpią od siebie raczej przekracza 3/10, chociaż i mnie specjalnie nie zachwyca.
Sin city, Desperado i nowelka do 4. pokoi było OK, ale reszta to o kand dupy potłuc.
Dlaczego tak sądzisz? Uzasadnij swoją wypowiedź. A może ty chcesz tylko go obrazić. Dlaczego to robisz? Dlaczego używasz wulgarnych słów albo bezpodstawnie oskarżasz ludzi o niestworzone rzeczy. Ktoś nawet policzył że już jakieś 1000 "troli" znalazłeś tutaj. A może to ty jesteś właśnie trolem. Przeszkadzasz w dyskusji. Obrażasz. Wyluzuj. Nikt ci tutaj nie zagraża. Nawet jeżeli jesteś chory jak sugerują inni to nie usprawiedliwia cię to ani trochę? Potrafisz powiedzieć dlaczego obrażasz innych użytkowników forum?
A od kiedy słowo ''Dupa'' to jest wulgarne słowo? Jeśli mogę się wtrącić?
On wcale go nie obraża tylko pokazuje poprawną pisownię a to chyba nic złego :)
ja w jednakowym stopniu lubie ich obu, często pracują razem ale każdy z nich ma też własne bardzo dobre filmy na koncie :]
Jest takie stare polskie przysłowie:"Lepiej być przydupasem Tarantino,niż czyścić z kału prześcieradła w hospicjum".
Przyjaciele pracujący razem-Tarantino pomaga czasem przyjacielowi,w uzyskaniu odpowiednich efektów,w filmach-jak w urodzonych mordercach.
sam jesteś przydupas, Tarantino może i robi lepsze dialogi, buduję napięcie, ale do scen akcji w wykonaniu Rodrigueza sporo mu brakuje