Scenarzysta kilku dobrych i bardzo znanych filmów a tylko JEDEN jedyny wpis. To najlepiej świadczy jak ta rola jest niedoceniana przez wszystkich "znawców". A to przecież w głowach scenarzystów rodzą się pomysły na film, to te pomysły realizują reżyser i aktorzy.

"W kinie amerykańskim Robert Towne uchodzi za scenarzystę który potrafi naprawić każdy najgorszy nawet scenariusz."

Chyba się zgodzę, bo dotychczas obejrzałem 3 filmy "napisane" przez niego (najlepszy z nich "Frantic" Polańskiego) i żaden z nich mnie nie zachwycił, ale wydaje się, że i tak próbował reperować beznadziejne pomysły. Zresztą nie widziałem jeszcze kultowego "Chinatown" - ponoć tam dał czadu (jak zresztą cała załoga), a Polański po jedynym filmowym Oscarze dla Towne'a srodze się nań obraził ;)