Może to i nawet dobrze, że sprawa, która ciągnęła się tyle czasu za Polańskim nareszcie znajdzie swoje rozwiązanie. Prawda jest taka, że za 50 lat, w świecie wirtualnej pornografii i żywności modyfikowanej genetycznie, nikt nie będzie pamiętał o tym incydencie, a Polański będzie wspominany jako reżyser wielki. Taki, który wyprzedził swoje czasy, tak pod względem filmowym, jak i obyczajowym.