Wyjaśnijmy sobie coś. Nikt z nas nie był w domu razem z Polańskim i 13-letnią Samanthą Gailey. Wszelkie więc przekrzykiwanie się i wykłócanie się jest śmieszne. Jest raczej oczywiste, że fani TWÓRCZOŚĆI Romana, stoją RACZEJ za nim murem.
W tytule podałem nazwisko Jacksona. O co biega, już tłumaczę. Istnieje coś takiego jak Sąd oraz wyrok. Jeśli sąd orzeka, że osobnik x jest winny/niewinny, musimy w to wierzyć. W przeciwnym razie instytucja sądu nic nie znaczy!
Dlatego zostawcie wszelkie kłótnie na boku. Sąd orzekł, iż Jackson nie dopuścił się czynów pedofilskich, dlatego Jackson nie jest (czy też: nie był) pedofilem. Natomiast Roman Polański jest pedofilem. Chyba że kwestionujecie wyrok sądu. Ale wtedy odpowiedzcie na pytanie: kto w tej sprawie, kiedy była jeszcze gorąca (znaczy w latach 70.), kto z was przeprowadził wówczas śledztwo na miarę tego, które przeprowadził amerykański wymiar sprawiedliwości? Jeśli nikt, siedźcie cicho. Wyrok sądu jest zawsze uznawany za obiektywny, jeśli jest inaczej, to powtarzam: ta instytucja nic nie znaczy.
Powiecie: w filmie dokumentalnym ujawniono dowody, że śledztwo było nierzetelne. Czy to aby na pewno są dowody? W filmach, które mówią o spisku z 9/11 też ponoć przedstawiono dowody, a przecież to stek bzdur.
Jeszcze raz powtórzę: wyrok jest obiektywny. Oczywiście, sąd może się mylić. Ale odpowiedzcie na pytanie: kto ma większe prawo wygłaszać opinie w tej sprawie: instytucja, która dokładnie badała sprawę przeszło 30 lat temu czy wy dzisiaj, bazując w większości na tym, co wyczytacie w Internecie?
Jeśli śledztwo było nierzetelne, należałoby umorzyć sprawę. Sąd w LA w 2009 roku odrzucił taką propozycję. Czyżby więc i ten sąd był nierzetelny?
Proponuję zostawić wszelkie domysły i przyjrzeć się faktom, które wszyscy znamy, ale które większość z nas pomija. Polański uciekł PRZED ogłoszeniem wyroku (pozostawiam na boku domysły, dlaczego tak zrobił). W wyroku stwierdzono, że Polański dopuścił się czynów pedofilskich.
Pomijam wszelkie kwestie dotyczące tego, ile jest w tym winy rodziców Samanthy i samej dziewczynki. Tłumaczę jak tłumokom: to oprawca jest winien, NIGDY ofiara. Jest śmieszne, kiedy stwierdza się, że jakaś dziewczyna prowokowała mężczyznę krótką spódniczką (teraz mówię tak ogólnie, a nie o sprawie z Romanem). Słuchajcie, też jestem facetem, też mam oczy, ale jakoś nigdy nie zgwałciłem kuso ubranej kobiety, bo jestem NORMALNY.
Kaci zawsze szukają usprawiedliwienia. W RPA w tamtym roku zgwałcono ponad milion (sic!) kobiet, w tym jakieś 100 tysięcy dzieci. Nieprawdopodobne, prawda? Tę chorą sytuację tłumaczy się straszliwą nędzą. Na rany Chrystusa, ktoś tu stracił rozum! To jeśli jestem biedny, zadaję ból innym?!
Czynu Romana nie można usprawiedliwiać. Ofiara nigdy nie jest winna, zwłaszcza 13-letnia dziewczynka (pewnie jeszcze stwierdzicie, że sobie taką intrygę obmyśliła, co? nie zapomnijcie tylko o psychologach przesłuchujących Samanthę, których nie da się ot tak wyprowadzić w pole).
Co do rodziców dziewczynki - jeśli są winni, to powinni w jakiś sposób za to odpowiedzieć. Ale nie możemy zapominać o Romanie! Rodzice swoją drogą, czyn Romana - swoją. Innymi słowy: niezależnie od tego, jak bardzo rodzice zaniedbali swoje obowiązki, Roman dopuścił się ohydnego czynu!
Dziękuję za uwagę.
Piszesz całkiem logicznie i sensownie, czępię się jednak jednej rzeczy: Polański NIE JEST pedofilem, w wyroku nie ma mowy o "czynach pedofilskich". Nigdy nie był o pedofilię oskarżony, to inny paragraf jest. Oprócz tego podczas jego 6-tygodniowego pobytu w klinice więziennej w Chino był poddany obserwacji przez grupę specjalistów i nie dopatrzono się u niego żadnych odchyleń na tle seksualnym. Pzdr.
Okej, w takim razie jedną rzecz trzeba zmienić z faktów, które przedstawiłem. W wyroku nic nie ma o czynach pedofilskich, ale jest o gwałcie na nieletniej.
Fakty raz jeszcze:
Polański uciekł przed ogłoszeniem wyroku.
Sąd uznał reżysera winnym gwałtu popełnionego na osobie nieletniej.
Meandry prawa karnego nie są mi znane, ale tak na chłopski rozum: gwałt, molestowanie itp. osób nieletnich to czyny pedofilskie. Czy może się mylę? Bo jeśli gwałt na osobie nieletniej nie jest czynem pedofilskim, to co nim jest?
I czy w definicji "gwałt na nieletnim/nieletniej" nie zawierają się dwa elementy, tzw. gwałt + czyn pedofilski? Czy za "zwykły" (przepraszam za użycie takiego słowa, ale lepsze nie przychodzi mi do głowy) gwałt, tzn. za zgwałcenie dorosłej osoby prawo nie przewiduje innej kary niż na gwałt na osobie nieletniej?
Innymi słowy: czy nie jest tak, że (pomijając inne okoliczności, żeby nie wdawać się w detale) za "zwykły" gwałt przewidywana kara jest mniejsza od gwałtu na osobie niepełnoletniej? A jeśli tak jest, to z czego to wynika? Czy nie z tego właśnie, że gwałt na nieletnich interpretuje się (słusznie zresztą) jako gwałt i zarazem czyn pedofilski?
Pedofilia to wg definicji "pociąg do osób o niewykształconych drugorzędnych cechach płciowych" lub czasem spotykana "pociąg do osób w okresie przedpokwitaniowym". Nieco upraszczając oznacza to pociąg do ciał dziecięcych, tzn. w przypadku niewiast bez wykształconego biustu, wcięcia w talii, owłosienia łonowego itp. (to są właśnie te drugorzędne cechy płciowe). Samantha, co widać zresztą na jej zdjęciach z tego okresu, nie podchodzi pod to.
Chłopski rozum cię tu zawodzi... Już nie mówiąc o tym że osoba 17letnia to wciąż "nieletnia", a pociągu do takiej osoby nie nazwałbyś chyba pedofilią nawet na chłopski rozum, co?
"I czy w definicji "gwałt na nieletnim/nieletniej" nie zawierają się dwa elementy, tzw. gwałt + czyn pedofilski?"
Nie, jak pisałem to inny paragraf jest.
"Czy za "zwykły" (przepraszam za użycie takiego słowa, ale lepsze nie przychodzi mi do głowy) gwałt, tzn. za zgwałcenie dorosłej osoby prawo nie przewiduje innej kary niż na gwałt na osobie nieletniej?"
Co do kar to nie wiem, ale sęk w tym, że każdy stosunek seksualny z osoba poniżej "wieku przyzwolenia" (w Kalifornii - 18 lat) jest traktowany jak gwałt. Ale (to ważne) w toku sprawy można zmienić kwalifikację czynu. I tak właśnie było z Polańskim - zarzut gwałtu wycofano już w 1977, obecnie jest ścigany za "uwiedzenie nieletniej", co w amerykańskim prawnym języku często nazywa się "statuory rape", nie oznacza to jednak gwałtu jako takiego (czyli wymuszonego stosunku seksualnego). http://en.wikipedia.org/wiki/Statutory_rape
"Czy nie z tego właśnie, że gwałt na nieletnich interpretuje się (słusznie zresztą) jako gwałt i zarazem czyn pedofilski?"
To by było głupie, żeby gwałt na wspomnianej 17latce uważać za czyn pedofilski...
Pzdr.
PS Jak klikniesz w linka i będziesz na Wikipedii, to poczytaj trochę co wyprawiał prowadzący tę sprawę sędzia Rittenband.
<<Chłopski rozum cię tu zawodzi... Już nie mówiąc o tym że osoba 17letnia to wciąż "nieletnia", a pociągu do takiej osoby nie nazwałbyś chyba pedofilią nawet na chłopski rozum, co?>>
W Polsce można uprawiać seks z osobą, która ukończyła 16 lat. W USA ta granica nie jest stała i zależy od danego stanu. Waha się w przedziale 16-18 lat.
Rozumiem, co piszesz o drugorzędnych cechcach płciowych, ale pedofilem jest każdy, kto odczuwa pociąg do osób o niewykształconych TRZECIORZĘDNYCH cechach płciowych. Biust, owłosienie łonowe to trzeciorzędne cechy płciowe.
Prawo nie interesuje się tym, jaki rozmiar biustu miała ofiara i czy miała owłosienie łonowe. Prawo interesuje się tylko wiekiem poszkodowanej i jest to słuszne, bo ucina możliwość głupiego tłumaczenia się katom.
13 lat - tyle miała Samantha. To jeszcze dziecko.
Swoją drogą - jeśli Samantha pozowała dla Polańskiego wierzyć się nie chce, że ten NIGDY nie spytał jej o wiek. Przyznasz, że to dziwne? Może Samantha nie wyglądała na 13 lat, ale nie wyglądała też na 18 lat.
http://wyborcza.pl/5,75402,7097082,Samantha_Gailey__dzis_Geimer____sesja_zdjecio wa.html?i=0
http://wyborcza.pl/5,75402,7097082,Samantha_Gailey__dzis_Geimer____sesja_zdjecio wa.html?i=3
Obydwoje mamy oczy, racja? Przecież jest widać, że to gówniara. Biust ma, ale biust wykształca się niektórym dziewczynkom od ok. 10 wieku życia. Po twarzy widać, że choć wygląda poważniej jak na swój wiek, to nie na tyle poważnie, by dać jej więcej niż 16 lat. Nie wierzę, że Polański nigdy nie spytał swojej modelki (skoro pozowała do zdjęć, można ją tak nazwać) o wiek.
Co do definicji pedofilii polecam, zamiast pseudoencyklopedii Wikipedii, encyklopedię redagowaną przez osoby do tego powołane: http://portalwiedzy.onet.pl/2581,,,,pedofilia,haslo.html
Czytać umiesz, rodzaje pedofilii masz ładnie wyodrębnione. Samanthę można spokojnie nazwać osobą "w wieku dojrzewania". No chyba że chcesz powiedzieć, że mając 13 lat była już całkowicie kobietą i przez następne kilka lat już nie dojrzewała.
Przyznaję też, że z o wiele większą odrazą myślę o pedofilach mających pociąg do dzieci w wieku poniżej 10 lat, ale na czyn Polańskiego nie potrafię patrzeć inaczej niż jak na pedofilię.
Gdyby jednak w toku dalszej dyskusji wyszło, że nie mam racji i chłopski rozum rzeczywiście mnie zawiódł, nie zapominaj, że to, co zrobił Polański, pozostaje odrażające.
Piszesz, że inny paragraf mówi o czynie pedofilskim. To znaczy, że masz jakąś wiedzę na ten temat. Podaj mi źródło, żebym sam mógł się przekonać, iż masz rację. Jeśli gwałt na nieletniej nie jest czynem pedofilskim, to co właściwie nim jest? Czy może ja się mylę i rzeczywiście jest tak, że sąd bierze pod uwagę wygląd poszkodowanej/poszkodowanego? Bo wiesz, nie zależy mi na wygłaszaniu nieprawdy. W mediach dużo się mówi o pedofilii Polańskiego, Samantha miała 13 lat - więcej mi nie było potrzeba.
<<poczytaj trochę co wyprawiał prowadzący tę sprawę sędzia Rittenband.>>
Tak, słyszałem, że chciał dokopać Polańskiemu, tylko w czym to zmienia ohydną rzecz, której dopuścił się reżyser?! Rittenband już nie żyje, ale czyn Polańskiego dalej napawa mnie odrazą. Rittenband nie ma więc tu nic do rzeczy, to odwracanie uwagi od tego, co naprawdę istotne.
Śliczny pleonazm! "pseudointelektualny bełkot" - to znaczy, że bełkot może być intelektualny, tak?
Kurwa, kolejny fachowiec się znalazł. Polański nie jest pedofilem - potwierdziły to opinie biegłych psychiatrów! Doinformuj się następnym razem, zanim napiszesz coś takiego. Reszty nie komentuję, bo w tym momencie mi się odechciało czytać.
Kurwa, kolejny fachowiec się znalazł. Polański jest pedofilem - potwierdza to fakt zgwałcenia osoby poniżej 15 roku życia.
Bo gwałt na takiej osobie, tak się właśnie interpretuje. Mój chłopski rozum mnie nie zawodzi.
W polskim kk też nie ma wyrazu "pedofil", choć jest oczywiste że właśnie o tym mówi Art. 200 par. 1 kk.
Czy wy naprawdę jesteście takimi idiotami, że żeby coś uznać za pedofilię musicie mieć tam użyty taki wyraz? Nie znacie czegoś takiego jak wyrażenia synonimiczne?
Weźcie polskie prawo. Nie ma wyrażenia w kk ani "pedofilia" ani "pedofil". Czy to znaczy, że czyny pedofilskie uchodzą wykolejeńcom na sucho? NIE!
Jeszcze jedno. Kilka komentarzy wyżej podałem linki do zdjęć Samanthy z sesji. Wygląda na nich na GÓRA 15 lat.
Wygląda młodziutko i ciężko uwierzyć w to, że Polański NIGDY nie zainteresował się, ile lat ma ta dziewczynka.
Podałem też link do definicji pedofilii. Można się dowiedzieć, że jest kilka rodzajów tej parafilii, a więc nie jest to jedynie pociąg do osób przed okresem dojrzewania. Joł, "znawcy".
To doczytaj tą definicję do końca w takim razie. Pedofilia to TRWAŁY pociąg do dzieci, najczęściej przed okresem dojrzewania. Nie da się tego wyleczyć, mogą takiego co najwyżej trzymać z dala od dzieci. Polański nie miał więcej takich wyskoków, co już świadczy o tym że nie jest maniakiem, w dodatku S. Geimer sama przyznała do doszło do tego za jej przyzwoleniem - to odnośnie tego twojego gwałtu.
Jeszcze jedno, geniuszu - jeśli naprawdę uważasz się za mądrzejszego od psychiatrów, to udowodnij im, że nie mają racji. Masz szansę zrewolucjonizować całą naukę. Powodzenia.
Amerrozzo pomimo próby zachowania obiektywizmu jesteś jednak stronniczy. Owszem podajesz mocne argumenty dotyczące sądów, z którymi po prostu nie da się nie zgodzić, ale nazwanie Polańskiego pedofilem jest jednak przesadą.
Polański karę za swój czyn ponieść POWINIEN. Bo dopuścił się czynu, który jest niezgodny z prawem, a że fakt wyszedł na jaw to i doszło do procesu.
Jakie ja widzę ew. okoliczności łagodzące dotyczące sprawy Polańskiego? W sumie, to żadnych zdecydowanych. Ale uważam, że jego czyn jest błędnie zakwalifikowany (niestety dla niego chyba nie ma definicji tego w paragrafach). Powiem szczerze, że nie wiem jak przebiegały wszystkie procesy (bo było ich chyba kilka) i jak się do tego mają zeznania świadków, oskarżonego i ofiary, ale skoro Samantha sama ogłosiła wszem i wobec, że była świadoma czynu to przecież nie można mówić o gwałcie. Gorzej, że tą wiadomość podała dopiero teraz, nie wiem jakie zeznania złożyła na pierwszej rozprawie w latach 70.
Jak widać z wiekiem na światło dzienne wyszły inne fakty, ale wciąż trzeba mówić o obiektywizmie sądu, bo opierali się wtedy na tym co mieli. Wciąż powtarzam, że nie znam tamtych zeznań i może faktycznie wtedy Polański miał odpowiadać za gwałt, ale to już jest przeszłość i wychodzi na to, że trochę mijało się to z faktami. Dziś Polański powinien odpowiadać CO NAJWYŻEJ za współżycie z osobą nieletnią, ale nie za gwałt.
To samo się tyczy pedofilii - nie wiadomo o innych takich czynach, a ten z Samanthą wydarzył się tylko raz. Szczerze, to zdjęcia, które podałeś też nie są bardzo przekonywujące, bo na tym w basenie (?) wg mnie wygląda na więcej niż 13. Na tych ostatnich również. A jak dobrze nam wszystkim wiadomo, że wystarczy trochę makijażu, "odpowiednie" zachowanie i z 13 letniej dziewczynki, mamy 21 letnią kobietę. Nie wiemy jak to było wtedy na owej imprezie (btw. odbyła się ona u Nicholsona?) więc to nie jest żaden dowód. Nie wiem też czy rzeczownik "pedofilia" ma jakąś odmianę w formie "czasownika", bo jednak określenie "gwałt na nieletniej" jest bardzo krzywdzący.
Na koniec trochę subiektywnej opinii - głupotą ze strony Polańskiego była ucieczka z USA. Co prawda przy, którejś tam rozprawie znalazł się sędzia, który miał jakieś polityczne ambicje dotyczące jakiegoś stanowiska i chciał zrobić ze sprawy Polańskiego pokazówkę. Ale Romek się zmył w porę i nie wiem jak to się zakończyło. Faktem jest, że w oczach wielu było to równoznaczne z przyznaniem się do winy (bo fakt z sędzią wyszedł przecież później).
"Jest raczej oczywiste, że fani TWÓRCZOŚĆI Romana, stoją RACZEJ za nim murem." - z tym akurat muszę się zgodzić. Kilka miesięcy temu, kiedy sprawa na nowo rozgorzała, nie napisałbym tego posta.
Podsumowując - wg mnie powinni przeprowadzić proces na nowo (tak wiem, koszta, czas itd.), osoby zainteresowane powinny ponownie złożyć zeznania - ew. uzupełnić poprzednie (oczywiście jeśli żyją i jeśli pamiętają - to również może być dla Polańskiego niekorzystne, bo mogły być one wtedy negatywne - no ale nie zarzucam krzywoprzysięstwa), ale w obliczu nowych faktów Polański powinien być sądzony nie za gwałt (chyba, że nowe zeznania wskazywałyby jednak na ten czyn) i powinien za niego odpokutować. Co się odwlecze to nie uciecze, gorzej dla Polańskiego, bo w przypadku wyroku to (odpukać) może on resztę życia spędzić za kratkami. Ale również wiemy, że są tam dobrzy adwokaci i może dostać krótki wyrok, ew. odsiadywać będzie tam gdzie przebywa teraz. I sprawę by się zakończyło.
Napisałem przed chwilą komentarz i przy próbie wysłania wyskoczył błąd. Zaczynam od nowa, tym razem krócej, bo z nerwów trzęsą mi się ręce...
Żałuję, że dałem się ponieść emocjom (już od dłuższego czasu nikt na filmwebie nie wyprowadził mnie z równowagi, chociaż nawet Rocky_Woj_ Balboa próbował ;p). Ktoś użył wulgaryzmu, zniżyłem się do poziomu tego człowieka i wyszła pyskówka. Naprawdę żałuję. Tym bardziej, że nie miałem racji. Wszystko albo prawie wszystko, co napisaliście o pedofilii, zgadza się. Nauczyłem się czegoś, bo trochę inaczej pojmowałem to zboczenie.
Co do niedawnego stwierdzenia Samanthy, jakoby przeszło 30 lat temu uprawiała seks z reżyserem dobrowolnie - apeluję o zdrowy rozsądek. Dwa punkty.
1) Zaraz po tym, jak zatrzymano Polańskiego i media na nowo zainteresowały się tą brudną sprawą, Samantha stwierdziła, że nie chce wracać do przeszłości. Trudno jej się dziwić. Dziś jest już dojrzałą kobietą, założyła rodzinę i ma w nosie medialny szum, w którym jest w centrum uwagi, lecz to żaden powód do chluby. Co dziś Samantha może zyskać? Tyle lat żyła ze świadomością, że Polańskiemu uszło wszystko na sucho, że pogodziła się z tą myślą. Nic lepszego nie mogła zrobić. Dziś nie zamierza wracać do starych dziejów, stąd to dobitne i teoretycznie zamykające całą sprawę stwierdzenie. Na szczęście dla sprawiedliwości i na nieszczęście dla samej Samanthy - swymi słowami nie doprowadziła do anulowania przez amerykański wymiar sprawiedliwości procesu w sprawie Polańskiego.
2) 30 lat temu Polański był pod obserwacją psychiatrów, Samanthcie przyglądali się psychologowie. Jeśli werdykt dot. Polańskiego uznajemy za obiektywny, tak samo musimy zachować się w stosunku do opinii dot. Samanthy.
13-letnia dziewczynka wyprowadzająca w pole lekarzy, którzy z takimi przypadkami mają do czynienia non stop? Za taką grę powinna dostać przynajmniej Oskara honorowego. Drwię, ale nie popadamy z mojej skrajności (Polański pedofilem!) w skrajność drugą (gwałtu nie było!). Gwałt był, potwierdziły to opinie lekarzy.
Vin, wracając jeszcze na moment do zdjęć Samanthy. Okej, są zdjęcia, na których wygląda na więcej niż na swój wiek, ale są i takie, na których wygląda po prostu na dziewczynkę.
Poza tym wątpię, żeby Polański nigdy nie zapytał jej o wiek. Moim zdaniem taka informacja interesowała go zawsze, nie dlatego żeby miał jakieś niecne zamiary, ale raczej pyta się swoją modelkę o takie rzeczy (i to pyta na samym początku znajomości).
Pisząc poprzedniego posta nie wiedziałem, o żadnych badaniach psychiatrycznych zarówno Polańskiego jak i Samanthy.
Faktycznie obecne oświadczenia, że niejako do seksu doszło dobrowolnie mogą dziwić - 13 letnie dziewczynki (głównie, mam nadzieję) nie myślą o seksie. Chociaż zastanawia też fakt, skąd wzięła się ona na takiej imprezie, zamiast smacznie spać w łóżku w domu.
Polański o wiek mógł zapytać, zapytać też nie mógł, mógł być nieźle pijany, naćpany albo też całkowicie trzeźwiutki. Nie wiem. Również opinia lekarzy tak naprawdę jest niczym jeśli ofiara zaprzecza, że faktycznie gwałt miał miejsce (podkreślam, nie znam tamtych zeznań).
"Zaczynam od nowa, tym razem krócej, bo z nerwów trzęsą mi się ręce..." - spokojnie, wrzuć na luz, złość piękności szkodzi ;) Chociaż, dzisiejsze wydarzenia nawet mną do głębi wstrząsnęły (jeżeli jeszcze ktoś nie wszedł do tej pory na wp/onet/interię/gazetę to mamy śmierć prezydenta).