to niedobrze, bo tak naprawde pianista to jeden ze słabszych punktów w karierze Polańskiego, choć i tak bardzo dobry
ale Śmierc i dziewczyna, Dziecko rosemary, Chinatown, Wstręt, Nóż w wodzie, Nieustraszeni pogromcy wampirów - te filmy z pełną odpowiedzialnością za słowa moge nazwać arcydziełami
Ach, zapomniał pan jeszcze o Lokatorze.
Matnię też można dorzucić :)
A Pianistę uznałabym tylko za film dobry. Może z powodu porównywania z Listą Schindlera?
"Pianista" to zajebisty film. Polański potwierdził nim klasę i sam uważa ten obraz za swoje największe dzieło.
ta? a Hopkins za swoją najlepsza kreację uważa Burta Monro, co z tego skoro wszyscy wiedzą że tak nie jest ?
i jak tu się nie zgodzić...
ale, ale, mimo wszystko powiedziałabym "jeden z najlepszych", bo mam jeszcze swój inny typ :)
może troszke przsadziłem w swojej pierwszej wypowiedzi, bo oczywiście "Pianista" to wielki film
nie jest to jeden ze słabszych punktów w karierze polańskiego, ale faktem jest że bywaly mocniejsze, conajmeni kilka
pianista 9/10