W pewien sposób aktorka jest przesiąknięta klimatem wprost w Bristolu gdzie raz do roku widać piękny pokaz latających balonów.
Być może w języku polskim nie brzmi to wyrafinowanie, ale w brytyjskim akcentem ma całkiem sporo sensu.
To przecież Bristol, miasto niesmacznego jedzenia i bardzo pięknych kobiet.
No a z drugiej strony nie ma co romantyzować Wielkiej Brytanii, jednakże jest to klimat mglisty a brytole rekąmpensuja to w ten sposób że lubią wyszukane gry społeczne. :)
Bardzo dobrze czyta się o jej znajomości w Kerią Knightley.