Każdy mówi, że to Julianne Moore dostanie Oscara i niestety (?) chyba tak będzie, każdy chwali jej rolę i pisze, że tym razem jest pewniak. Strasznie mi szkoda Pike, że Moore akurat teraz, w tym roku, jest na mocnej pozycji, bo w "Zaginionej dziewczynie" była idealna, fenomenalna! Jedna z najlepszych ról jakie widziałem i wcale nie przesadzam. Cóż, jednak trzymam za nią kciuki, a jeśli nie Oscar, to na pewno coś innego :)
Wiesz to jest tak, że jeśli ktoś się uprze i powie "Rosamund Pike źle zagrała w< Zaginiona dziewczyna>" to i tak żadna osoba nie wybije mu tej myśli z głowy. Dla mnie zagrała po prostu świetnie. Sam jej głos, kiedy opowiadała co zrobiła, żeby upokorzyć męża był magiczny i wskazywał na to, iż jest naprawdę dobrą aktorką.
Tyle w temacie.
Magiczny głos?Oznacza dobra grę?Ciekawe kryteria:)
Szkoda tylko,że ten magiczny głos nie miał żadnych emocji i nie usprawiedliwia ja,że grała postać socjopaty,a raczej próbowała grać z mizernym skutkiem,chociaż słowo "mizerny" to i tak łagodnie powiedziane.
Mów sobie co chcesz, ale zdaniem ogółu odegrała swoją postać świetnie. Poza tym została nominowana do Złotego Globu i na 10000000 % zostanie nominowana do Oscara. Jestem tego pewna.
Z Ciebie taka matematyczka jak z niej aktorka:)
Życzę wam wszystkiego najlepszego:)
I dziękuję za "wnikliwą" argumentację:)
Idiotka, która nie jest w stanie logicznie argumentować swoją opinie. Aktora grała dość przeciętnie, jej mimika praktycznie była na jednej scenie. Wyrażanie emocji pozytywnych i negatywnych, były dość sztuczne w odbiorze.
pozdrawiam
Film sam w sobie, nie był zły. Aktorka grającą Amy, była zdecydowanie najgorszym elementem. Nie chcę, go analizować. Jedynie dla mnie, film jest taki na raz.
Zabawne, bo wygląda na to, że Waszej opinii nie podziela cały Filmweb ;) Może nie zauważyliście, ale tylko dzięki roli w Gone Girl w tym momencie jest na 7. miejscu w rankingu najlepszych aktorek, wyżej nawet od Kate Winslet i Angeliny Jolie. Tak ocenili ją użytkownicy, z którymi się zgadzam, bo zagrała fenomenalnie ;)
Nie masz racji. Każdy człowiek ocenia na swój własny sposób i należy to uszanować. To samo z opinią czegokolwiek, w życiu i umieć wyrazić swoje zdanie. A nie żyć, w cieniu i mówić to co inni.
Ależ ja całkowicie uszanowałam Twoje zdanie, a podanie danych z rankingu to tylko stwierdzenie faktu, a nie sposób na obrażenie Cię ;) A poza tym, to wyrażam szczerze swoje zdanie. Twoje rozumowanie jest bez sensu, skoro twierdzisz, że jeśli w pewnych aspektach zgadzam się z opinią większości, to od razu jestem ślepym mułem bez własnego zdania i z klapkami na oczach. Jeśli stwierdzę na przykład, że "Zielona Mila" to świetny film, bo tak UWAŻAM, to czy znaczy to od razu, że jestem ignorantką, która na niczym się nie zna i powtarza tylko to co usłyszała od innych? W tym momencie to ty mnie nie szanujesz, bo właśnie tak należy rozumieć to, co napisałeś.
Nie obraziłem, się w żaden sposób i miło jest spotkać osobę, która szanuje decyzje innych. Ponadto złe formułowałem zdanie, bo chodziło mi, że dla mnie rankingi nic nie znaczą.
Każdy ogląda to co lubi i powinien, pisać to co chcę i cieszyć się życiem. Dla mnie np. Skazani na Shawshank jest 1 w rankingu filmweb. Film ma fajne dialogi, ciekawa historia, dobra gra aktorska. Jednak mnie film nudził, ledwo co do końca wytrwałem. Nigdy bym go nie obejrzał drugi raz, bo był nudny. W moim rankingu byłby gdzieś na końcu.
U mnie sąsiadka oglądała 100 film zmierzch i dla niej to najpiękniejszy film na świecie. Dla mnie dno, jednak szanuje jej zdanie.
Pozdrawiam
Okej, każdy ma prawo do własnej opinii. Przynajmniej nie wywiązała się jakaś kłótnia, jednak da się ;)
Mam to samo zdanie. Nie wiem czemu, ale gra tej aktorki, głos.. Coś sprawiało, że czułam irytację gdy pokazywano sceny z nią.
Ogół słuch biebera i one direction chodzi do kościoła i wybrał nam panów ktorzy teraz rządzi krajem. Świetny argument, pogratulować. Grała dobrze przez pierwsze pół filmu. Czy tam część.. Do momentu aż spotkała tego kolegę. Wtedy zupełnie jakby podstawili kogoś innego, a te jej wystąpienia publiczne były tak drętwe że nie szło na to patrzeć. Zawiodłem się na tym filmie. Zagrała może poprawnie. Na pewno nie dobrze, a fenomenalnie.. brak słow.
Nie słucham 1D i Bibera, jednak chodzę do Kościoła i jestem z tego dumna, że jestem Chrześcijanką. Dla mnie aktorka zagrała świetnie.
Miałem na myśli raczej to że ogół chodzi do kościoła i bezmyślnie słucha tych bredni nie mających z Biblią i Chrześcijaństwem nic wspólnego, ale mniejsza o to.. bo to offtop, a tak nieładnie.
Ja też uważam, że Pike nie była jakaś super ekstra. W sumie mimika twarzy przez cały film praktycznie identyczna, trochę pokrzyczała i pobiegała po ekranie, no taki trochę kołek :p Mi się jej gra nie podobała, była drażniąca :p Może i była nominowana do kilku prestiżowych nagród, ale jak widać nie była na tyle dobra, żeby je wygrać. Ten rok należy do Moore :) W tym roku to jest pewniak, chociaż uważam, że Oscara powinna dostać już dano temu za "Godziny" :)
A jeszcze dopowiem
Można było się dopatrzeć emocji np.
Kiedy rozmawiała z Desim w tym hotelu(bezsilność) czy kiedy oglądała w telewizji (wściekłość) czy radość kiedy Nick na końcu mówi Ellen, że Amy jest w ciąży.
Spróbuję obronić, może będę bardziej konkretny odnośnie tego, co było fenomenalnego w jej grze.
Na początek wspomnę, że książki nie czytałem, tym samym nie wiem, czy właściwe oddała charakter bohaterki.
Dla mnie była fenomenalna, bo od samego początku w filmie widać było tylko ją. Pierwsze sceny - wyglądała obłędnie na przyjęciu, magiczny uśmiech, coś takiego magnetycznego. To czy jest piękna czy nie, to już kwestia gustu. Dla mnie zawsze była zjawiskowa, ale nawet biorąc obiektywnie - nie można jej zarzucić braku urody:)
Sposób mowy, poruszania się, zimna, ale jednocześnie dająca się kochać, to jaką metamorfozę przechodzi, monolog cool girl to majstersztyk, sposób wypowiedzi, gra głosem (nie sama barwa), zachowanie jak dzikusa w scenie nad basenem, scena kiedy je lody oglądając, jak w telewizji pastwią się nad jej mężem.... naprawdę rozumiem zachwyty nad jej grą. Zawsze uważałem ją za piękną kobietę i po prostu aktorkę, ale w życiu nie spodziewałbym się, że odnajdzie się w tak pogmatwanej roli. Co więcej, to właśnie dzięki jej grze zarówno ja jak i moi znajomi kibicowaliśmy jej, aby się jej udało, mimo, że grała wręcz psychopatkę.
Ty tak na poważnie? Czepiałeś się o mało sumienną odpowiedź a sam dałeś takie argumenty przeciw, że nawet na ulotkę pizzerii tekstu zabraknie.
Nie zauważyłes przypadkiem jak ona intonuje kazde zdanie?Ok,przyjmijmy,że jest socjopatą więc naturalny brak emocji jest wpisany w taką osobowość,ale...do ku*wy nędzy nie w kazdej czynności,każdym monologu,każdej rozmowie.Nawet w je*anej narracji!Dobra,bo się rozkręcę,a szczerze to chcę zapomnieć o tej postaci i filmie.Spokojnej nocy zyczę:)