(i na pewno żadnemu z nich nie zaniżył poziomu):
1. "Blade Runner",
2. "Autostopowicz",
3. "Ciało i krew" - to absolutne perełki,
4. "Ladyhawke" - jeden z niewielu udanych filmów fantasy,
5. "Weekend Ostermana",
6. "Vaterland",
7. "Blind Fury" - bez ambicji, ale ciągle kultowy,
8. "Sprawa Palmera",
9. "Sin City"
plus boski, krótki epizod w kiepskiej "Ucieczce z Sobiboru" ( wejście jeńców ;)