Pozycję polecam wszystkim, nie tylko fankom, bo gdy mi książeczka wpadła w ręce fanką nie byłam,
widziałam tylko Pamiętnik i nic więcej. Ale naprawdę, rzecz godna polecenia, nie tylko ze względu na
ciekawostki, zdjęcia też świetne (tak, na niektórych widać klatę :D).
Ach, gdybyą był kobietą i ach, gdybyś spojrzał na Goslinga... I właściwie dlaczego każdy przystojny facet w dzisiejszych czasach to "pedał" (homoseksualista, jak już ;))
Proszę bardzo: Pazura, Wawrzecki czy Krawczyk. A nie tego aseksualistę ubóstwiać. Właśnie przez takich jak wy straciliśmy Deląga.
Miało być ładnych! Jak Wawrzecki lub Krawczyk są ładni to ja dziękuję, po stokroć wolę Goslinga.
"Straciliśmy Deląga" - ale mi strata, zaraz się popłaczę.
Ja Goslinga nie ubóstwiam tylko cenię za jego role a to jest różnica.
A co brzydcy są?! Naturalni przystojniacy. Ten Gosling, on nie wygląda poważnie już ja jestem ładniejszy. Nie chcę się chwalić, ale mam piękne oczy, akurat na tym avatarze nie zobaczycie, wolałem pozostać anonimowy - założyć okulary i zapuścić brodę.
A jak z blonynów, to mamy Jakuba Wesołowskiego czy braci Mroczek ( nie jedna marzy o trójkącie z tymi adoratorami. ) niestety nasi aktorzy są kompletnie olewani i wyśmiewani.
Nie jesteście w stanie ocenić czy zagraniczny aktor dobrze gra, bo ogladacie na lektorze który zagłusza prymitywną gre aktorską, a jak z napisami, to czytanie za bardzo obciąża wasz mózg by ocenić talent i umiejętności aktorskie --> udowodnione naukowo.
Wesołowskiego i Mroczków nie nazywaj aktorami a już na pewno nie umieszczaj ich w jednej wypowiedzi z Goslingiem.
To Ty nie jesteś w stanie ocenić gry aktorskiej Goslinga bo za dużo oglądasz polskich badziewi.
Gdyby oni nie byli z Polski i mieli szanse zagrać w tak wysoko budżetowych filmach jak Gosling - teraz byście piszczały na ich punkcie ! Hahaha
Ja się nt. aktorstwa Goslinga wypowiadać nie będę, bo nie widziałem z nim żadnego filmu. Ale faktem jest, że nie doceniacie polskich aktorów głównie dlatego, że grają w głupawych polskich komedyjkach albo jeszcze bardziej głupawych serialach. Gdyby urodzili się w USA i zagrali nawet w jakimś średnio budżetowym filmie, to prawdopodobnie byście kwiczały na ich widok. Przynajmniej części z nich.
Jak mam docenić polskich aktorów skoro grają w samych szmirowatych filmach, gdzie zero aktorstwa tylko robienie z siebie debila (np. Karolak - czy on zagrał chociaż w jednym normalnym filmie?).
Zagraniczni aktorzy mają również na koncie gorsze produkcie, nawet Gosling według mnie takie ma, ale grają w tak różnorodnych gatunkach, że jest w czym wybierać.
Z polskich aktorów doceniam jedynie Dorocińskiego , który ma kilka ambitniejszych filmów na koncie.
Właśnie sęk w tym, że wielu z tych hołubionych amerykańskich aktorów również gra w samych szmirach, tylko nieco lepiej zrealizowanych. Wczoraj oglądałem Drive z Goslingiem (połowę wprawdzie jednym okiem :) i nie powiem, żeby wybijał się jakoś znacząco ponad statystycznego polskiego aktora (choć oczywiście mam świadomość, że jeden film to za mało by aktora ocenić). Mamy jakoś (uogólnienie) tendencję do niedoceniania naszych rodzimych aktorów z jednoczesnym przecenianiem tych amerykańskich.
Innym problemem jest to, że u nas co film, to te same gęby :)
Według mnie Drive akurat jest słabym filmem (całkowicie nie mój klimat, nawet to, że grał w nim Gosling nic nie pomogło).
Te same gęby w każdym filmie to jedno, a problemy z dykcją i bąkanie sobie pod nosem przez polskich aktorów to drugie. Np. film "Lincz" według mnie dobry, ale za ch**** nie słyszałam połowy dialogów a film oglądałam w kinie.
W dukaniu i gadaniu przez nos bryluje Roma Gąsiorowska. Nigdy nie rozumiem co ta aktorzyna mówi. Jakby miała zatkany nos i kluchy w gardle. To jest koszmar.
O tak w "Sali Samobójców" dała niezły popis brzdąkania pod nosem.
Zresztą Gierszał nie był lepszy, a w filmie "Nieulotne" to już naprawdę pojechali po bandzie i on i ta Berus. Jeżu kolczasty czy ktoś kto to potem sklejał w słabą całość nie zauważył, że tam nie ma dialogów tylko jakieś samogłoski i spółgłoski wypowiadane do siebie przez tych aktorów?
Dlatego nie trawię polskich filmów.
Oda do radości i Jestem twój to dopiero koszmarny popis gęgania przez nos Gąsiorowskiej. Ja uwielbiam polskie kino, tylko unikam Gąsiorowskiej i Karolaka.
Myślę, że przesadzasz. Zresztą ocenianie polskiej kinematografii przez pryzmat jednej Romy Gąsiorowskiej i jednej Sali Samobójców jest niemiarodajne. Poza tym amerykańscy aktorzy też często mruczą niezrozumiale pod nosem, tyle tylko że masz lektora / napisy więc to aż tak nie irytuje.
Ale to były tylko przykłady, oglądałam bardzo dużo polskich filmów i prawie w każdym jest ten sam problem.
To, że w zagranicznych filmach aktorzy coś mruczą to nie mój problem bo mam jak napisałeś/aś lektora lub napisy ale jak oglądam polski film to chcę dokładnie słyszeć o czym mowa a nie zastanawiać się co kogo boli.
Obstawiam w takim razie, że masz coś nie tak ze słuchem, ew. skopane głośniki we tivi, bo ja takich problemów nie mam. Może jeden z drugim mówi niewyraźnie, ale żeby wszyscy - przesada. Jak dla mnie jesteś po prostu uprzedzona.
Dlatego ja uważam, że polskie filmy też powinny być z napisami, bo oglądanie ich ze względu na jakość dźwięku to męka. Niestety taka jest rzeczywistość polskiego kina. Nawet dobre polskie filmy na tym tracą.
Nadal się będę upierał, że to przesada. Jednak z tego co piszecie, wnioskuję że problem nie tkwi w aktorach, lecz w nagłośnieniu, sprzęcie - krótko mówiąc kasa misiu, kasa. No niestety, budżet nawet marnego filmu z Hollywood przekracza budżet 10 polskich superprodukcji. Tego nie przeskoczymy, Avatara nigdy nie nakręcimy :)
Skoro Polaków nie stać na dobry sprzęt i dobre nagłośnienie to niech nie kręcą pierdyliarda filmów tylko niech zrobią 3 ale dobre pod każdym względem.
Jak chcesz to zobacz też "Nieulotne" i napisz czy zrozumiałeś/aś co oni do siebie mamrotają w tym filmie :)
A co to k... jest? Komuna? Ktoś ma pomysł i środki to kręci. Czasem to wychodzi, lepiej czasem gorzej. Najgorzej jest natomiast, kiedy ktoś generalizuje i ocenia całą polską kinematografię przez pryzmat jednego czy dwóch, i to w dodatku raczej niszowych, filmów. I w dodatku przeciwstawia filmom obcojęzycznym, w których też być może bełkoczą niewyraźnie, ale za to mam lektora / napisy więc mi to nie przeszkadza. Poproś mamę, partnera, sąsiada albo Tomasza Knapika, żeby ci poczytał :)
Dlaczego się tak oburzasz? Po raz kolejny piszę, że nie oceniam CAŁEJ polskiej kinematografii tylko te filmy, które widziałam. Może są filmy w których aktorzy gadają wyraźnie, widocznie nie miałam zaszczytu ich zobaczyć.
Nie mam nic przeciwko żeby Tomasz Knapik czytał również polskie filmy!!! W sumie mamusia też mogłaby ;)
@tanja55
Oburzam się zawsze jak ktoś wyskakuje z socjalistycznymi bzdurami, typu "Skoro Polaków nie stać na dobry sprzęt i dobre nagłośnienie to niech nie kręcą pierdyliarda filmów tylko niech zrobią 3 ale dobre pod każdym względem." :) Tak jak pisałem, kręcić może każdy. Publiczność oceni. Nawet Stanisław Mąderek swoje SF kręci. Już kilkanaście lat :)
@majkalipcowa
Proponuję petycję, żeby Gąsiorowska zaprzestała kariery aktorskiej i zajęła się robieniem na drutach :)
Pewnie, że każdy kręcić może i jak chce to niech to robi. "Publiczność oceni" - no to ja oceniłam, że skoro nie stać nas na dobre filmy to ich nie kręćmy i nie zatrudniajmy tzw.aktorów, którzy mamroczą coś pod nosem. Taka jest MOJA ocena jeżeli chodzi o polskie filmy :)
Pisze i pisze i nic nie dociera :p Daje sobie spokój. I tak już dosyć offtopa wygenerowaliśmy. Pozdrawiam.
Tak, w większości problem tkwi w sprzęcie i to mnie dziwi, bo Pora umierać to nie za bardzo stary film. Co do Gąsiorowskiej to mówi jakby akurat kluchy jadła i tu żaden sprzęt nie pomoże. Jakbyś tak porównał Gajos, Kondrat, Pszoniak... aktorzy starej daty potrafili mówic wyraźnie i słuchanie ich to sama przyjemnośc. Gdzieś tam nasze opinie się jednak spotykają :)
O to właśnie chodzi Gajos, Kondrat, Pszoniak to byli aktorzy a nie to co teraz widać w filmach, nawet szkół odpowiednich nie pokończyli no i efekty są.
Przepraszam ale żaden z aktorów wymienionych przez Ciebie nie jest kompletnie sexy... przynajmniej dla mnie... mam wrazenie, ze ZWLASZCZA oni sa aseksualni... Gosling ma w sobie "cos" choć nie cierpie tego określenia... jest jednocześnie chlopieco-slodki i sexownie-meski... taka mieszanka, która rozbraja kobiety. Być może nie rozumiesz nas bo jesteś mezczyzna... ;) i zaluje ale niestety obecnie nie znajduje w polskiej kinematografi seksownego aktora :( a szkoda... kiedyś podobal mi się Andrzej Chyra ale strasznie się zniszczyl, Boguslaw Linda jakos tam przez chwile zaistniał jako "maczo" ale teraz z perspektywy czasu ciężko mi go ocenic :) Reszta aktorow, którzy niestety rocznikowo sa dla mnie zbyt "dojrzali" ale mysle, ze to była ta wlasnie "półka" to z pewnością pan Gajos i Marek Kondrat...
A nie rozumiem tych HEJTOW, no skoro nam się Gosling podoba to co w tym zlego? Jednym Podoba się Lady Gaga innym John travolta a nam Gosling... no chyba ma prawo, nie? czemu od razu wyzywac nas od "Glupich *****" ? Bez sensu... Wlasciwie to powinnam się obrazić.
A nie pomyślałeś, że kobiety lubią po prostu zadbanych facetów, a takich mamy w Polsce wyjątkowo mało?...
Niedawno wpadła mi w ręce, gdy buszowałam po empiku i... tak się zastanawiam, jak to jest, że wydawcom chce się wywalać kasę na wydanie książek, które równie dobrze mogłyby być wpisami na bloga (co sugeruje już sam tytuł tejże książeczki). Choć na to jest jedna prosta odpowiedź - ludzie to kupią. Przede wszystkim fanki. I choć do samego Goslinga nic nie mam, to jednak przy zdaniu "bo jego uszy to takie dwa małe dzieła sztuki" niemal mnie odrzuciło. Nie od niego, tylko ludzi, którzy to piszą.
Pobierz aplikację Filmwebu!
Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
