Ryan Gosling

Ryan Thomas Gosling

8,4
112 152 oceny gry aktorskiej
powrót do forum osoby Ryan Gosling

Po fantastycznym "Drivie", świetnej "Crazy, stupid love" jeszcze wybitna kreacja w "Idach marcowych". Jak tu go nie kochać:)

użytkownik usunięty
Nicolis

mam tylko nadzieję, że nie będzie go za dużo.

też mam nadzieję że nie spowszednieje;)

Nicolis

z całym szacunkiem dla tego aktora, w Drive się nie popisał ... jakbym miał wymienić jego najsłabszą rolę, to właśnie ta z Drive .. mimo że film jest świetny. oooo taki Leon zawodowiec tylko o kierowcy, no ale Gosling przynudził

mieszkoxxx

Oj nie mogę się z Tobą zgodzić. Właśnie mnie po prostu wbił w fotel swoim spokojem, opanowaniem, siłą charakteru. Żył w cieniu, nie zdradzał się, dopiero gdy trzeba było zareagować widać było zdecydowanie. No i końcówka mogła być zupełnie inna, a jednak dzięki niej film zapada na dłużej w pamięci.

mieszkoxxx

No chyba sobie jaja robisz. To była jedna z najwybitniejszych ról w historii kina.

0wner2

chyba ty se jaja robisz, chcesz zobaczyć dobrą rolę Goslinga zobacz Fanatyka, gość z Drive jest nienaturalnie przytrzymany, przypomina Reno z Leona - z tym że tamten był bardziej dziecinny i przez to ma pierwiastek autentyczny, tutaj gość jest zbyt sztywny i zmulony, i nie chodzi mi o koncentracje, jeżeli mi nie wierzysz wytłumacz mi, jakim cudem dał się w ostatniej scenie dźgnąć? nie takie akcje robił, wiedział że gość go zaatakuje, .. jak dla mnie niezrozumiała do dzisiaj sytuacja, film fajny ale strasznie abstrakcyjny.

mieszkoxxx

Przytoczę 2 posty, damiana_filmweb i mój, z jednego z tematów o Drive o tym właśnie zakończeniu, bo nie chce mi się powtarzać.

damian_filmweb:
"Mi zakonczenie wydalo sie troche glupie i nie przemyslane. Ale jest argument, ktory temu przeczy. Przeciez Gosling gral tutaj psychola, wiec dlaczego mialby sie bac smierci ? Dopiero teraz sobie to uswiadomilem."

Mój
"Ja sobie uświadomiłem ostatnio, że patrząc na to jak Gosling postrzegał ludzi, myślę, że wierzył, iż istnieje na tym świecie jeszcze honor i godność i mimo to, że Brooks był gangsterem-mordercą Gosling miał nadzieję, za honorowe zachowanie z jego strony. Niestety przeliczył się, bo honor i godność to ludzie mieli kilka wieków temu, teraz na świecie tego nie uświadczysz."

0wner2

taka sama niejasność jak i sama interpretacja zakończenia, umarł ? czy przeżył? cholera wie, film bajka więc i bajkowe zakończnie, prawdziwy bohater - czy prawdziwy psychol? pytań dużo, na pewno ten film za nic nie przypominał mi filmów Tarrantino, tam gadają, tutaj bylo milczenie, tam w nieprzewidzianych momentach absurdalne sytuacje, tutaj stopniowanie napięcia i erupcja, jako film - budowę ma klasyczną, jest zachowany każdy kanon, mimo cholernie banalnej fabuły sprzedaje się fajnie - w konwencji bajki oczywiście, postacie wręcz groteskowe, a Gosling zmulony chodzi z młotkiem, już wiem co mi się nie podobało, on ma jeden wyraz twarzy :P ... cholera, ale ta kurteczka, haha ...

mieszkoxxx

Bo to był film baśniowy, poetycki. Z Tarantino ma wspólnego tylko dużą ilość przemocy, ale w przeciwieństwie do niego tu przemoc była na serio. Nie powiedziałbym, że Gosling ma tylko 1 wyraz twarzy, a nawet jeśli, to więcej takich zniewalających wyrazów twarzy w kinie, można na niego patrzeć bez końca. Pole do interpretacji i brak wyjaśnień wielu wątków moim zdaniem jest na plus, film nie jest taki prostacki jak większość.

mieszkoxxx

No ja też myślę, że to Ty sobie jaja robisz;)

0wner2

chyba ty se jaja robisz, chcesz zobaczyć dobrą rolę Goslinga zobacz Fanatyka, gość z Drive jest nienaturalnie przytrzymany, przypomina Reno z Leona - z tym że tamten był bardziej dziecinny i przez to ma pierwiastek autentyczny, tutaj gość jest zbyt sztywny i zmulony, i nie chodzi mi o koncentracje, jeżeli mi nie wierzysz wytłumacz mi, jakim cudem dał się w ostatniej scenie dźgnąć? nie takie akcje robił, wiedział że gość go zaatakuje, .. jak dla mnie niezrozumiała do dzisiaj sytuacja, film fajny ale strasznie abstrakcyjny.

0wner2

hahahha

pablossoyos

Z czego rżysz?

0wner2

z głupoty i z ciebie , obie są sobie tożsame

pablossoyos

nie widzę powodu, żeby było trzeba tak kogoś obrażać. Dyskusje na poziomie chyba nie są twoim mocnym punktem, co?

Nicolis

chyba masz racje

mieszkoxxx

Z całą sympatią do Ryana i jego świetnej gry aktorskiej, to powiedziałabym raczej że to scenariusz nie zachwycił. Uwielbiam filmy z Ryana'em bo są warte przemyśleń i mają w sobie coś magicznego, ale w połowie ,,Drive'a" miałam ochotę wyłączyć telewizor. Nie powiedziałabym że to jego słaba gra aktorska, a raczej słaby scenariusz niestety i tu minus za dobór roli :|

Nicolis

Dokładnie, bardzo obiecujący aktor na 2012, bo rzeczywiście w 11 bardzo dobrze mu poszło ;)

Kerle

mnie ciekawi jeden fakt pomiedzy Slabym punktem (2007) a Blue Valentine(2010) mial naprawde spora przerwe, dziwi troche z tego powodu ze po Pamietniku oraz Szkolnym chwycie mial calkiem dobre recenzje, czyzby przegral w starciu o role z innymi przystojniakami z Hoolywood, czy moze czekal na cos ciekawego

Razengoroth

Raczej to drugie - z tego co wiem, on generalnie nie pała miłością do zawodu aktora i raczej nie rzuca się na byle rolę...

Razengoroth

http://en.wikipedia.org/wiki/Dead_Man%27s_Bones

pietka23

no dzieki troche to wyjasnia

Nicolis

chyba swietnej szmirze "crazy stupid love" :)

Nicolis

Wszystkie trzy tytuły godne polecenia. Każdy z innego względu. ..a Ryan Gosling ? Tylko potwierdził swoją klasę.

Nicolis

fakt, 2011 to jego rok, 3 swietne kreacje, jakze odmienne w stylu grania.

Nicolis

To prawda.3 świetne filmy ,3 wspaniałe kreacje.Jednak to DRIVE najmocniej zapadł mi w pamięć.Ryan Gosling
skupiony i tajemniczy, wypowiadając kilka zaledwie zdań potrafił zbudować postać wielowymiarową i
niejednoznaczną.Świetna muzyka,klimat i zdjęcia;-urzekła mnie gra światła i cienia.