Ryan Gosling

Ryan Thomas Gosling

8,4
104 536 ocen gry aktorskiej
powrót do forum osoby Ryan Gosling

Aktor jednej miny. Jako dzieciak wykazał się w "Fantyku" i wtedy miał bogatszy warsztat. Teraz bazuje chyba na swoim powodzeniu u kobiet. Dobór ról na to wskazuje, bo rozwoju mu one nie zapewniają

mariuszspiki

Może i jednej, ale za to jakiej ;)))

mariuszspiki

Uwazam, że jako aktor jest drewnem a swoja sympatie zdobył dlatego że jest przystojny

karolinaaaa96

Ja myślę, że to wynika z tego, że podobno facet, który mało mówi i ma smutną twarz jest tajemniczy, a tajemniczy równa się atrakcyjny. Pewno o to chodzi i tyle...

mariuszspiki

To nie zawsze..

mariuszspiki

Każdego magnetyzuje coś innego.

mariuszspiki

Jaki dobór ról na to wskazuje?
Po Fanatyku był m. in. szkolny chwyt (nominacja do oscara), blue valentine, miłość larsa, idy marcowe. Raczej filmy, o których nie można powiedzieć, że robione dla babeczek na walentynki. A filmy ciekawe, warte obejrzenia. A mina Goslinga, wciąż ta sama.. hmm niegdyś wielki de Niro przy całym swoim przekroju genialnych ról jednak w każdym filmie robi ten swój charakterystyczny, wielokrotnie parodiowany grymas twarzy.
Filmu Drive nie przytaczam, bo dla mnie akurat to gniot (-;

wierzba84

Ale ta mina Goslinga to jest brak mimiki. Męczące to jest i tyle,
Patrząc na całość jego kariery to przyznam, że nieco przesadziłem, ale pod rząd oglądnąłem Drugie Oblicze (nota bene znośny film) i Drive, a jego twarz tak samo porażona.

mariuszspiki

No wspomniane przez Ciebie występy rzeczywiście nie powalają, a wręcz przeciwnie - mogą zrazić.
Ale dorobek ma bogatszy i zalicza naprawdę świetne występy w ciekawych filmach.
Fajne jest w gościu to, że przy swojej aparycji (no nie ma co ukrywać, jest przystojny) wybiera role, które się na niej nie skupiają. Mogąc grać w nieskomplikowanych komediach romantycznych kilka razy z rzędu tą samą w sumie postać, Ryan stworzył wachlarz naprawdę różnych postaci, skomplikowanych. I pokazał kawał aktorstwa w Half Nelson, Świetnym (bardzo gorzkim) Blue Valentine. Ostatnio coś przysiadł na dupsku, niby gra nadal w niszowych i zróżnicowanych projektach, ale rzeczywiście z tym samym wyrazem twarzy małomównego zbolałego typa.
Oby pokazał jeszcze coś dobrego, bo według mnie zadatki i talent to on ma

wierzba84

No i cóż.......Idy Marcowe. Film nawet bardzo dobry...a najsłabszy punkt? Ryan. Przynajmniej w otoczeniu tak wybitnych aktorów z jakimi przyszło mu zagrać. Nie jestem może znawcą i nie uważam go za beznadziejnego aktora, ale w tym co gra ostanio na jego twarzy jest coś sztucznego...sprzecznego z tym co ma do odegrania. Mam poczucie że "mowa" jego twarzy "gryzie" się z tym co ma do zrobienia.

Teraz wezmę sie za pozostałe tytuły. Mam nadzieję że nie będzie on taki mdły.....bo potencjał z pewnością ma

użytkownik usunięty
wierzba84

Nie porównuj geniusza filmowego do przereklamowanej kluchy.

wierzba84

Nie zgodze sie jesli chodzi o De niro to nie zawsze gral tym grymasem. Zaczal go naduzywac w latach 90. chyba, ale w Taxi driver zagral genialnie zupelnie innym zestawem min.

wierzba84

Ano właśnie. Nie wiem czy jest przystojny, nie znam się na tym, ale moim zdaniem gra on niezwykle zróżnicowane role. Z pewnością jest coś w rodzaju "motywu przewodniego", czy raczej kilku "motywów" jego kreacji, ale - na litość Boską - każdy dobry, czy nawet wybitny aktor ma takie coś. Kojarzycie może takiego aktora Dereka Jacobi? Wielki aktor. I niech mi ktoś powie, że nie miał zestawu typowych grymasów, reakcji, wymowy, które wykorzystywał w każdej roli. Tylko sztuką jest zrobić to w tym najwłaściwszym dla kreacji momencie. I weźmy mistrza: Wielki Anthony Hopkins. Dla mnie chyba numer jeden na liście aktorów wszech czasów. I trzy przykładowe wspaniałe role w filmach: "Okruchy dnia", "Milczenie owiec" i "Nixon". Jakże inne, a jakże wspaniałe. Ale jak dokładnie im się przyjrzymy, to zobaczymy, że - w wielu miejscach - zagrane zostały przy pomocy podobnych technik, z tym że genialnie wykorzystanych i odpowiednio usytuowanych. Są aktorzy, którzy grają bardziej "na jedno kopyto" niż Gosling, a mimo tego i tak potrafią pokazać całkiem dobry warsztat. Na przykład Tom Cruise, moim zdaniem nader często gra miną nastolatka przyłapanego na masturbacji, ale postaci w "Rain Man", czy w "Firmie" stworzył całkiem niezłe, w tym pierwszym wypadku nawet wzniósł się na wyżyny.

Ryan Gosling nie wpadł w sidła skojarzeń z konkretnym typem bohatera, choć po pierwszych rolach groziła mu kariera aktora charakterystycznego. "Odmienne stany moralności", "Śmiertelna wyliczanka" i - przynajmniej częściowo - "Fanatyk" opierały się w jakiejś mierze na kontraście: grzeczny wygląd zewnętrzny a wnętrze już nie takie ładne... Natomiast "Pamiętnik" jednoznacznie zahamował tę tendencję, a "Zostań" pokazało, że stać go na eksperymenty. Ale to dopiero "Szkolny chwyt" wypuścił go z podstawówki i pokazał potencjał wszechstronności. I to w jaki sposób! Można by powiedzieć, że tą rolą zdał wszystkie klasy ogólniaka w jeden rok i zaliczył maturę. Korzystając z takiego porównania to trzeba stwierdzić, że następne role to mniej lub bardziej udane zaliczenia kolejnych lat na dobrych, ale ciężkich studiach, podczas których szczególnie warto zwrócić uwagę na "Słaby punkt", gdzie starł się (w fabule i przed kamerą) z wspomnianym już gigantem sir Anthonym Hopkinsem. I dał radę. Naprawdę, dał radę. W krytykowanej dość często roli w "Idach marcowych" moim zdaniem zagrał tak jak wymagała tego charakterystyka postaci i uzyskał już dyplom. Teraz kontynuuje karierę. Czy będzie się rozwijał? Czy zatrzyma się w przeświadczeniu, że już wszystko potrafi...? Zobaczymy. Z ogromną życzliwością mu się przyglądam. Kto wie, może za dziesięć, czy piętnaście lat będzie można powiedzieć, że gra jak profesor, że z jego ról można się nie tylko wiele nauczyć, ale że jego postaci są wręcz inspirujące. Czego sobie i wszystkim sympatykom tego aktora życzę.

mariuszspiki

Miałam takie samo zdanie, zanim zapoznałam się z konkretnymi obrazami w filmografii... no, ale każdy opiniuje po swojemu.

mariuszspiki

Trochę macie racji, ostatnie jego role to jakiś koszmar, ale obejrzyjcie sobie starsze mniej kasowe filmy. Szczególnie polecam Slaughter Rule, United States of Leland i Stay.

mariuszspiki

Borys Szyc z bardziej pociągłą twarzą...

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones