1. S. Connery (!!)
2. J. Pesci (!!!)
3. M. Brando (!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!)
Ja się do jasnej cholery pytam co on tu robi?!
A ja sie do jasnej cholery pytam czy oglądales/las jakies filmy, w ktorych zagral? Jesli tak, to jestes slepy/a i gluchy/a i obejrzyj jeszcze raz.
Owszem, 3. Wszędzie 1 ta sama mina, może w "Drive" trochę gra oczu ale poza tym nic więcej. Typowy amant.
No to w jakich filmach go oglądałeś?
Stwórz swój ranking, opublikuj i zareklamuj. Zobaczymy co wtedy... Pewnie młodego stuhra uznasz za guru a Robertsa lubisz za rolę w Spunie...
Obejrzyj sobie np Stay i wtedy zobaczymy.
Póki co drewniak to ten, co założył wątek
Zatem nie widziałeś wszystkiego:) Polecam Ci dwie skrajności - "Fanatyka" i "Miłość Larsa" ....i jeszcze "Stay" - wg. mnie to jego najlepsze role.
Serio - obejrzyj "Fanatyka", "Zostań", "Odmienne stany moralności" i oceń go jeszcze raz. Po tych filmach w pełni zgadzam się, że Gosling ma prawo należeć do czołówki. Jakoś "Drive", "Blue Valentine" i "Pamietnik" to nie sa odpowiednie filmy, aby oceniac jego zdolności aktorskie. Zresztą teraz i tak znany jest ze szpanu goła klatą. Ale cofając się kilka lat wstecz można zauważyć, że to jeden z najzdolniejszych aktorów. W końcu nie za nic był nominowany do Oscara ("Szkolny chwyt" 2007r. chyba).
Dobra rola też w "all good things".Szkoda,ze po filmie "crazy,stupid,love" jest coraz częściej oceniany tylko pod względem wyglądu.Co do Drive to rola dosyć specyficzna,ale nadaje tajemniczości filmowi .Uważam ,ze w the notebook prawdziwie i emocjonalnie odegrał role głównego bohatera, więc równie dobrze można tu oceniać jego zdolności aktorskie.
To tylko jakiś mizerny ranking układany w równym stopniu przez pasjonatów kina co i napalone małolaty, więc dziwi mnie ta irytacja. Nie widziałam Goslinga zbyt wiele razy w akcji, ale prawdziwym królem drewna jest dla mnie Keniu Reeves. :) Gosling w "Fanatyku" był dość emocjonalny jak na drewnianą deskę. I tym masełkiem maślanym kończę swój ambitny post przesyłając pozdrowienia i życzę by ten zapał i emocje zachować dla rzeczy prawdziwie istotnych.