Nie tylko ty! Ja też odnoszę takie wrażenie. Jak go pierwszy raz zobaczyłem w filmie, to nie mogłem uwierzyć, że takie dno wylądowało obok Antonyego Hopkinsa, ale szybko pokojarzyłem jego urodę z tym niedorzecznym zachwytem...
Pierwszy film jaki z nim widzialem był :
http://www.filmweb.pl/Fanatyk
Facet ma to coś co każdy aktor mieć powinien specificzna urodę i grać umie .
Mam nadzieje że najlepsze role jeszcze przed nim .
Nie ma urody homo lalusia jak Johny Deep tylko męskiego faceta blond z kanady.
Pozdrawiam
Auć, zabolała mnie ta część z "homo lalusiem", moim zdaniem Depp w filmach wypada zdecydowanie NIEgejowsko, chyba że mowa o "Piratach z Karaibów". Tym bardziej, że nie ma delikatnych rysów - wystające kości policzkowe, ciemne oczy, małe usta. Choć, fakt faktem, ubiera się dość specyficznie.
To też był pierwszy mój film z Ryanem i szczerze mówiąc mnie aktorsko lekko zmiażdżył :)
"Niechcący" trafiłam na ten film w Tv i sobie postanowiłam prześledzić role tego aktora i oglądać każdą kolejną :)
I ogólnie to robię to z satysfakcją, ale muszę przyznać, że te niektóre nowsze role mnie troszkę zawiodły...
nie zgadzam się no ale cóż każdy ma swoje zdanie...
co do jego wyglądu to jest wiele przystojniejszych aktorów,ale on ma w sobie coś fajnego
"On ma w sobie coś fajnego" - Tylko szkoda, że to "coś fajnego" nie ma nic do czynienia z aktorskim fachem... a tylko z twoim układem limbicznym, który tutaj akurat mało kogo interesuje...
skoro cie to mało interesuje to nie odpisuj!
uważam że jest świetnym aktorem i chyba moge mieć swoje zdanie tak?
z tego co widze każdy tu pisze co myśli,a czytać tego ci nikt nie karze !!!
Nie! Twój układ limbiczny mało mnie interesuje, ale swoje zdanie na temat aktorskiego dna, które zabiera na drodze oszustwa innym, zdolnym miejsce będę wyrażał!
Oj daj spokój, że Ty go nie lubisz to nie znaczy, że Twoje zdanie jest jedyne i święte. Jeśli innym się podoba to odczep się od nich i pozwól wyrażać własny pogląd na sprawę. Poza tym to, że aktor bądź aktorka ma urodę i nie straszy wyglądem nie znaczy, że swoje role zawdzięcza tylko urokowi osobistemu, a nie talentowi aktorskiemu.
"nędzny amator" a to dobre! skoro tak uważasz to ok twoja sprawa.ale to twoje zdanie a każdy inny może mieć własne.a co do oszusta to nie kumam o co ci chodzi z tym skoro tak sie przy tym upierasz to może wytłumaczysz dokładnie o co chodzi.(?)
ps.a drewno to mam w piwnicy:P
Tak, to jest oszust! Ponieważ nie umie grać, a występuje bezczelnie w filmach, robiąc przy tym słodkie oczka, żeby przypodobać się co niektórym. NIECH ON PO PROSTU WEŹMIE I ZAGRA, a nie tylko jedzie na swojej urodzie, bo gdyby jej nie miał, to od razu wszystkie byście zakrzyczały: co za DREWNO!
hahahahahahahahahahahahahahahahaahhaahahahaaaa!!!!
rozwaliłeś mnie koleś totalnie!!!
co to wogóle za śmieszne argumenty?ile ty masz lat 10? nie umie grać a występuje w filmach no co ty nie powiesz? hehe to ci dobre!
uważam że jest średnio przystojny i uwierz mi że nie wszystkie dziewczyny oceniają aktorów tylko po wyglądzie!
Tak, zgadza się, nie umie grać i występuje w filmach.
Wiem, że dla ciebie to NIEPOJĘTE, bo za prawdę i to świętą uważasz to, co roi się w twojej główce, a czego nawet porządnie werbalnie wyrazić nie potrafisz...
Uwierzę ci, że nie wszystkie dziewczyny oceniają aktorów po urodzie. Tutaj natomiast nie mamy do czynienia z AKTOREM, tylko z OSZUSTEM! Jego uroda jest rozszerzana na coś, co NIE ISTNIEJE, bo oceniający chcą uprawdopodobnić swoją głupotę.
dalej nierozumiesz że to tylko twoje zdanie!
nie rób już z siebie takiego znawce aktorstwa.
i skończ już z tą jego urodą,bo to sie robi nudne:/
1. Ja cały czas mówię, że to moje zdanie w przeciwieństwie do moich adwersarzy, którzy stosując różne sztuczki myślą, że mnie przekonają, że ich zdanie to zdanie o GENERALNEJ WARTOŚCI.
2. Jak cię to nudzi, to jest na to sposób: nie zaglądać tutaj, nie czytać, nie komentować. Problem masz z głowy.
1.ok.ja o wozie ty o kozie.skończmy lepiej tą dyskusje bo nie ma chyba dalszego sensu.
2.nudna sie zrobiła twoja gadka o jego urodzie...masz chyba hopla jakiegoś na tym punkcie
No to masz okazję skończyć... Dlaczego nie kończysz sama, tylko ciągle utyskujesz, że nudnie piszę, że mam hopla, że mam kompleksy?
nie twierdzę że nudnie piszesz tylko nudne jest to że ciągle piszesz o rzekomej boskiej urodzie goslinga.nie przesadzajmy że taki piękny jest.twierdzisz że swoją karierę zrobił tylko dlatego że jest przystojny i podkreślasz to co chwile z wielkim naciskiem na jego wygląd.więc dziwnie to brzmi,tak choćbyś naprawde miał jakiś kompleks.
taka już jestem że nie lubie pierwsza kończyć,więc ty skończ hehe:P
1. Nie udawaj Greka! Gdyby nie uroda Goslinga, nie przebiłby się, ponieważ w ogóle NIE POTRAFI GRAĆ. I możesz powtórzyć milion razy, że to nieprawda, że dobrze gra, że urodzie nic nie zawdzięcza, a i tak nie zmieni to faktu, że JEST DREWNEM.
2. Nie lubisz pierwsza kończyć? A może ja też nie? Tylko między nami jest SUBTELNA różnica: ja nie wygłaszam bogobojnych przemów, że masz się zamknąć, ty to robisz.
1.no ok i dalej o jego urodzie nawijasz ok...a to sie tyczy tylko goslinga czy każdego przystojnego aktora uważasz za drewno?
:P ...ja nie musze niczego powtarzać,ani też nie chcę cie przekonywać że jest dobrym aktorem,bo masz swoje zdanie na ten temat i gitara.
2.sorry ale nie przypominam sobie żebym kazała ci sie zamknąć.wrzuć na luz,nie bierz tak wszystkiego na poważnie:)
Chodzi mi o to: ten pan, o którym mowa, W OGÓLE NIE POTRAFI GRAĆ. Żeruje na swojej urodzie, a stado rozegzaltowanych, niedopieszczonych paniuś zamiast powiedzieć jasno, że im się podoba, to wmawiają wszem i wobec, że to wielki aktor, bo wiadomo, lepiej zachwycać się aktorem, bo to sztuka, niż przyznać się, że po prostu pewna część ciała doznaje swoistego rozluźnienia, gdy on się pojawia... To przecież takie prymitywne, że nie może być prawdziwe... A jednak jest prawdziwe!
hehe wiesz tłumacz to sobie jak chcesz...mi tam sie nic nie rozluźnia jak go widze,nie jetem małolatą żeby sie podniecać aktorami,poprostu bardzo go lubie i tyle.lubie oglądać z nim filmy i niewidze w tym nic złego...
prymitywne jest prędzej ocenianie wszystkiego po wyglądzie.bo przecierz wg twojej teori wszyscy którzy są piękni,przystojni mają tylko urode i zero talentu co nie? twoim zdaniem to widocznie człowiek musi być pasztetem żeby ludzie patrzyli na jego umiejętności,bo jak ktoś jest urodziwy to ludzie zwracają uwage tylko na wygląd co nie????to jest prymitywne!!!całe te twoje gadanie!
ps.a jak kogoś sie nazywa oszustem to trzeba mieć jakieś poważniejsze i konkretniejsze powody i argumenty a nie takie że jest przystojny! przecierz to jest śmieszne nie uważasz?....
"Po prostu bardzo go lubię" ... Lubisz "po prostu" nie ze względu na jego GRĘ AKTORSKĄ, bo takowa NIE ISTNIEJE, lubisz, bo wywołuje on u ciebie stosowne rozluźnienie pewnej części ciała i ŻADNEJ TEORII DO TEGO NIE DOROBISZ.
to ty sobie urajasz coś i jakieś teorie masz bezsensowne..."takowa nie istnieje" to twoje zdanie,dalej próbujesz mi narzucać to.choćbyś to tysiąc razy powtarzał to nic to nie zmieni nadal tego nie rozumiesz czy tylko udajesz?
a po obejrzeniu jakich konkretnie filmów uważasz go za złego aktora?że niby nie potrafi grać to podaj jakieś przykłady.nie zdziwiłabym sie jakbyś ani jednego filmu nie obejrzał z nim.bo przecierz wystarczy twoje spojrzenie na wygląd i już wiesz czy ktos jest dobrym aktorem czy słabym prawda???
to dobrze że przeżyjesz uspokoiłeś mnie...faktu nie zmienia jednak to że nie potrafisz podac ani jednego konkretnego przykładu.a taka paplanina to wiesz,raczej nic nie znaczy...nara
Nie! Sprawa polega na tym, że do ciebie nie dociera, co ja mówię. GOSLING NIE UMIE GRAĆ. Cała reszta mnie nie interesuje.
Jak cię nie interesuje, to nie czytaj! Masz problem z głowy, ale ust swoimi egzorcyzmami mi nie zamkniesz...
nie interesuje mnie dlatego że nie potrafisz podać rzadnych argumentów.tylko twierdzisz że nie potrafi grać i już!
a to nie jest argument tylko twoje zdanie.ale ty tego jakoś nie potrafisz zrozumieć. jedyny argument jaki podałeś do tej pory to to że jest przystojny więc co to za argument?taki z dupy...
Wiem, mój argument to tylko moje zdanie, a twoje zdanie to argument niepodważalny, wszechobowiązujący...