Kolejny cukiereczek dla wygłodniałych bab. Ta wysoka ocena to pewnie od gimnazjalistek..
W taki sam sposób można napisć o Megn Fox- "kolejny cukiereczek dla wygłodniałych facetów. Taka wysoka ocena to pewnie od napalonych facetów".
jeśli chodzi o mnie to pudło, w ogóle nie podoba mi się uroda Megan Fox i sam dziwię się śliniącym się mężczyznom na jej widok.
Irytuje Cię on tylko dlatego, że jest przystojny. Myślę, że po prostu mu zazdrościsz wyglądu. Podpisano: wygłodniała baba i na dodatek gimnazjalistka.
Czyli mam wnioskować, że jak kogoś nie lubisz to pewnie mu czegoś zazdrościsz. Zapamiętam. Jakby to powiedział Jeffrey Lebowski "Yeah, well, you know, that's just, like, your opinion"
mysle ze cala obsesja dziewczyn wokol jego osoby sprawia ze zwraca sie uwage na jego urode a nie dobra gre aktorska nie mistrzopwska ale jednak....
Każdy człowiek ma jakąś minę ,która jest dla niego charakterystyczna! Nawet Johnny Depp, który jest najlepszy na świecie!! Jak wam coś nie pasuje to zaraz gadacie, że aktor jednej miny, tak samo na Kristen Stewart się naczytałam i na forum Keiry Knightley też lecą hejty, że aktorka jednej miny. Opanujcie się, bo to już zaczyna być nudne.
Oj nie ma, już ten rok to udowadnia - euforia wyraźnie opadła, skoczyły się głośne role. Wróci Ryan do rządku podobnych mu średnio utalentowanych "gwiazdorów".
A ja się zgadzam co do opinii, że aktor jednej miny. A już o Kristen to nie można powiedzieć niczego innego. To jest zresztą dość pochlebna opinia, bo nie ma w niej nic o tym jak bardzo ta jedna mina jest beznadziejna. Ja rozumiem, że nie każdy może mieć jakoś bardzo bogatą mimikę, ale jednak jakąś każdy ma. A raczej prawie każdy. Cóż, takie wyjątki od reguły się jak widać zdarzają. I nie hejtujcie, bo tak się składa, że parę filmów z nim lubię i do paru ról pasuje,ale zwyczajnie nie uważam go ani za jakiegoś wybitnego aktora ani mega przystojnego.
Mimika to jedno, trzeba mieć jeszcze charyzmę i inteligencje emocjonalną, jak bez tego zrozumieć postać napisaną i oddać jej cały kształt przed kamerą?
Aktorzy starego Hollywood potrafili tworzyć postać koronkowo - dawali im nie tylko swoją twarz ale także sposób mowy, chód, jednostkowe zachowania,
teraz tworzeniem postaci jest pofarbowanie włosów i przytycie bądź schudnięcie do roli - najlepiej okraszone utyskiwaniem na łamach prasy :-/...
Również, nie uważam, żeby RG był przystojny, dla mnie jest po prostu brzydki, co nie wpływa oczywiście na moją ocenę jego umiejętności aktorskich.
Zgadzam się, aczkolwiek uważam, że to nie do końca od czasów zależy, według mnie tak wtedy jak i teraz byli i są dobrzy aktorzy, a co do charakteryzacji nic nie mam o ile jest dobra i rola postaci nie ogranicza się do tego wyglądu. a raczej rola aktora nie ogranicza się do niego.
Masz rację, że nie jest to w pełni zależne od czasów, ale kiedyś chyba powszechniejsze było zjawisko dobrych kreacji... Bynajmniej kiedyś trzeba było mieć na koncie dobre role i uznanie by być uważanym za gwiazdę, dziś o status gwiazdy jest łatwiej i zbyt szybko jest on przypisywany młodym aktorom, których próżność jest tak dopieszczona, że cierpi ambicja i kreatywność :-/....
Myślę, że głównym początkiem takich "karierowiczów" była Marilyn Monroe. Jej talent doceniono tak naprawdę dopiero po jej śmierci, szczególnie chyba na przełomie 20. i 21. wieku. Wcześniej grała, bo była ulubienicą tłumów, przynosiła pieniądze, choć studia bardzo często musiały na nią wydawać fortunę, wzbudzała niesamowite emocje, a jej śmierć chyba tylko to spotęgowała.
Że pozwolę się tak zapytać: o co chodziło w Twojej wypowiedzi? To było jakieś nawiązanie, ale do czego? Johnny Depp najlepszym aktorem na świecie? Dziękuję..
Jeszcze kilka minut temu nie wiedziałam, kto to jest. Usłyszawszy kilka razy jego nazwisko od szanownych Gimbazjalistek, z ciekawości zobaczyłam kto to. No i się bardzo niemile zaskoczyłam. Gry aktorskiej nie oceniam, nie mam pojęcia jak gra. Ale sam szał wokół jego osoby i urody mnie odrzuca. Facet nie w moim typie. : )
Wnioskuję, że nie obejrzałeś żadnego filmu z jego udziałem, a pisząc, że jest irytujący po prostu szlag Cie trafia, bo "wygłodniałe baby" lecą na jego piękną buzię. To wygląda jak nieuzasadniona zazdrość - groźne schodzenie psychiczne, słyszałeś może? Niestety nie mam dobrych wieści, chyba jesteś na to chory :]
Co do Goslinga i jego jakże nieskazitelnie pięknej buźki - taki się urodził, jest przystojny i nic na to nie poradzi, a jeśli już chcesz wywalać jak bardzo Cie irytuje, to obejrzyj z nim chociaż jeden film i dopiero wtedy opisz swoją frustracje na postawie poważnych motywów i mocnych faktów. Poznaj go jako aktora, po czym bądź normalny i oceń jego grę, a nie twarz, czy ocenę w statystykach :)
Kurcze, przejrzałaś mnie. Jesteś bardzo dobrym psychologiem. Tak jestem chory:(
A teraz odstawmy na bok Twoją płytką psychoanalizę. W aktorstwie często liczy się także aparycja. Są osoby, które drażnią od samego początku. Wiem, że jesteś doskonała i do nikogo nigdy nie żywiłaś negatywnych odczuć, ale zwykli prości ludzie tak mają. Jednych lubią innych nie. A co do wyglądu to może i słyszałaś, może mama ci powiedziała, ale dla każdego 'przystojny' może znaczyć coś innego.
Tak mi przykro, że chorujesz. Mam nadzieje, że kiedyś tam Ci się poprawi :]
Kurcze, wiesz co? masz racje. Nie powinnam w ogóle zwracać Ci uwagi, bo masz racje. Wzmianka o aparycji mnie przekonała, pokazała jak bardzo się myliłam. Jak nadal się mylę... odpisałabym głębiej na Twoją wypowiedź, ale Twoja odpowiedź mnie tak przytłoczyła, że nie wiem, czy kiedykolwiek dojdę do siebie. Po drugie, nie chcę częstować Cię kolejną płytką psychoanalizą. Wybacz mi proszę, nie miałam racji. Rany, jak ja się myliłam O.o poszerzyłeś moje horyzonty, jesteś taki dobry :3 Dziękuję!
Monster0 my master! :D
Claudia92 - to, że komuś może się podobać inny typ urody nie znaczy, żeby go jechać i zarzucać mu choroby psychiczne. :) Bez przesady. Ręce opadają na widok takich komentarzy.
Rayan jest bardzo przystojny, lubie jego gre aktorską ale i wygląd, cukiereczek dla wygłodniałych bab? chyba pomyliles go z Dżastinem Bieberem czy Zakiem Efronem z Haj Skul Mjusikal, nie grał w jakis rolach które pokazały by go jako słitaśnego chlopaka, właśnie grał w rolach w miare "poważnych", nie robiących z niego boskiego chłoptasia. Tak więc uważam ze koleś jest bardzoo spokoo i nalezy mu sie 18 miejsce. ;)
Dokładnie, cukiereczek cukiereczkiem - sama zachwycam się jego urodą. Tak jak faceci szaleją na punkcie aniołków z Victoria's Secret ;) Ale trzeba przyznać, że jest dobrym aktorem. Jeśli ktoś twierdzi, że gra tylko głupkowate role amantów, za którymi mają szaleć gimnazjalistki (to porównanie stało się nudne i irytujące), to znaczy, że nie widział np. "Fanatyka".
Kurcze chyba coś ze mną nie tak, ale zwyczajnie nie 'jaram się' laskami z głowami barbie i których szczytem marzeń jest znaleźć się na rozkładówce Vogue :/
Nie twierdzę, że coś z Tobą nie tak. Raczej masz zdrowe podejście do kobiet, bo nie szukasz zrobionych za takie płytkie ambicje i takie wielkie pieniądze, na jakie zwykłych "nas" nigdy nie będzie stać. Naturalność górą :D
Ale co do tego całego cukiereczkowania - to są tylko prawie wyimaginowane, bo od stóp do głów zrobione osoby, żeby przyciągały wyglądem. Nikt na poważnie nie szaleje chyba za Goslingiem "bo wygląd!". Ani za innymi modelkami itd.
Im zdrowsze podejście, tym bardziej chyba docenia się talent i dorobek artystyczny, niż sam wygląd.