OOjjj,za daleko nie wychodził bym z takim stwierdzeniami.Już pomijam fakt porównania do kultu(3 oskary i 12 nominacji Nicholsona)choć Goslinga lubie bardzo.Ale pomijając, nie wiem czy będzie dane mu to osiągnąć.Z tego co czytałem(artykuł, który nawet na filmwebie kiedyś był) Gosling niestety zastanawia sie nad skończeniem przygody z filmem:(niestety.Jest też muzykiem i ma własny zespół więc może pójść inną ścieżką...Ale obym się mylił...
no moze na chwile obecna to za duzo powiedziane,jednak Ryan jest moim zdanien bardzo zdolnym aktorem i mam wrazenie ze rozwanie wybiera role, pozatym pokazal ze odnajduje sie w kazdym gatunku filmowym( swietnie zagral Larsa czy np. w blue Valentine a Drive to juz apogeum :)) pozatym do tej pory nie wystepowal w szczegolnie wielkich produkcjach pomijajac chyba tylko notebook, wiec nie jest tak popularny jak inne hollywodzkie gwiazdy co mam nadzieje sie powoli zacznie zmieniac szczegolnie po ostatnim Crazy stupid Love. ogolnie stwierdzam totalne uwielbienie dla tego aktora wiec nie jestem do konca obiektywna :)
CRAZY STUPID...również klasyka.Nie dawno zarzuciłem a szczerze to tez go lubię, zresztą brakuje mi może 2 czy 3 filmów do obejrzenia z Goslingiem żeby mieć cała póle filmów z nim:)"Fanatyk" i "Śmiertelna wyliczanka" również pokazują Goslinga jako świetnego aktora zwłaszcza monologi w Fanatyku.Polecam jak nie widziałaś.Do tego "Szkolny chwyt" i przede wszystkim "Stay".Klasyki...
zgadzam sie co do tych tytulow,rewelacja. Ogolnie tez widzialam juz prawie wszystkie filmy w ktorych gral.Wg.mnie jest swietny i czekam na jakiegos oskara mam nadzieje w najblizszych latach :))